Tylko ja mam już 4 dzień, a rana na pół sutkaMialam to samo. Smarowałam co chwile maścią maltan, zagoiło sie po dwóch dniach. Przez pierwszy dzień odciagalam laktatorem a małą karmilam druga piersią
reklama
Arielka84
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 2 Listopad 2020
- Postów
- 111
My od wczoraj z Arielka już razem.
W nocy o 3 po siusiu zaczęły mi się bóle menstruacyjne, czulam już że to ten dzień więc od 3 nie spałam. Obudziłam
Kubusia ze trzeba zacząć się organizować..
Wzięłam o 7 kąpiel, nasxykoealam starszego synka, zjadlam śniadanie energetyczne.
Skurcze zaczęły mi się regularne co 5 min z bólami podbrzusza, ale jeszcze do wytrzymania więc opóźniałam wyjazd.
O 11 zdecydowaliśmy jechać do szpitala.
Po przyjęciu okazalo się ze rozwarcie na 3cm skurcze zaczęły z 60 dochodzić mi do 80 a przy 100 już zwijalam się z bólu, przyspieszyli mi je trochę kroplówka, do tego wdychałam gaz rozweselający ale wolalam krzyczeć niż wdychać hehehe
O 14.25 przy trzecim partym wyszła Ariela, 3050kg, 54cm
Popłakaliśmy się jak położyli mi ją na piersi... Tak się cieszę że wszystko zakończyło się pomyślnie. Jutro już jedziemy do domku
W nocy o 3 po siusiu zaczęły mi się bóle menstruacyjne, czulam już że to ten dzień więc od 3 nie spałam. Obudziłam
Kubusia ze trzeba zacząć się organizować..
Wzięłam o 7 kąpiel, nasxykoealam starszego synka, zjadlam śniadanie energetyczne.
Skurcze zaczęły mi się regularne co 5 min z bólami podbrzusza, ale jeszcze do wytrzymania więc opóźniałam wyjazd.
O 11 zdecydowaliśmy jechać do szpitala.
Po przyjęciu okazalo się ze rozwarcie na 3cm skurcze zaczęły z 60 dochodzić mi do 80 a przy 100 już zwijalam się z bólu, przyspieszyli mi je trochę kroplówka, do tego wdychałam gaz rozweselający ale wolalam krzyczeć niż wdychać hehehe
O 14.25 przy trzecim partym wyszła Ariela, 3050kg, 54cm
Popłakaliśmy się jak położyli mi ją na piersi... Tak się cieszę że wszystko zakończyło się pomyślnie. Jutro już jedziemy do domku
Gratulacje dużo zdrówka dla Was.My od wczoraj z Arielka już razem.
W nocy o 3 po siusiu zaczęły mi się bóle menstruacyjne, czulam już że to ten dzień więc od 3 nie spałam. Obudziłam
Kubusia ze trzeba zacząć się organizować..
Wzięłam o 7 kąpiel, nasxykoealam starszego synka, zjadlam śniadanie energetyczne.
Skurcze zaczęły mi się regularne co 5 min z bólami podbrzusza, ale jeszcze do wytrzymania więc opóźniałam wyjazd.
O 11 zdecydowaliśmy jechać do szpitala.
Po przyjęciu okazalo się ze rozwarcie na 3cm skurcze zaczęły z 60 dochodzić mi do 80 a przy 100 już zwijalam się z bólu, przyspieszyli mi je trochę kroplówka, do tego wdychałam gaz rozweselający ale wolalam krzyczeć niż wdychać hehehe
O 14.25 przy trzecim partym wyszła Ariela, 3050kg, 54cm
Popłakaliśmy się jak położyli mi ją na piersi... Tak się cieszę że wszystko zakończyło się pomyślnie. Jutro już jedziemy do domku
Gratulacje. Super że wszystko poszło dobrze.My od wczoraj z Arielka już razem.
W nocy o 3 po siusiu zaczęły mi się bóle menstruacyjne, czulam już że to ten dzień więc od 3 nie spałam. Obudziłam
Kubusia ze trzeba zacząć się organizować..
Wzięłam o 7 kąpiel, nasxykoealam starszego synka, zjadlam śniadanie energetyczne.
Skurcze zaczęły mi się regularne co 5 min z bólami podbrzusza, ale jeszcze do wytrzymania więc opóźniałam wyjazd.
O 11 zdecydowaliśmy jechać do szpitala.
Po przyjęciu okazalo się ze rozwarcie na 3cm skurcze zaczęły z 60 dochodzić mi do 80 a przy 100 już zwijalam się z bólu, przyspieszyli mi je trochę kroplówka, do tego wdychałam gaz rozweselający ale wolalam krzyczeć niż wdychać hehehe
O 14.25 przy trzecim partym wyszła Ariela, 3050kg, 54cm
Popłakaliśmy się jak położyli mi ją na piersi... Tak się cieszę że wszystko zakończyło się pomyślnie. Jutro już jedziemy do domku
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2018
- Postów
- 10 855
Gratulacje!!! [emoji3590][emoji3590] Super sprawnie poszło. Odpoczywajcie i cieszcie się sobą [emoji3059]My od wczoraj z Arielka już razem.
W nocy o 3 po siusiu zaczęły mi się bóle menstruacyjne, czulam już że to ten dzień więc od 3 nie spałam. Obudziłam
Kubusia ze trzeba zacząć się organizować..
Wzięłam o 7 kąpiel, nasxykoealam starszego synka, zjadlam śniadanie energetyczne.
Skurcze zaczęły mi się regularne co 5 min z bólami podbrzusza, ale jeszcze do wytrzymania więc opóźniałam wyjazd.
O 11 zdecydowaliśmy jechać do szpitala.
Po przyjęciu okazalo się ze rozwarcie na 3cm skurcze zaczęły z 60 dochodzić mi do 80 a przy 100 już zwijalam się z bólu, przyspieszyli mi je trochę kroplówka, do tego wdychałam gaz rozweselający ale wolalam krzyczeć niż wdychać hehehe
O 14.25 przy trzecim partym wyszła Ariela, 3050kg, 54cm
Popłakaliśmy się jak położyli mi ją na piersi... Tak się cieszę że wszystko zakończyło się pomyślnie. Jutro już jedziemy do domku [emoji3590][emoji3590][emoji3590]
Kwiat Jabłoni
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Październik 2020
- Postów
- 261
Dziś pełnia! Ktoś jeszcze czeka na bobsona po terminie? Macie termin wywoływania? Zastanawiam się czy jutro jak będzie 40+6 to nas jeszcze wypuszcza na dzień lub dwa jeśli będzie wszystko ok, czy już nie…
Hejka. Jestem tutaj nowa, ale czytam wpisy szczególnie ostatnio bo jestem już po terminie. Z miesiączki był 19.06, a z pierwszego usg 23.06. Dzisiaj byłam na wizycie (40+5) i mam jeszcze czekać do końca czerwca, a 1 lipca już ostatecznie do szpitala.Dziś pełnia! Ktoś jeszcze czeka na bobsona po terminie? Macie termin wywoływania? Zastanawiam się czy jutro jak będzie 40+6 to nas jeszcze wypuszcza na dzień lub dwa jeśli będzie wszystko ok, czy już nie…
Gratulacje doczekałas! Ja wciąż czekam dobrze że u mnie temperatury już spadły i da się zycMy od wczoraj z Arielka już razem.
W nocy o 3 po siusiu zaczęły mi się bóle menstruacyjne, czulam już że to ten dzień więc od 3 nie spałam. Obudziłam
Kubusia ze trzeba zacząć się organizować..
Wzięłam o 7 kąpiel, nasxykoealam starszego synka, zjadlam śniadanie energetyczne.
Skurcze zaczęły mi się regularne co 5 min z bólami podbrzusza, ale jeszcze do wytrzymania więc opóźniałam wyjazd.
O 11 zdecydowaliśmy jechać do szpitala.
Po przyjęciu okazalo się ze rozwarcie na 3cm skurcze zaczęły z 60 dochodzić mi do 80 a przy 100 już zwijalam się z bólu, przyspieszyli mi je trochę kroplówka, do tego wdychałam gaz rozweselający ale wolalam krzyczeć niż wdychać hehehe
O 14.25 przy trzecim partym wyszła Ariela, 3050kg, 54cm
Popłakaliśmy się jak położyli mi ją na piersi... Tak się cieszę że wszystko zakończyło się pomyślnie. Jutro już jedziemy do domku
Ja mam termin na jutro więc jeszcze nie przenosiłam, chyba już nie, chyba zostawia już do wywołania bo bez sensu żeby cię puszczali żeby zaraz znowu ściągaćDziś pełnia! Ktoś jeszcze czeka na bobsona po terminie? Macie termin wywoływania? Zastanawiam się czy jutro jak będzie 40+6 to nas jeszcze wypuszcza na dzień lub dwa jeśli będzie wszystko ok, czy już nie…
reklama
Ja wogole nie patrzę na termin z miesiączki bo to wróżenie z fusów dla mnie biorąc pod uwagę, że ja nie mam cyklu standardowego. Niby z miesiączki mi wychodzi na 30.06 ale z USG mam 25.06 i trzymam się tego terminu z USG. Trzymam kciuki żeby samo się u ciebie ruszyło bo jak najszybciej !Hejka. Jestem tutaj nowa, ale czytam wpisy szczególnie ostatnio bo jestem już po terminie. Z miesiączki był 19.06, a z pierwszego usg 23.06. Dzisiaj byłam na wizycie (40+5) i mam jeszcze czekać do końca czerwca, a 1 lipca już ostatecznie do szpitala.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 319 tys
- Odpowiedzi
- 27 tys
- Wyświetleń
- 1M
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 1M
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 230 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 214 tys
Podziel się: