Wczoraj zrobiłam Filipowi pierwszy raz kaszkę mleczno-ryżową z pomarańczami Nestle i oczywiście jej nie zjadł na gęsto ale jak przelałam do butelki i troszkę rozrzedziłam to zniknęła w mgnieniu oka. No i robiąc tą kaszkę troszkę zastanowił mnie jej zapach tzn. pachniała mlekiem takim zwykłym a nie (śmierdziała) modyfikowanym i przeczytałam skład no i okazało się, że jest na mleku pełnym (zwykłym). Zastanawiam się czemu nie zaleca się podawać dziecku do roku zwykłego mleka krowiego a produkują na nim kaszki, oczywiście Filip będzie dostawał tą kaszkę bo nic mu po niej nie dolega a i bardzo mu smakuje i skoro jest przeznaczona dla dzieci od 10 mies. to czemu nie. Muszę popatrzeć czy inne smaki kaszek Nestle też są na zwykłym mleku jak tak to kupuje bo aż przyjemnie się je przygotowuje tak pachną bo z BoboVity są na mleku modyfikowanym.