reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2012

Alijenka - no rozumiem :( Wiem, że to upierdliwe, i że masz dość, ale zobacz, masz szczęście, że masz domek, ganek, tyle miejsca, na pewno jakiś ogródek wokół domku... To moje marzenie! :)

tak ogródek to mam duży aż za duży, łącznie z domem to mam teren 14a, także mała będzie miała gdzie szaleć
Badanie cukru po sniadaniu potwierdza. Nie urodze na razie. Kurde 1666. Po grahamce z sałatą szynką i plasteriem sera zółtego.
u mnie od 3 dni cukier nie skacze :)) choć czasami tak mialam ze 3 dni spokoju a pozniej zas skoki !!!

Laski jade do szpitala chca zobaczyc ta opuchlizne zrobic testy I zbadac.
Dam znac pozniej co dalej.

trzymam &&&&&&& aby to nic groznego sie nie dzialo, dawaj znać !!!!!
 
reklama
Witam,

jakis ciezki dzień dzisiaj, taka ospała i ociężała chodzę:zawstydzona/y: brzuchol ciężki :-D

Na szczęscie nie ma takiego upału jak wczoraj co mnie cieszy, bardzo cieplo jest ale slonko raz za czas zaświeci:tak: wlasnie zrobilam obiad (barszcz biały) i czekam na chlopakow az wrocą ze spaceru.

Ciekawe jak mlodak, wie ktoś cos?;-)

gkvip
3mam kciuki, daj znać

tialana wszystkiego Najlepszego:-)
 
Dzieki dziewczyny za wsparcie,ja odezwe sie jak wróce ze szpitala,jesli dobrze pojdzie to wrocimy w poniedzialek juz razem z malenstwem :)----trzynajcie kciuki zeby bylo wszystko ok....
 
chora w łóżku się byczę i podczytuję Majówki i Kwietniówki. I powiem Wam ciekawa zależność - majowe mamy są na etapie problemów z karmieniem, jeszcze nie wszystkie się rozpakowały, troszczą się o przewijanie, potówki, mają w tym jeszcze mnóstwo energii..
Natomiast mamy kwietniowe piszą głównie o tym, że sił nie mają, jedna chce z domu uciekać, postawa mężów je rozczarowuje i generalnie opieka nad dzieckiem miała wyglądać zupełnie inaczej niż wygląda. Są wykończone...

Interesująco to się układa - my Czekamy, majówki mają Entuzjazm i Energię, majowe mamy mają Dość :) Myślicie, że u nas podobnie będzie? Jako pierworódka mogę się tylko domyślać, że nie będzie łatwo...

Eh. Idę po apap, się nie obejdzie :(
 
Wróciłam z badań! Ledwo!!!
Jadąc na było ok! Jednak droga powrotna - piekło!!! Podjechał autobus - krótki i załadowany! Na przystanku dużo osób i większość chciała wsiąść. Stałam w drzwiach, bez dopływu powietrza i bez możliwości siedzenia!!! Pot ciekł mi z czoła i po plecach! Zrobiło mi się słabo. Na szczęście po 15 min większość osób wysiadła i mogłam usiąść i był jako taki dopływ powietrza!
Teraz słabo mi jak cholera i brzuch boli i głowa! Beznadzieja!!! :angry:
Ogólnie ta pogoda jakaś dziwna - niby nie bardzo gorąco, ale chmury z których czasem kropi,a w domu duchota.

Ostatni raz się wybrałam komunikacją miejską - zwłaszcza, że Poznań cały w korkach!!!
A co to będzie na EURO! Już dostaliśmy informator dla mieszkańców o zamkniętych ulicach - dzięki Bogu mieszkamy po przeciwnej stronie miasta. Tylko szpital jest na trasie do stadionu - więc jeśli Mały nie wyjdzie przed 8 to będzie ciężko!!!


Ejjj a co z Kamilą? Pisałyście do niej? Bo ja już się martwię o nią!

GRATULACJE młodak!!!
 
Ostatnia edycja:
WOW, kolejne dzieciaczki na świecie, ale super :-)


Hej baby,
Wstałam dzisiaj o 8 i od rana jestem na nogach, ale za to kuchnia zgodnie z planem wysprzątana :tak: Pomyłam szafki, kafle i co najważniejsze, poukładałam w każdej szufladzie, powyrzucałam to co stare, niepotrzebne. Była tego cała torba :szok: Nóg nie czuję :sorry: Jem zasłużonego loda i czekam aż mi się ziemniaczki ugotują, bom głodna :-p


December a co to za chorowanie - przesyłam pozytywne fluidki ;-)
 
Iwon jestem ofiarą upału i klimatyzacji w aucie :( I boli mnie gardło, mam chrypę, leżę i faszeruję się dozwolonymi leczydłami.

No właśnie, co z tą naszą Kamilą? Odzywała się może? Na zamkniętym?

BMR biedaku - w taką pogodę jak dziś każda wycieczka haftobusem może wykończyć zdrowego człowieka, nie mówiąc o ciężarnej :( Dobrze, że dojechałaś cało do domu! I masz rację z tym Euro, ja też się boję korków, dlatego całe działanie porodowe kieruję na Gdynię, omijając Gdańsk z daleka..
 
reklama
chora w łóżku się byczę i podczytuję Majówki i Kwietniówki. I powiem Wam ciekawa zależność - majowe mamy są na etapie problemów z karmieniem, jeszcze nie wszystkie się rozpakowały, troszczą się o przewijanie, potówki, mają w tym jeszcze mnóstwo energii..
Natomiast mamy kwietniowe piszą głównie o tym, że sił nie mają, jedna chce z domu uciekać, postawa mężów je rozczarowuje i generalnie opieka nad dzieckiem miała wyglądać zupełnie inaczej niż wygląda. Są wykończone...

Interesująco to się układa - my Czekamy, majówki mają Entuzjazm i Energię, majowe mamy mają Dość :) Myślicie, że u nas podobnie będzie? Jako pierworódka mogę się tylko domyślać, że nie będzie łatwo...

Eh. Idę po apap, się nie obejdzie :(

Tego jak będzie nikt nie wie, zależy to od wielu czynników na pewno. Od maleństwa, od zaangażowania tatusia itp. Ale pewnie tak jest, że na początku dużo sił, problemy z karmieniem, pieluchami, potówkami itp. a potem wchodzi zmęczenie, bo organizm zaczyna domagać się snu. U mnie przez pierwsze dwa tygodnie będzie mama, głównie po to, żebyśmy z mężem nie musieli zajmować się gotowaniem a mogli poświęcić czas na docieranie się z maleństwem. Potem ma przyjechać na trochę kuzynka, więc mam nadzieję, że przez ten pierwszy miesiąc będę miała dodatkową pomoc. Tak czy tak, już nie mogę się doczekać :-D:-D


Wróciłam z badań! Ledwo!!!
Jadąc na było ok! Jednak droga powrotna - piekło!!! Podjechał autobus - krótki i załadowany! Na przystanku dużo osób i większość chciała wsiąść. Stałam w drzwiach, bez dopływu powietrza i bez możliwości siedzenia!!! Pot ciekł mi z czoła i po plecach! Zrobiło mi się słabo. Na szczęście po 15 min większość osób wysiadła i mogłam usiąść i był jako taki dopływ powietrza!
Teraz słabo mi jak cholera i brzuch boli i głowa! Beznadzieja!!! :angry:
Ogólnie ta pogoda jakaś dziwna - niby nie bardzo gorąco, ale chmury z których czasem kropi,a w domu duchota.

Ostatni raz się wybrałam komunikacją miejską - zwłaszcza, że Poznań cały w korkach!!!
A co to będzie na EURO! Już dostaliśmy informator dla mieszkańców o zamkniętych ulicach - dzięki Bogu mieszkamy po przeciwnej stronie miasta. Tylko szpital jest na trasie do stadionu - więc jeśli Mały nie wyjdzie przed 8 to będzie ciężko!!!

Oj współczuję taj drogi i samopoczucia...
Mnie właśnie bardziej niż poród przeraża czas, w którym mam rodzić. Nie dość, że Wawa, korki spore, pozamykane ulice niedaleko szpitala, zapowiadane strajki, no i EURO!! dlatego tak bardzo chciałabym, aby była to noc.
 
Do góry