reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2021

tak szczerze mówiąc, to właśnie opowiadasz mi jeden z moich największych koszmarów w kwestii rodzenia dzieci 😅 Nie ma szans na rodzenie w innym szpitalu?
Jeszcze nie wiem, w zaleznosci od kolejnych usg i co sie okaze z ta zastawka. Boje sie troche w innym tez, bo jesli po porodzie cos by bylo z serduszkiem nie tak to i tak będą przewozic do tamtego szpitala w karetce. No i tez moj lekarz prowadzacy pracuje w tamtym szpitalu. Wiec gdyby sie okazalo ze np cesarka potrzebna to mam nadzieje ze by mi ją zrobil... nie wiem co mam robic, moze byc tak ze w kazdym szpitalu beda robic ten test szybki na covid... tyle ze jakby odpukac wynik wyszedl pozytywny to wtedy jak trafie do covidowego to juz w ogole nikt nic nie pomoze ani mi ani dziecku :/ Ech ciezko teraz ze wszystkim, no.mam nadzieje ze dodatkowo jeszcze nie bedzie problemow z tym covidem...
 
reklama
oh cieśnia nadgarstka.... Od końcówki pierwszego trymestru prawa ręka prawie wyjęta z życia. Wszystko przez opuchnięcie. Jak mam dni, że opuchlizna ciała mniejsza, to i cieśnia się uspokaja i mogę na spokojnie podnieść talerz, czy kubek. Ale ile razy wypuściłam i oblałam wszystko dookoła to już moje 😂 Mówią, że po urodzeniu przechodzi, bo opuchlizna schodzi i przestaje uciskać i wtedy ścięgna wracają do pierwotnego stanu użytkowania. No trzymam kciuki za nas :D
Ja byłam na dwu tygodniowej fizjoterapii w sanatorium, wróciłam tydzień temu, właśnie przez cieśń. Niestety fizjoterapeuta w sanatorium powiedział mi coś, czego nie powiedziała fizjoterapeutka tu w Gdańsku, że tak naprawdę fizjoterapia przed porodem nie ma większego sensu i przynosi mizerne skutki. Co sie potwierdziło, bo jedyne co mi zlikwidowali to potworne bóle które promieniowały od nadgarstka aż do łokcia i ramienia. W sumie to one były najgorsze, ale wiadomo w każdej chwili mogą wrócić, bo to jest nie tyle kwestia obrzęków niestety co złych przepływów limfatycznych - jedno z drugim jest powiązane, ale nie wiem jak :)
Mój ginekolog też mnie pocieszył, bo jego zona w jednej z ciąż miała cieśń i jak go zapytałam czy po porodzie jej przeszło, to powiedział ze sie złagodziło, ale dopiero kilkutygodniowa fizjoterapia po porodzie przyniosła efekt. Powiedział też ze czasami fizjoterapia też nie pomaga i wtedy zostaje tylko operacja (co prawda mało skomplikowana, ale jednak)
 
Ja jestem właśnie w 35tc, zaraz zacznę 36tc. Termin na 24.06 ale też opadł mi brzusio i czuje ze będzie szybciej. Z resztą nawet chciałabym dotrwać do końca 37tc i urodzić. Brzuszek napina mi się często ale już sama nie wiem czy to po prostu mała mi się tak rozciąga. Mam też mięśniaki i skurcze mogą wystąpić szybciej.
Też coraz bardziej się boję że względu władnie na mięśniaki, czy akcja porodowa pójdzie bez problemu....
Cała ciąża w stresie, jak nie mięśniaki to prenatalne i jakieś głupie przeczucia...
Już chce mieć za sobą i cieszyć się córeczka.
U mnie tak samo od początku coś. Najpierw skracanie szyjki,później już było lepiej ale przyszedł covid i znów to samo przez kaszel. Dziś bylam u mojej ginekolog na wizycie. Dostalam juz skierowanie do szpitala, ale mowi że nie widzi jeszcze żeby miało rozwiązanie bardzo szybko nastąpić. Fakt główkę synek ma już nisko i dlatego tak ciągle mi się chce siku 🙂 Zaczyna się robić delikatne rozwarcie, ale mowi że spokojnie jeszcze z 2 tygodnie i może wytrzymam do planowej cesarki 😀 Syn ma 3 kg i 5 dkg, także nawet jakby się pospieszył to już jest większy od starszego brata przy porodzie 😀
 
Cześć dziewczyny.. Przepraszam, że tak wpadam i wypadam tylko5ale miałam Komunie młodszego syna i trochę zajęć bylo. Mam pytanie, czy któraś z Was brała czy też bierze Acard. Ja biorę od 5 tc 150 mg na wieczór ale właśnie dziś zmniejszyłam dawkę do 75 mg a jutro mam już przestać brać całkiem. Jutro kończę 34 tc. Boję o moją malutką żeby przepływy były dobre mimo to. Czy któraś z Was też brała, przestała i było wszystko oki?
 
Ja brałam i przestałam w 31 tc, obecnie 38 tc i przepływy idealne
Cześć dziewczyny.. Przepraszam, że tak wpadam i wypadam tylko5ale miałam Komunie młodszego syna i trochę zajęć bylo. Mam pytanie, czy któraś z Was brała czy też bierze Acard. Ja biorę od 5 tc 150 mg na wieczór ale właśnie dziś zmniejszyłam dawkę do 75 mg a jutro mam już przestać brać całkiem. Jutro kończę 34 tc. Boję o moją malutką żeby przepływy były dobre mimo to. Czy któraś z Was też brała, przestała i było wszystko oki?
 
No właśnie. Tak jak mówisz. W przypadku choroby, nie za dobrym pomysłem jest podać komórki macierzyste od siebie samego. W moim przypadku raczej powinno być ok dać jednemu dziecku od drugiego, bo mam dwujajowe, ALE. W razie potrzeby i tak można pobrać komórki macierzyste ze szpiku kostnego. Mają mniej czegoś tam (nie pamiętam czego - naczytałam się tyle, że mózg zaczął wymazywać informacje :D ), ale wciąż jest to równie skuteczne jak w przypadku dopasowania od rodzica czy rodzeństwa. A i tak nie jest to cudowny lek na wszystko. Uda się, albo się nie uda. Są zwiększone szanse na wyzdrowienie, ale nikt nie jest w stanie powiedzieć, że to na 100% dzięki komórkom macierzystym, a nie np dzięki poddaniu innym terapiom.

Test też sobie kupię. Dziękuję dziewczyny na namiary. A powiedzcie mi proszę jeszcze: planujecie to badanie zrobić jeszcze w szpitalu, czy później po wyjściu do domu?
No właśnie nikt nie da gwarancji czy ta krew pomoże. Jeśli by tak było, to bankowanie było by warte każdych pieniędzy. No ale obyśmy nigdy nie potrzebowały takich terapii dla dzieci czy siebie.

Co do testu na sma się właśnie zastanawiam czy brać do szpitala. Położna na szkole rodzenia mówiła żeby zabrać i położne przy okazji innych badań zrobią. Ale teraz jeszcze mówiła, że jak się będzie rodzić przed weekendem i zrobią ten test a w weekend nie zamówi się kuriera do wysłania to nie bardzo żeby to tak długo leżało. Wtedy może zrobić położna jak już będziemy w domu. Chociaż na stronie gdzie zamawiałam piszą, że tej krwi nic się nie stanie jak kilka dni poleży bo to i tak wyschnie na tej bibułce. I teraz mam dylemat [emoji2368] ale raczej zabiorę do szpitala.
 
 
Ja od 34 tyg przeszłam na zastrzyki z heparyny a odstawiłam acard 150mg [emoji848]
Cześć dziewczyny.. Przepraszam, że tak wpadam i wypadam tylko5ale miałam Komunie młodszego syna i trochę zajęć bylo. Mam pytanie, czy któraś z Was brała czy też bierze Acard. Ja biorę od 5 tc 150 mg na wieczór ale właśnie dziś zmniejszyłam dawkę do 75 mg a jutro mam już przestać brać całkiem. Jutro kończę 34 tc. Boję o moją malutką żeby przepływy były dobre mimo to. Czy któraś z Was też brała, przestała i było wszystko oki?
 
Ja byłam na dwu tygodniowej fizjoterapii w sanatorium, wróciłam tydzień temu, właśnie przez cieśń. Niestety fizjoterapeuta w sanatorium powiedział mi coś, czego nie powiedziała fizjoterapeutka tu w Gdańsku, że tak naprawdę fizjoterapia przed porodem nie ma większego sensu i przynosi mizerne skutki. Co sie potwierdziło, bo jedyne co mi zlikwidowali to potworne bóle które promieniowały od nadgarstka aż do łokcia i ramienia. W sumie to one były najgorsze, ale wiadomo w każdej chwili mogą wrócić, bo to jest nie tyle kwestia obrzęków niestety co złych przepływów limfatycznych - jedno z drugim jest powiązane, ale nie wiem jak :)
Mój ginekolog też mnie pocieszył, bo jego zona w jednej z ciąż miała cieśń i jak go zapytałam czy po porodzie jej przeszło, to powiedział ze sie złagodziło, ale dopiero kilkutygodniowa fizjoterapia po porodzie przyniosła efekt. Powiedział też ze czasami fizjoterapia też nie pomaga i wtedy zostaje tylko operacja (co prawda mało skomplikowana, ale jednak)
a z ciekawości, masz w obu nadgarstkach? Bo to o przepływach w ciąży i o tym ze póki ona trwa niewiele da się zrobić brzmi dość logicznie, ale zastanawiam się czy jeśli te „ciążowe czynniki” nakładają się na wcześniejsze naprężenia to jednak fizjoterapia jakiś sens ma. Przykładowo u mnie to prawa ręka jest gorsza, czyli ta, która używam więcej w pracy (czy raczej używałam). Fizjoterapeutka ponaciskala mi punkty od głowy po nadgarstek po prawej stronie i czułam ze tam wszystko jak postronki. No i bol niemiłosierny. Zaleciła takie proste ćwiczenia typu wyginanie nadgarstka góra dol i na boki.
 
reklama
Cześć dziewczyny.. Przepraszam, że tak wpadam i wypadam tylko5ale miałam Komunie młodszego syna i trochę zajęć bylo. Mam pytanie, czy któraś z Was brała czy też bierze Acard. Ja biorę od 5 tc 150 mg na wieczór ale właśnie dziś zmniejszyłam dawkę do 75 mg a jutro mam już przestać brać całkiem. Jutro kończę 34 tc. Boję o moją malutką żeby przepływy były dobre mimo to. Czy któraś z Was też brała, przestała i było wszystko oki?
Mi tez kazali przestac brac acard w 33+3 jak bylam na wizycie. Tez bralam od 5tc. W czwartek bede miec usg wiec przy okazji zobaczymy jak przeplywy. Zadnych dolegliwosci po odstawieniu na razie nie mam.
 
Do góry