reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2021

a z ciekawości, masz w obu nadgarstkach? Bo to o przepływach w ciąży i o tym ze póki ona trwa niewiele da się zrobić brzmi dość logicznie, ale zastanawiam się czy jeśli te „ciążowe czynniki” nakładają się na wcześniejsze naprężenia to jednak fizjoterapia jakiś sens ma. Przykładowo u mnie to prawa ręka jest gorsza, czyli ta, która używam więcej w pracy (czy raczej używałam). Fizjoterapeutka ponaciskala mi punkty od głowy po nadgarstek po prawej stronie i czułam ze tam wszystko jak postronki. No i bol niemiłosierny. Zaleciła takie proste ćwiczenia typu wyginanie nadgarstka góra dol i na boki.
Mam w obu ale prawa ręka jest zdecydowanie gorsza. Tylko ze ta ręka tez jest logiczna, bo tak jak piszesz używamy jej więcej co nakłada sie na problemy ciążowe.
W każdym razie u mnie w sumie 4 tygodnie fizjoterapii ( w tym dwa bardzo intensywne w sanatorium z zabiegami, masażami ) przyniosły tylko efekt relaksacji mięśni - tak jak piszesz te ponaciskane punkty zniosły potworny ból całej ręki aż do ramienia i był to ból nie do zniesienia, natomiast teraz już go nie czuje (bardzo wyjątkowo mi sie zdarza ale nie jest już tak intensywny najczęściej jak zasnę na dłużej niż 2 h i nie kontroluję pozycji rąk)
Ćwiczenia też mam, ale u mnie to niewiele pomaga, TZN mozliwe że utrzymują stan na jakimś poziomie a gdybym nie ćwiczyła i nie chodziła na fizjo to było by z każdym dniem coraz gorzej, tego nie wiem 🤷‍♀️ i raczej sie nie dowiem 🙂
Zaczynam sie jednak zastanawiać czy nie odpuscic już fizjoterapi i nie zostawic tej kasy na po porodzie, kiedy ten efekt będzie bardziej spektakularny . Trudne decyzje
 
reklama
Czesc dziewczyny.
Przenioslam sie z innego forum.
Mam termin na 16.06 ale chyba bedzie troche wczesniej bo szyjka zaczela mi sie skracac.
Mam pytanie odnosnie ubranka dziecka na wyjscie.Nie wiem w co mam ubrac niunie.Nie chce jej przegrzac ale nue chce zeby bylo jej zimno.Pogoda moze byc rozna.Kupilam nawet dresik i sweterek ale sama juz nie wiem🥴
 
Czesc dziewczyny.
Przenioslam sie z innego forum.
Mam termin na 16.06 ale chyba bedzie troche wczesniej bo szyjka zaczela mi sie skracac.
Mam pytanie odnosnie ubranka dziecka na wyjscie.Nie wiem w co mam ubrac niunie.Nie chce jej przegrzac ale nue chce zeby bylo jej zimno.Pogoda moze byc rozna.Kupilam nawet dresik i sweterek ale sama juz nie wiem🥴
Hej :) jak będzie dalej taka pogoda, to szczerze mówiąc zastanawiam się czy nie wezmę misiowego kombinezonu.... U mnie dziś 9 stopni i wiatr... O deszczu nie wspomnę.
Jak 2 lata temu wychodziłam z córka końcem kwietnia, bylo jakoś 17st i słońce, to ubrałam małej body z długim, spodenki ze stopkami I na to bawełniany pajacyk
 
Hej :) jak będzie dalej taka pogoda, to szczerze mówiąc zastanawiam się czy nie wezmę misiowego kombinezonu.... U mnie dziś 9 stopni i wiatr... O deszczu nie wspomnę.
Jak 2 lata temu wychodziłam z córka końcem kwietnia, bylo jakoś 17st i słońce, to ubrałam małej body z długim, spodenki ze stopkami I na to bawełniany pajacyk
U mnie 14 ale pada😪
Wzielam 2 komplety na wyjscie w razie co.Zostawie najwyzej mezowi kocyk w nosidelku ale moze nie bedzie az tak zle
 
Ja ubranka na wyjście przygotuję mężowi w domu, zabierze jak będzie po nas jechał. Stwierdziłam że bez sensu żeby się kusiły w torbie szpitalnej tyle czasu i zbierały zarazki ;)
U nas to raczej trzeba przebrac malucha na miejscu bo maz wchodzi do szatni a tam to warunkow nie bedzie.Mam ubranka zapakowane w woreczek strunowy🙂
 
U nas to raczej trzeba przebrac malucha na miejscu bo maz wchodzi do szatni a tam to warunkow nie bedzie.Mam ubranka zapakowane w woreczek strunowy🙂
U nas tez mąż odbiera spod drzwi. Ale wcześniej przekazuje fotelik I inne rzeczy przez pielęgniarkę ;) I ona pomaga kobiecie zejść do drzwi. Teraz takie głupie czasy, w każdym szpitalu mają inne rozwiązania, wiec trzeba się dopasować do tego co jest, także rozumiem :)
 
U nas to raczej trzeba przebrac malucha na miejscu bo maz wchodzi do szatni a tam to warunkow nie bedzie.Mam ubranka zapakowane w woreczek strunowy🙂
U mnie w szpitalu mężowie przywożą, przekazują położnej i ona dzidziusia ubiera. Też zalecili, żeby przywiózł je tata, bo po co maja leżeć w torbie.
 
reklama
Do góry