reklama
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Dziewczyny tak juz od kilku dni chodzi mi po glowie mysl o sylwestrze...Czy Wy gdzies sie wybieracie??? I gdzie spedzacie pierwsze swieta z malenstwami?Bo ja to chce koniecznie do polski do mnie do domu...Jakos nie wyobrazam sobie swiat poza domem rodzinnym..Zawsze sa moi dziadkowie tez u nas...ale tylko z mojej mamy strony bo z taty nie zyja...Tylko tak zawsze jakos przykro sie robi bo taty mojego nie ma od 5 lat przy naszym stole poniewaz moi rodzice sie rozwiedli...:-( :-( :-( I nawet taki jakis marny ten nasz kontakt z ojcem...zreszta to dluga historia...
Raz bylam po za domem na swieta jak jeszcze bylam z moim ex facetem i to bylo u jego rodzicow ale te swieta to wogole nie swieta dla mnie...Jakos tak calkiem inaczej bylo..hmmm chlodno bym powiedziala...
Ale teraz na te swieta ciesze sie juz podwojnie...Bede z moja coreczka...jejku niesamowite wrecz...A jak pomysle juz o kolejnych swietach to wogole mnie rozwala szczescie od srodka...Wspolne ubieranie choinki...Oczywiscie bedzie wielka prawdziwa jak zreszta zawsze choinka,koledy itd...No i snieg...Bedziemy chodzic na sanki...
No a co do sylwestra to tez bym chciala byc w polsce...tylko jak pytam znajomych to jeszcze kazdy zero pomyslu na ta noc...
No i zrobilam juz postanowienie-od 1 listopada dieta i cwiczenia-no i solarium -laska chce byc :-) -albo krolowa balu-hahahahahahahaha
Mam tez nadzieje ze mama moja zaopiekuje sie niunia...
Raz bylam po za domem na swieta jak jeszcze bylam z moim ex facetem i to bylo u jego rodzicow ale te swieta to wogole nie swieta dla mnie...Jakos tak calkiem inaczej bylo..hmmm chlodno bym powiedziala...
Ale teraz na te swieta ciesze sie juz podwojnie...Bede z moja coreczka...jejku niesamowite wrecz...A jak pomysle juz o kolejnych swietach to wogole mnie rozwala szczescie od srodka...Wspolne ubieranie choinki...Oczywiscie bedzie wielka prawdziwa jak zreszta zawsze choinka,koledy itd...No i snieg...Bedziemy chodzic na sanki...
No a co do sylwestra to tez bym chciala byc w polsce...tylko jak pytam znajomych to jeszcze kazdy zero pomyslu na ta noc...
No i zrobilam juz postanowienie-od 1 listopada dieta i cwiczenia-no i solarium -laska chce byc :-) -albo krolowa balu-hahahahahahahaha
Mam tez nadzieje ze mama moja zaopiekuje sie niunia...
też nigdy nie wyobrazałam sobie, by święta - szczególnie Bozego Narodzenia nie spędzić razem - tak jak co roku- siostra- rodzice-mąż- teraz Klaudia..u dziddków- (zbiera sie zazwyczaj ok 15 os- co roku przybywało..aż do poprzednich świąt- Moja siostra wyjechała...my pojechaliśmy do niej(by było jeju weselej)..a w tym roku podobnie(aż wyc mi się chce)- ...zawsze te Święta były takie bardzo rodzinne- wszycsy razem..Njapierw u moich dziadków- z moja rodziną- poźniej jechaliśmy do rodziny mojego męża- Pasterka..(nieomalze tradycja- do ostatniego Bozego Narodzenia. Było wesoło- bo z siostra, mężem - przyjaciółmi...ale nie tak jak zawsze z całą rodzina...az mi łeżki popłynęły..
co do Sylwestra- spędzimy go najprawdopodobniej w UK...a tu w PL znajomi (którzy też mają takie Kluseczki jak nasza) szykują party z bejbikami...ach...ciezko mi tak wszystko zostawiać i boję się, ze za mocno już tu zauściłam korzenie:-(
Chyba się trzeba przyzwyczaić, że czasem coś się zmienia i nie jest tak jak dawniej. Ja też już tęsknię za świętami takimi jak dawniej, gdy BYŁAM w domu rodziców, a nie tylko tam PRZYJEŻDŻAŁAM. Choć za nic nie zrezygnowałabym z mojego obecengo życia. I moich chłopaków. Tak to jest, że wszystko się zmienia.
Ja za to przygotowuje się do Chrztu Wojciaszka w tą niedzielę. No i do imprezki rodzinnej po Chrzcie. Będzie u nas 22 osoby. Ufff....:-)
Ja za to przygotowuje się do Chrztu Wojciaszka w tą niedzielę. No i do imprezki rodzinnej po Chrzcie. Będzie u nas 22 osoby. Ufff....:-)
sylwia i wojtuś
Mama czerwcowa'06
nie wiem jak w tym roku bedzie wygladał nasz Sylwester, dotychczas to my zawsze go organizowalismy, u nas w domu na jakies 15 osób a w tym roku??? chciałabym podtrzymać tradycje wspólnego biesiadowania z przyjaciółmi. Bo to zawsze jest taka impreza ze śniadaniem bo zjezdzamy się z całej Polski a teraz i ze świata. Bedę intensywnie nad tym myśleć i chyba się łatwo nie wymowie bo jeszcze przecież parapetó:-) wa.
Całe szczęście że chrzest mamy już za sobą uuuuffff;-)
Całe szczęście że chrzest mamy już za sobą uuuuffff;-)
reklama
sumka
Mama czerwcowa'06 Mama na cały etat :)
A ja odgrzebuję wątek plotkarski, i mam pytanie, czy może któraś z was zna język włoski i może mi napiasać czy tego cholerstwa jest się ciężko nauczyć? Bo strasznie mi się podoba i zastanawiam się czy nie spróbować ;-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 355
- Wyświetleń
- 44 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 164 tys
M
- Odpowiedzi
- 467
- Wyświetleń
- 22 tys
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 272 tys
Podziel się: