reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

czerwcowe ploteczki :D

Baśka ja z Wojtkiem też miałam taką jazdę, aż w końcu wpadłam na pomysł, kupiłam lentynki (albo inne małe słodycze) i za każdą łyżeczkę wypitego syropu dziecko dostawało nagrodę w postaci malutkiej słodkości. Pomogła mi w tym Iza która też była akurat chora, a że jest łasuch to wypijała wszystko za cukiereczka. Wojtek ją naśladuje i potem nawet jak byli zdrowi to chcieli pić syropy, Wojtkowi tak zasmakowały że i bez nagrody je teraz pije. Pozostała tylko walka przy odciąganiu z nosa.
 
reklama
Dziewczyny a ja podaję przy antybiotyku i nie tylko acidolac misie - coś na zasadzie cukierka Irmy ;-) u mnie super się sprawdza, i tez jest zasada lekarstwo i miś
 
Ola z chęcią bierze syropki. Choruje już pół tora miesiąca. Wizytę u alergologa mamy na 17. Poprawa minimalna... Ala też kaszle. Jednak z nosem też mamy jazdę. katar pojawia się na jeden dzień po czym znika i ścieka po gardle bez udziału nosa. Cyrk. Mała jak tylko widzi, że zbliżam się z gruszką, Fridą, chusteczką aspiratorem do nosa ucieka z wielkim krzykiem. Niestety Adam mi w tym nie pomaga, wręcz krzyczy na mnie, że się znęcam nad dzieckiem.
 
Baśka, mam nadzieję, że ta masakra już się skończyła?
Martusia akurat miała fazę na naklejki, więc za każdy wypity syropek i wyczyszczenie noska mogła przykleić naklejkę w zeszycie.
 
Dzieki dziewczyny za rady:) chlopaki lepiej, ja kiepsko...nie bede teraz już opisywać naszych przebojów - to jutro, bo teraz wpadłam napisać wszystkiego najlepszego w nowym 2011 roku!!! Niech się spełniają marzenia i miejcie czas na spelnianie tych marzeń:):):)
 
Szczęśliwego Nowego Roku!!!!

Ola dalej mi kaszle. Już nie wiem co robić. Macie jakieś pomysły na przetrwanie do wizyty u alergologa? Zostało nam 16 dni. To jakiś koszmar. Będzie miesiąc jak cały czas kaszle. Rano odrywającym w nocy suchym. Daje jej rano mucosolwan i clemastynę. A na noc Sinecod. Lekarze ręce rozkładają. Spróbuje jeszcze zapisać się do innego lekarza, poznać opinię i przyjdzie mi zwątpić.... DOstawała już chyba wszystko, eurespal, stodal, pulmicort,cebion, tantum verde i dup.....
 
Fredka a przeciwalergiczne jakieś bierze na stałe??? masz jakieś podejrzenie czy coś ją uczula? unikacie czegoś w diecie? Karol bierze na stałe aerius i asmenol(ma dużo odpowiedników - montest i inne) ten drugi bardzo ważny zwłaszca jesli to alergiczne/astmatyczne...a wymaz z gardła miała robiony? a odrobaczałaś ją? nie ma co rąk rozkładać tylko trzeba działać...życzę trafienia na dobrego lekarza

ja oczywiscie mam zawalone zatoki, chłopaki niby lepiej, Karol pokasłuje troszke a Bartek jeszcze mocno - nie radzi sobie z olbrzmią ilością flegmy która gdzieś tam mu zalega, no ale pożyjemy, zobaczymy
 
reklama
Do góry