reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

DUŻE RODZINY 3+ część 2

reklama
Szał, forumowy szał i po szale :sorry:

Co u Was? Jak dzieciaczki, jak nasze mamusię w ciąży? Zdrowi?

U nas dobrze, trochę męczą nas dalej gardła i kaszle ale idzie ku lepszemu. W szkole sprawdzany i kartkówki. Ocen też już trochę złapali, całkiem przyzwoitych. Gorzej z angielskim ale to rodzinne:szok: :biggrin2:
Najmłodszy jak pisałam zapisany jest na szkółkę pływania. Jutro ostatnie zajęcia w tym miesiącu i trzeba opłacić nowy miesiąc ale chyba rezygnujemy. Opieka i zajęcia super ale cóż z tego skoro moje dziecko to nie cieszy? Płakał przed zajęciami, stresował się, smutny przestraszony jest w wodzie. Nie bardzo chce chodzić. Szkoda mi bo fajne to ale cóż.. Moje ambicje chowam do kieszeni. Spróbujemy z mężem jeszcze to przekonać a jak nie to trudno. Jutro ostatnie zajęcia.
Córka za to zachwycona z tańca i choć był kryzys-dołączyli ją do grupy z zeszłego roku i dzieci już umiały i się znali. Był płacz i chciała odejść ale pasja wygrała. Chce chodzoć i jedziemy dalej z tym koksem.

Ja złożyłam wczoraj papiery do Zusu i czekam kiedy komisję.
 
Ostatnia edycja:
Chyba dziewczyny zmęczone wrześniem... trzeba się przestawić po wakacjach na nowe tory. Poranne wstawianie i popołudniowe zajęcia.
Ja chciałam jeszcze gdzieś wcisnąć laski do żłobka czy punktu opieki ale nie ma szans. Pomijając że ceny kosmiczne to i tak miejsc nie ma...
Maluchy robią się coraz bardziej absorbujace a ja coraz bardziej zmęczona i nie wiem czy to zasługa ciąży czy kiepskiego snu maluchów. Przecież dzieci w tym wieku powinny spać już całą noc. A u nas jak kończy się na jednej pobudce to jestem zachwycona bo zwykle jest ich 3-4 na każdą i nie koniecznie o tej samej porze...więc bywa że prawie nie śpię. Tym razem zdałam to na zęby. Akurat 4 wychodzą... Ale ile można spać się chce człowiekowi...
 
@anieok ...mój Boże :( Współczuję tak wielkiej straty. Przykro mi...nic więcej nie umiem napisać...


@Heda oj ale one są jeszcze malutkie i zdecydowanie stan snu i przesłanych nocy zależy od dziecka. Moje najmłodsze dopiero może z 4-5 miesiecy temu przesłał cała noc siku czyli pobudki ma 5 lat...Starsze znacznie szybciej i to był szok. Tak, że trochę to może potrwać.
 
Chyba dziewczyny zmęczone wrześniem... trzeba się przestawić po wakacjach na nowe tory. Poranne wstawianie i popołudniowe zajęcia.
Ja chciałam jeszcze gdzieś wcisnąć laski do żłobka czy punktu opieki ale nie ma szans. Pomijając że ceny kosmiczne to i tak miejsc nie ma...
Maluchy robią się coraz bardziej absorbujace a ja coraz bardziej zmęczona i nie wiem czy to zasługa ciąży czy kiepskiego snu maluchów. Przecież dzieci w tym wieku powinny spać już całą noc. A u nas jak kończy się na jednej pobudce to jestem zachwycona bo zwykle jest ich 3-4 na każdą i nie koniecznie o tej samej porze...więc bywa że prawie nie śpię. Tym razem zdałam to na zęby. Akurat 4 wychodzą... Ale ile można spać się chce człowiekowi...
Moja ma 2lata i 3miesiace i nadal miliony pobudek. Ba jeszcze dziewczynki też potrafią się raz obudzić i płakać.
Ja straciłam mojego aniołka w sobotę. Dochodze do siebie.
Współczuję bardzo mocno :(

Ja dziewczyny ograniczam forum. Trochę mnie to za bardzo pochłaniało i zbyt bardzo zaczęłam przeżywać ciąże w ten zły sposób. Zamiast się cieszyć to ja mnóstwo problemów sobie wynajdywałam i jakoś obsesyjnie ciągle myślałam czy nie byle kłucie to coś niedobrego. No i mam bana na forum :) postaram się od czasu do czasu zaglądać. Ale narazie robię pasuje.

W poniedziałem miałam połówkowe i wszystko jest ok. We wtorek byłam w centrum diabetologii. Dostałam glukometr, paski i dietę. Cukier czasem po posiłku jest teochę za duży, ale się uczę ;)

Zdrówka dla was i wszystkiego dobrego!
 
Chyba dziewczyny zmęczone wrześniem... trzeba się przestawić po wakacjach na nowe tory. Poranne wstawianie i popołudniowe zajęcia.
Ja chciałam jeszcze gdzieś wcisnąć laski do żłobka czy punktu opieki ale nie ma szans. Pomijając że ceny kosmiczne to i tak miejsc nie ma...
Maluchy robią się coraz bardziej absorbujace a ja coraz bardziej zmęczona i nie wiem czy to zasługa ciąży czy kiepskiego snu maluchów. Przecież dzieci w tym wieku powinny spać już całą noc. A u nas jak kończy się na jednej pobudce to jestem zachwycona bo zwykle jest ich 3-4 na każdą i nie koniecznie o tej samej porze...więc bywa że prawie nie śpię. Tym razem zdałam to na zęby. Akurat 4 wychodzą... Ale ile można spać się chce człowiekowi...
Moja ma 2lata i 3miesiace i nadal miliony pobudek. Ba jeszcze dziewczynki też potrafią się raz obudzić i płakać.
Ja straciłam mojego aniołka w sobotę. Dochodze do siebie.
Współczuję bardzo mocno :(

Ja dziewczyny ograniczam forum. Trochę mnie to za bardzo pochłaniało i zbyt bardzo zaczęłam przeżywać ciąże w ten zły sposób. Zamiast się cieszyć to ja mnóstwo problemów sobie wynajdywałam i jakoś obsesyjnie ciągle myślałam czy nie byle kłucie to coś niedobrego. No i mam bana na forum :) postaram się od czasu do czasu zaglądać. Ale narazie robię pasuje.

W poniedziałem miałam połówkowe i wszystko jest ok. We wtorek byłam w centrum diabetologii. Dostałam glukometr, paski i dietę. Cukier czasem po posiłku jest teochę za duży, ale się uczę ;)

Zdrówka dla was i wszystkiego dobrego!
 
reklama
Chyba dziewczyny zmęczone wrześniem... trzeba się przestawić po wakacjach na nowe tory. Poranne wstawianie i popołudniowe zajęcia.
Ja chciałam jeszcze gdzieś wcisnąć laski do żłobka czy punktu opieki ale nie ma szans. Pomijając że ceny kosmiczne to i tak miejsc nie ma...
Maluchy robią się coraz bardziej absorbujace a ja coraz bardziej zmęczona i nie wiem czy to zasługa ciąży czy kiepskiego snu maluchów. Przecież dzieci w tym wieku powinny spać już całą noc. A u nas jak kończy się na jednej pobudce to jestem zachwycona bo zwykle jest ich 3-4 na każdą i nie koniecznie o tej samej porze...więc bywa że prawie nie śpię. Tym razem zdałam to na zęby. Akurat 4 wychodzą... Ale ile można spać się chce człowiekowi...
Moja ma 2lata i 3miesiace i nadal miliony pobudek. Ba jeszcze dziewczynki też potrafią się raz obudzić i płakać.
Ja straciłam mojego aniołka w sobotę. Dochodze do siebie.
Współczuję bardzo mocno :(

Ja dziewczyny ograniczam forum. Trochę mnie to za bardzo pochłaniało i zbyt bardzo zaczęłam przeżywać ciąże w ten zły sposób. Zamiast się cieszyć to ja mnóstwo problemów sobie wynajdywałam i jakoś obsesyjnie ciągle myślałam czy nie byle kłucie to coś niedobrego. No i mam bana na forum :) postaram się od czasu do czasu zaglądać. Ale narazie robię pasuje.

W poniedziałem miałam połówkowe i wszystko jest ok. We wtorek byłam w centrum diabetologii. Dostałam glukometr, paski i dietę. Cukier czasem po posiłku jest teochę za duży, ale się uczę ;)

Zdrówka dla was i wszystkiego dobrego!
 
Do góry