reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

czerwcowe ploteczki :D

reklama
Irmaa, właśnie tak. Mielił tą swoją paszczą i mielił i oczka mu się zamykały. Jak zobaczyłam, że mi zaraz spadnie z krzesła, to mu odsunęłam talerzyk, położyłam główkę na stole i dałam mu porządnie zasnąć. A potem go przeniosłam na kanapę (to jeszcze nerwowo połykał to co mu z buzi zostało, a czego nie zdążył połknąć przed zaśnięciem). :-D:-D

Dziś mieliśmy eksperyment z biegówkami. Poslziśmy ze znajomymi na nartki do Lasu Kabackiego. Staś był w nosidle u Marcina (i wszystko przespał), a Wojciaszka ja ciągnełam na sankach. Cudna pogoda, dzieci grzeczne. Mmmm....:-)
 
Mamootku super a jak się na tych biegówkach nauczyłaś sama? To twoje pierwsze doswiadczenia? Ja bardzo chciałabym spróbowac bo wokół domu mam pola i białe drogi:-D czy jezdziłas po jakiejs przygotowanej trasie?
 
Sylwia, na biegówkach jeździłam kilka razy. To bardzo proste i fajne. Ja nie traktuję tego tak, żeby się utachać, ale jako miły sposób zimowego spacerowania. Idzie się szybciej niż pieszo, bo każdy krok jest wydłużony o poślizg na narcie. Oczywiście można tez biegać łyżwą.
Na przygotowanych trasach nartki same niosą, a na przełaj, to juz różnie, ale za to urokliwie.
Ja kupowałam używane narty na giełdzie i dałam za nie razem z kijkami chyba z 50 zł. Buty kupiłam nówki, no bo musi być wygodnie (popularna firma Botas chyba 120 zł). Trzeba tylko buty dopasować do systemu wiązania.
Właściwie nie ma co sie uczyć - samo wychodzi. Kilka wskazówek powiedział mi kolega, który już śmigał. Problem jest ze skręcaniem, hamowaniem, zjeżdżaniem z górki, szczególnie jak ktoś, tak jak ja, dużo jeździł na nartach zjazdowych. A przecież na biegówkach pieta jest ruchoma. Dzis na przykład na małmym zjeździe zaliczyłam glebę.:-)
Ale ogólnie radocha jest, że hej.:tak:
 
A to super spróbuje sobie:-)
Ja na zjazdowych nigdy nie jezdzilam tylko na snowboardzie:-)
Może uda mi się kupic jakiś fajny zestaw nart - a jak się je dobiera do wzrostu? wagi?
 
reklama
Do góry