reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2009

Witajcie, czytam was codziennie przed snem, ale jakos weny nie mialam.
Widze ze wiele z was zniecierpliwionych juz czeka. :-) Ja bez watpienia naleze do jednej z nich pomimo iz do terminu jeszcze ponad 2 tyg, wiec spokojnie.

Ewunia22 widze ze dobre wiesci. Hmm... wiesiolek mowisz. Chyba tez sprobuje, a co sadzisz o swiezym ananasie? :-p

Kami, troche rozumiem co czujesz, bo ja mialam okropne skurcze w poniedzialek, jednak przeszly mi po nocy, i teraz wogle ich nie mam praktycznie. Cos tam wiadomo zaboli, zakuje, ale juz nie tak jak wtedy. A ty musisz byc dzielna:tak: Juz na pewno niedlugo ci zostalo:-)

Minutka a Tobie to zazdroszcze. Zawsze uciekasz spac przed 10, a ja sie mecze tak do 2 lub 3 w nocy. :-p

Irka to straszne, jak mozna pozyczyc cos od kogos a potem oddac zniszczone. Ale naprawde postaraj sie spojrzec na to pozytywnie, na pewno da sie cos zrobic :sorry:
 
reklama
cześć dziewczyny,
ja dziś pierwsza jak zwykle 4 a ja pobudka, tym razem zgaga :crazy:, a już myślałam że minęła.
miłego piątku. przyłożę głowę do poduchy to może jeszcze usnę :wściekła/y:
 
cześć dziewczyny,
ja dziś pierwsza jak zwykle 4 a ja pobudka, tym razem zgaga :crazy:, a już myślałam że minęła.
miłego piątku. przyłożę głowę do poduchy to może jeszcze usnę :wściekła/y:
Na mnie przy zgadze mleko działa!!! Nie każdy lubi, ale szklaneczka i jak ręką odjął, a jak nażarłam się czegoś ostrzejszego to dwie szklaneczki :-):-):-)

Nie śpię od 5tej, ale co się dziwić skoro poszłam spać o 22 :-p Poza tym jak czuję że się Mała rusza to aż mi lzej na sercu ;-), bo w końcu mojego nie ma do niedzieli a smutno byłoby jechać na porodóweczkę samej :-(

Na 11tą fryzjer a później ostatnie pogaduchy z dawno niewidzianymi kumpelami

Miłego dzionka
 
Witam sie i ja. Dzis mam juz lepszy nastroj załatwiłam sobie łóżeczko od cioci. W niedziele je odbiore :-). To co mi oddali dam niech brachol odwiezie im, niech sobie zostawia.:angry:. Mam nadzieje ze mała poczeka na łóżeczko.:tak:
 
Cześć,

Ja dziś też miałąm dłuuugą noc.
O 3 obudziły mnie skurcze, cholercia jak to boli....:-(
Starałam się jeszcze spać ale o 5 nie dało już rady, pochodziłam, poczytałam. Skurcze były już co 8 min, więc stwierdziłam że to już odpowiedni czas wziąść przysznic. Prysznic przyniósł niesamowitą ulge, nawet aż za dużą, ponieważ po nim po skurczach nie zostało śladu :no:
A już myślałam że się zaczeło na dobre....
Ide sprzatać może się jeszcze coś ruszy

Irka - ludzie niestety często myślą tylko o sobie, nie wiem tylko czy poźniej się tego nie wstydzą. Dobrze że wszystko się ułożyło z łóżeczkiem :tak:

Do późńiej
 
Hej kochaniutkie :-)
Ja dzis nawet wyspana tylko jedna pobudka w nocy az dziwnie mi bylo heheh :-)
Ogolnie to skurcze mam i nie wiem czy mi wody nie kapia z lekka poszlam rano sie umyc zdjelam majty a tu kap kap kap na plytki i po nodze ciurkiem... umylam sie ubralam za jakis czas zerkne na wkladke cholercia :p

Milego dnia laski :-)
 
Dzień dobry.
Ja dalej się kulam 2w1. Przed wczoraj miałam skurcze co 7-5 minut całą noc. Nie pomógł prysznic ani nospa. Ale zeszłotygodniowej wizycie u lekarza-postanowiłam nie panikować. Zgłoszę się jak odejda mi wody,albo skurcze będą co 3-5 min. Chyba jest w tym jakaś racja-że to są te skurcze przepowiadające,bo minęly narazie bez sladu. Z czego się ogromnie cieszę,bo boję się,ze zacznie się jak będe sama w domu w nocy. A tak jeszcze tylko dziś i weekend:):):)
Ja po wypuszczeniu ze szpitala zażywam życia w ciąży- już tak nie narzekam, mimo iż łamie mnie wszędzie. Tak więc codziennie jakieś rarytasy:truskawki,fasolka itp.
Mimo iż nikt z rodziny nie dawał szans bym donosiła- bo brzuszek spory i bardzo opuszczony to Adaś chyba sobie posiedzi do terminu-byle by się długo nie ociągał-bo nie chcę żadnych wspomagaczy.

Irka- to dobrze,ze masz inne łożeczko- teraz taki stres to najgorsze co może być. A tak możesz się skupić na sobie i dzidziusiu. A tak swoją drogą to podłe- jak ktoś może dać takie łożeczko.
Dobrze,ze im je oddasz-niech sobie nie myślą...

Adapterek- kurcze weź mnie ze soba do fryzjera-ja jakoś nie potrafie się zebrać. Zawsze to z chęcią biegłam, teraz nie chce mi się ruszac z domu. A trzeba, by było się zająć soba póki czas.

Minutka- ja cały czas przewrażliwiona,ze coś leci. Potrafi mi się przyśnić,ze odchodzą mi wody. Kontroluj-jak wkładka przemoknie-zbieraj się:)
 
reklama
Ja mam stres każdej nocy. Mój S pracuje na nocki, jak tylko wychodzi mam czarne wizje-zaczynam się źle czuć i marzę wtedy,aby przespać do rana. Po tym szpitalu, chociaż trochę mniej panikuje. Wiem,że w 99% poród nie przebiega błyskawicznie i napewno zdąże dojść do szpitala. Dużo się naoglądałam i wiem,ze nawet w szpitalu nie reagują błyskawicznie. Mojej współlokatorce wody zaczęły odchodzić o 10- kazali jej czekac,aż się przemoczy. Potem nie było miejsca na porodówce. Dopiero wpół do 2 się nią zajeli- i jeszcze trochę czasu było przed nią.
 
Do góry