patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
U nas tez nazywalo sie to dwa ognie...
Ja jak jeszcze na wsi mieszkalam to tam byly zabawy the best!!! Domki na drzewie,bunkry w lasku mojego wujka to bylo to :-) No i guma to standard ,grykiel itp... A jak jezdzilam na wakacje do mojej babci i dziadka to tam odstawialam dopiero rewie Dziadek zapowiadal z pokoju ,a ja z przedpokoju wpadalam "na tafle lodu" i odwalalam piruety...Udawalam ze jezdze na lyzwach...co chilee kogos innego udawalam-raz niemcow,raz anglie ,franncje ale najbardziej sie staralam jak reprezentowalam polske no i oczywiscie wygrywala Polska Wtedy dostawlam puchar w postaci wazonu babci z krystzalu ... Albo robilam rewie mody,przebieralam sie i wlazilam na wybieg...oczywiscie przygotowania w przedpokojua dziadek z babcia na widowni w duzym pokoju Do dzis wspominamy te czasy jak jestem u dziadkow :-) aaa i jeszcze uwielbialam sie bawic z dziadkiem w sklep ...zawsze w pierwsze swieto jak mialam wor slodyczy...oczywiscie dziadek musial placic prawdziwa kasa...ja wydawalam slodycz ktore kupowal po czym jak konczylismy zabawe slodycze zabieralam a kasy nie oddawalam
A jak mialam okazje byc u dziaskow akurat jak byla wyplata dziadka to wtedy dziadek byl podpity a babcia mowila"idz do dziadka,dziadek ma wyplate ,niech ci cos da";-) a moj kochany dziadek bral mnie na kolana.otwieral portfel ,kazal zamykac oczy i losowac banknot...lisek patrycja zawsze podgladala i wylosowywala najwiekszy nominal... :-) Dziadek nigdy nie wycofal sie z umowy dostawalam co "wylosowalam"...
Zawsze chcialam byc dorosla bedac dzieciakiem...teraz marze by chodz przez chwile byc beztroskim dzieckiem....
Ja jak jeszcze na wsi mieszkalam to tam byly zabawy the best!!! Domki na drzewie,bunkry w lasku mojego wujka to bylo to :-) No i guma to standard ,grykiel itp... A jak jezdzilam na wakacje do mojej babci i dziadka to tam odstawialam dopiero rewie Dziadek zapowiadal z pokoju ,a ja z przedpokoju wpadalam "na tafle lodu" i odwalalam piruety...Udawalam ze jezdze na lyzwach...co chilee kogos innego udawalam-raz niemcow,raz anglie ,franncje ale najbardziej sie staralam jak reprezentowalam polske no i oczywiscie wygrywala Polska Wtedy dostawlam puchar w postaci wazonu babci z krystzalu ... Albo robilam rewie mody,przebieralam sie i wlazilam na wybieg...oczywiscie przygotowania w przedpokojua dziadek z babcia na widowni w duzym pokoju Do dzis wspominamy te czasy jak jestem u dziadkow :-) aaa i jeszcze uwielbialam sie bawic z dziadkiem w sklep ...zawsze w pierwsze swieto jak mialam wor slodyczy...oczywiscie dziadek musial placic prawdziwa kasa...ja wydawalam slodycz ktore kupowal po czym jak konczylismy zabawe slodycze zabieralam a kasy nie oddawalam
A jak mialam okazje byc u dziaskow akurat jak byla wyplata dziadka to wtedy dziadek byl podpity a babcia mowila"idz do dziadka,dziadek ma wyplate ,niech ci cos da";-) a moj kochany dziadek bral mnie na kolana.otwieral portfel ,kazal zamykac oczy i losowac banknot...lisek patrycja zawsze podgladala i wylosowywala najwiekszy nominal... :-) Dziadek nigdy nie wycofal sie z umowy dostawalam co "wylosowalam"...
Zawsze chcialam byc dorosla bedac dzieciakiem...teraz marze by chodz przez chwile byc beztroskim dzieckiem....