reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

czerwcowe ploteczki :D

Ze zawsze perfekt, to już przesada. Ale ja z zasady jestem z zycia zadowolona :-D Dlatego nie pisze jaka byłam niewyspana po takiej nocnej imprezie i niewyspaniu. ;-)
 
reklama
Czyli nam Mamoocik o samych takich sielankach opowiada;-):-D
Baśka, kurcze nie znam tamtych terenów, poza tym nie są górzyste ;-)
Mamootku byłam z 3 koleżankami w tatrach Zachodnich. Nocowałysmy w Dolinie Chochołowskiej. Śniegu w górach od groma. Trzeba byc przygotowanym jak na zimową wyprawę. W sobotę pogoda kiepska, tzn. temp okej, tylko pochmurno i mgły, więc widoki niemal żadne ale za to niedziele rewelacja! Twarz mi się przyczerwieniła ;-)
 
Czyli nam Mamoocik o samych takich sielankach opowiada;-):-D

Troche tak, skoro patrze na swiat pozytywnie :-) Zazwyczaj bardziej mnie cieszą przyjemności niż smuca smutki. Widac nie mam powaznych smutków.


Fajna wyprawa. Znów Cię zima dopadła ;-)
A na Polanie Chochołowskiej robiłam moje pierwsze narciarskie szusy ze 25 lat temu :-) Miło mi sie kojarzy.
 
Chłopcy spakowani. Jutro rano odwozimy ich na lotnisko i tydzień - prawie bo tylko z Mychą - we dwoje. ;-)
Ależ mnie ten tydzień wymęczył: notariusz, kredyt, wyjazd chłopców i milin spraw z tym związanych, intensywna praca Marcina i drugi milion spraw podobnych, uffff.... No, żeby nie było, że nie narzekam ;-)
Ale tydzień już się skończył :-)
 
Ależ tu cisza zapadła. Tak patrze na te wpisy i ... chyba pisze sama do siebie :-D
Rano odstawiliśmy chłopców na lotnisko. Oni podekscytowani i bardzo zadowoleni ;-) Nie dziwie się - też bym sie cieszyła na Grecję :-)
A zaraz potem przemiła wizyta Państwa Krajewskich. :-) Baśka znalazła czas, żeby nas odwiedzić po drodze do Bochni.
Teraz Mysz spi, a ja mam luz. Aż dziwnie i pusto w domu...
 
No to ja sie zglaszam :-D Jestem...

Mamootku mam nadzieje ,ze chlopaki suuuper sie beda bawic :-)

My chyba bedziemy zmieniac mieszkanie :-D bo meble mi sie nie mieszcza :-D Tak mojego nakrecilam i wolalabym mieszkac w koncu gdzies gdzie sie cos dzieje i wpada do mieszkania slonce... Tak teraz widze kiedy jedziemy w odwiedziny do mojego brata ,ze tam zycie tetni,dzieciaki co kawalek plac zabaw-u mnie nie ma wcale... Duzo dzieci-u mnie w bloku ani jednego... zielen mam owszem.ladny widok z okna... ale tam u nich lepiej jest... i tak bym chciala tam mieszkac... Mloda mialaby towarzystwo na codzien...droga do szkoly praktycznie taka sama... Wczoraj szukalismy ,ale jeszcze nic nie bylo odpowiedniego...ale szukac bedziemy dalej :-)

Noemi spala u mojego brata wiec moglismy posiedziec do nocy i tak o 04:00 zasnelismy :-D :rofl2: jak wstalismy to od razu obiad robilam :laugh2: potem przyjechal moj brat z rodzinka i poszlismy na dluuugi spacer nad wode... ich pies wyszalal sie chyba za wszystkie czasy... dobra godzine plywal i biegal za kijami ...slonce pieknie grzalo :-) mhhh lubie tak spedzac czas :-)
 
Pati, fajne plany :-) U nas nie za bardzo są znajome dzieci w okolicy, ale zwykle ściągamy do nas znajomych albo do kogoś jedziemy.
Rzeczywiście jak byś miała rodzinę blisko, to byłoby fajnie.
A ile teraz metrów macie?
 
Mammotku teraz mamy 72m²... niby dosc duzo ,ale pokoj Noemi jest za maly... Goscinny tez bo ciezko z ustawieniem stolu,krzesel i kanapy...
Trzymajcie kciuki zeby sie cos dla nas tam zwolnilo :-)
 
Ja sobie myslę o jakich Krajewskich Mamoot pisze... Dopiero jak napisała, że w drodze do Bochni, to się zorientowałam, że o Baśkę chodzi.
Pati, trzymam kciuki! Jejku jak ja chciałbym mieć taki metraz jak Wy macie...
 
reklama
Kasiu :-D
Z metrazem tak jest, że jak się ma 40 m2 to na 10 m2 więcej już człowiek się cieszy, jak się ma 60 m2 to by się przydało 70 m2. Więc Pati doskonale Cię rozumiem. :-) Dobrze jest wygodnie mieszkać, więc kciuki zacisnięte.
 
Do góry