reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

czerwcowe ploteczki :D

:-)
ale chorób o matko
dziewczyny trzymajcie się
Fredka - ja Ci nie doradzę bo my nie mamy alergii.. chyba ...bo każdy lekarz twierdzi po wyglądzie Danielka że jest alergik ...nigdy nie był na nic uczulony ale łapie dużo infekcji więc idziemy w styczniu do alergologa zorobić jakieś podstawowe badania aby raz na zawsze wykluczyć alergię
Baśka - Sinupret jest super i jeśli masz inhalator to rób sobie i dzieciakom inhalacje z soli fizjologicznej - super, najpier trzeba oklepać dziecko a potem 10-15 min inhalacji i od razu wszystko się odkleja i rozpłynnia, jeśli masz możliwośc to spróbuj, jest to tez rewelacja przy zwykłym katarze, ostanio mój mąż zwalczył katar w 3 dni
 
reklama
O pierwszy raz słyszę o Sinuprecie. Zaraz poszukam go na gogle. Ola i Ala idą do alergologa/pulmonologa 17. Puki co na nic nigdy Ola nie była uczulona. To pierwszy raz tak choruje. Jeśli to wogóle można nazwać chorobą. Mieszkanie pęka od wrzasków i ciągłych bitw między małymi.
Fusik podziwiam męża, że dał się z inhalować. Mojego to koniami nie dałoby się zaciągnąć.
 
Zdrówka dla wszystkich chorasów małych i dużych.

Moi chłopcy jechali na wyjazd z katarem, ale jakoś ich wymroziło i póki co sa zdrowi. Zobaczymy jak długo, bo dzieci mojej koleżanki, z którymi byliśmy na wyjeździe rozchorowały się...

Święta minęły nam miło. Dużo spotkań rodzinnych, a chłopcy zadowoleni i dość grzeczni. Tylko w drugi dzień świąt już łobuzowali. Udała mi się tez Wigilia u nas i śniadanie w drugi dzień świąt - też u nas. Wszystko wypaliło i było miło. Przynajmniej ja tak uważam ;-) Chłopcy zachwyceni prezentami. Aż miło patrzeć.
No i tygodniowy wyjazd na sylwestra tez super. Miejce w sam raz na kilka rodzin, bo dom z dużym pokojem na wieczorne imprezowanie i kilka małych oddzielnych sypialni, gdzie można było swobodnie odizolowac wieczorem dzieci. Do tego stara paczka przyjaciół, wieczorne granie w rózne gry (to już u nas rytuał), muzyka...
Udały się tez biegówki. Wzięłam cały sprzęt ze sobą, ale nie wierzyłam, że dam radę. A jednak :-) W szóstym miesiącu też można spacerować na biegówkach. W ciągnięciu chłopców na sankach za nami pomagał nam kolega, ale czasem i ja ciągnęłam i też było ok. Jednak spokojne biegówkowanie jest bardzo ruchowo zbliżóne do wędrowania. No więc mam satysfakcję, że się udało. Śniegu nam dosypało aż za dużo, bo w pewnym momencie cięzko było się gdzieś przebić na spacer. No i musieliśmy odśnieżyć ze 100 m drogi, żeby móc wyjechać samochodami.
W sylwestra zrobilismy mini kinderbal. Dzieciaki zachwycone tańcami-wygibańcami. A jak juz padli koło 21.00 to starzy mogli w spokoju sami imprezować. :-)
 
Mamoot no to rewelacyjnie-zazdroszcze:) tak pozytywnie oczywiscie i tego że dzieci padły o 21 też;) moi do 23 na nogach...
 
Bo moi to śpiochy. Zwykle o 20.30 to już tylko chrapanie :-) Po tatusiu to mają.
Ale oczywiście jak ich nie zagonić do kąpieli, to by dłużej szaleli.
 
No moi juz o 20 spali ;-) Jak nie śpia w ciągu dnia, to jest ich godzina do spania. Co za tym idzie, budzą się wczesnie rano...
 
reklama
Fusiku, no wczuł się chłopak! Ja myślę, że jakbyśmy byli u kogos i była impreza, to tak łatwo nie poszłoby, a siedzieliśmy w domu, więc dla dzieci był to dzień jak codzień
 
Do góry