reklama
sarka
trójkowa mama
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 4 041
Potwierdzam słowa ewa co do niani! Tez mamy ta BabyOno (pożyczona ale nówka) i jestem bardzo zadowolona, w zasadzie nie wyobrażam już sobie funkcjonowania bez niej...nie muszę nasłuchiwać, czegoś przerywać, ściszać żeby sprawdzić czy sie dziecko nie obudziło przypadkiem...polecam!!!
U nas drewniane sprawdza się świetnie, a Idulińska też do tych ruchliwszych dzieci należy. Szelek nie kupiliśmy, bo okazały się niepotrzebne. A plusy:
1. jak dla mnie względy estetyczne - plastiki sa jakieś kosmiczne. No i do drewnianego stolika i taboretów nam bardziej pasuje.
2. możliwość rozłożenia i zrobienia z krzesełka stolika i krzesełka.
1. jak dla mnie względy estetyczne - plastiki sa jakieś kosmiczne. No i do drewnianego stolika i taboretów nam bardziej pasuje.
2. możliwość rozłożenia i zrobienia z krzesełka stolika i krzesełka.
Polecam obiadki Hipp w pudełeczkach: HiPP: Delikatny ryż z warzywami i kurczakiem HiPP BIO
A właściwie nie same obiadki, bo to żadna rewelacja, ale te pudełka. O niebo lepsze od słoiczków do przechowywania domowych obiadów. Już właściwie nie używam misek do obiadu - podgrzewam w tym pojemniku i jest prosto do jedzenia. A to dość ważne, bo czasem robię obiad z krzyczącym z głodu Puckiem na ręce i jedną ręką ciężko przełożyć obiadek do słoiczka. Tutaj ten problem odpada
A właściwie nie same obiadki, bo to żadna rewelacja, ale te pudełka. O niebo lepsze od słoiczków do przechowywania domowych obiadów. Już właściwie nie używam misek do obiadu - podgrzewam w tym pojemniku i jest prosto do jedzenia. A to dość ważne, bo czasem robię obiad z krzyczącym z głodu Puckiem na ręce i jedną ręką ciężko przełożyć obiadek do słoiczka. Tutaj ten problem odpada
cristalrose
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Kwiecień 2010
- Postów
- 1 497
A to da się użyć ponownie? Jako miska posłuży czy raczej nie?
U nas kiedy podgrzewam obiadek to Cypriano grzecznie siedzi juz na swoim krzesełku i czeka, zazwyczaj stukajac smoczkiem w blat No i też do zwolenniczek drewnianych krzesełek się zaliczamA mimo, że to szalony wiercipięta, to bez szelek dajemy radę:-) Jakoś się da zdyscyplinowac przy jedzeniu Bo ze zmianą pieluchy coraz gorzej niestety:/
U nas kiedy podgrzewam obiadek to Cypriano grzecznie siedzi juz na swoim krzesełku i czeka, zazwyczaj stukajac smoczkiem w blat No i też do zwolenniczek drewnianych krzesełek się zaliczamA mimo, że to szalony wiercipięta, to bez szelek dajemy radę:-) Jakoś się da zdyscyplinowac przy jedzeniu Bo ze zmianą pieluchy coraz gorzej niestety:/
No właśnie da się to wykorzystać wiele razy - dlatego kupiłam I nawet dość szczelnie się zamyka. Do góry nogami lepiej nie przewozić, ale nie jest źle. I pojemność większa niż słoiczków - 220 g. Ja kupiłam dwa dwupaki. Na razie 3 sztuki zjadł Franek w górach, więc mam już 3 miseczki I to w zasadzie wystarcza, bo ja na dłużej nie robię obiadów.
reklama
aha pod warunkiem że dziecko przełyka... a nie ma odruchu wymiotnego, w sumie jak ktoś inną strzykawą próbuje podawać, podobno trzeba wstrzykiwać na policzek, wtedy zmniejsza się ryzyko oporu, u nas i tak nie poskutkowało, mam po prostu dzieci okrutnie syropoodporneW Ibufenie jest taka strzykawka z płaską końcówką do podawania leków. Super sprawa! Można włożyć do paszczy dziecku i wyciskać po łyku - całe lekarstwo ląduje w buzi.
Polecam
Podziel się: