dziewczyny, powiedzcie proszę jak tam wasze smyki i ich spanie? Jak macie ustawione godziny? Same ustalałyście, przesuwałyście, czy dzieci same sobie wybrały godziny spania nocnego? Ile wam śpią?
Moje same sobie wymyśliły, że idą spać o 17:30 i wstają o 4:00. Oczywiście godzina wstania jest trochę umowna. Synek idzie spać ponownie po 1,5h córka różnie. Tak często się im zmienia, że szok. Zwłaszcza, że córce idzie czwarty ząbek!!! Nawet jak uda nam się położyć je później to i tak ta 4:00 musowo. Czasem jest to 5:00. Przyznam, że wygodnie jest mieć czas od tej 17:30 dla siebie i zrobienie zaległości (zakupy, sprzątnie, pranie, zmywanie itd). Ale fajnie by było nie musieć wstawać o takiej rannej godzinie
Jeszcze daję im czas. Myślałam, aby trochę przesunąć im godziny snu, ale dopiero po zmianie czasu na letni.
Jak jest u was?