Ania.Wiosenka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Październik 2020
- Postów
- 1 041
Mam w obu ale prawa ręka jest zdecydowanie gorsza. Tylko ze ta ręka tez jest logiczna, bo tak jak piszesz używamy jej więcej co nakłada sie na problemy ciążowe.a z ciekawości, masz w obu nadgarstkach? Bo to o przepływach w ciąży i o tym ze póki ona trwa niewiele da się zrobić brzmi dość logicznie, ale zastanawiam się czy jeśli te „ciążowe czynniki” nakładają się na wcześniejsze naprężenia to jednak fizjoterapia jakiś sens ma. Przykładowo u mnie to prawa ręka jest gorsza, czyli ta, która używam więcej w pracy (czy raczej używałam). Fizjoterapeutka ponaciskala mi punkty od głowy po nadgarstek po prawej stronie i czułam ze tam wszystko jak postronki. No i bol niemiłosierny. Zaleciła takie proste ćwiczenia typu wyginanie nadgarstka góra dol i na boki.
W każdym razie u mnie w sumie 4 tygodnie fizjoterapii ( w tym dwa bardzo intensywne w sanatorium z zabiegami, masażami ) przyniosły tylko efekt relaksacji mięśni - tak jak piszesz te ponaciskane punkty zniosły potworny ból całej ręki aż do ramienia i był to ból nie do zniesienia, natomiast teraz już go nie czuje (bardzo wyjątkowo mi sie zdarza ale nie jest już tak intensywny najczęściej jak zasnę na dłużej niż 2 h i nie kontroluję pozycji rąk)
Ćwiczenia też mam, ale u mnie to niewiele pomaga, TZN mozliwe że utrzymują stan na jakimś poziomie a gdybym nie ćwiczyła i nie chodziła na fizjo to było by z każdym dniem coraz gorzej, tego nie wiem i raczej sie nie dowiem
Zaczynam sie jednak zastanawiać czy nie odpuscic już fizjoterapi i nie zostawic tej kasy na po porodzie, kiedy ten efekt będzie bardziej spektakularny . Trudne decyzje