reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe mamy 2021

:)))) Dobra, nie umiem do Ciebie dotrzeć. Nie, nie jesteś inna. Większość z nas to twarde babki, wiemy czego chcemy i też potrafimy walczyć o swoje. Ale jeszcze raz Ci tłumacze - nie wierzę, że gdybyś tak wyskoczyła z kwarantanną, to by lekarz ukłonił się i skomlał, że już wypisuje zwolnienie, bo był taki niedobry :D Tak nie działa prawdziwe życie. I owszem, mogę iść innemu dać zarobić, ale nie chodzę do pierwszego lepszego, a jednego z najlepszych w kraju. I jak nie ja, to będzie inna. Do niego zapisy, mimo że prywatne, są na miesiąc przed i to tylko dla stałych pacjentek. Także, musisz trochę wyluzować, nie zawsze szybkie mówienie i krzyk dają więcej niż spokoj ;)
Nie musisz do mnie docierać bo rozumiem co piszesz. Ale ja też Ci tłumaczę, że to co ja piszę to nie jest domniemanie. W moim przypadku tak było. Gdyby nie to, że (powiedzmy) pyskowałam to niczego bym od lekarza nie dostała. A pocałowanie w rękę było przenośnią, ale widzę, że nikt tego nie ogarną 🤷‍♀️ ja też chodzę do jednego z lepszych lekarzy w mieście i on mi problemów ze zwolnieniem nie robił. Może dlatego, że to małe miasto. Może jakbym mieszkała w Warszawie albo Wrocławiu to byłoby inaczej. Nie wiem.
I przecież nie od wejścia wchodzę z nastawieniem bojowym. Odzywam się dopiero wtedy jak ktoś robi problemy.
 
reklama
:)))) Dobra, nie umiem do Ciebie dotrzeć. Nie, nie jesteś inna. Większość z nas to twarde babki, wiemy czego chcemy i też potrafimy walczyć o swoje. Ale jeszcze raz Ci tłumacze - nie wierzę, że gdybyś tak wyskoczyła z kwarantanną, to by lekarz ukłonił się i skomlał, że już wypisuje zwolnienie, bo był taki niedobry :D Tak nie działa prawdziwe życie. I owszem, mogę iść innemu dać zarobić, ale nie chodzę do pierwszego lepszego, a jednego z najlepszych w kraju. I jak nie ja, to będzie inna. Do niego zapisy, mimo że prywatne, są na miesiąc przed i to tylko dla stałych pacjentek. Także, musisz trochę wyluzować, nie zawsze szybkie mówienie i krzyk dają więcej niż spokoj ;)
Nie będę z Tobą dyskutować bo próbujesz mnie przekonać do swojej prawdy 😂 Ja Ci tłumaczę, że u mnie to działa a Ty z uporem maniaka, że tak prawdziwe życie nie działa. Ale jak moze nie działać skoro działa 🤦‍♀️ prawda jest taka, że jakbyś chciała iść na zwolnienie to byś zrobiła wszystko zeby je dostać. Bo w tym momencie podstawą do zwolnienia jest duża liczba zachorowań na koronę. Mój lekarz powiedział wprost. Nie może Pani pracować ze względu na koronawirusa i Pani dziecko do przedszkola chodzić też nie może. A co on tam sobie wpisał, żeby się do niego nikt nie przyczepił to jego sprawa. Pozdrawiam Cię serdecznie 😊
 
Ja cytologię zrobiłam zanim zeszłam w ciążę - robiłam w sierpniu. Lekarz zapisał sobie w karcie że następna w 6 mc
 
reklama
Nie będę z Tobą dyskutować bo próbujesz mnie przekonać do swojej prawdy 😂 Ja Ci tłumaczę, że u mnie to działa a Ty z uporem maniaka, że tak prawdziwe życie nie działa. Ale jak moze nie działać skoro działa 🤦‍♀️ prawda jest taka, że jakbyś chciała iść na zwolnienie to byś zrobiła wszystko zeby je dostać. Bo w tym momencie podstawą do zwolnienia jest duża liczba zachorowań na koronę. Mój lekarz powiedział wprost. Nie może Pani pracować ze względu na koronawirusa i Pani dziecko do przedszkola chodzić też nie może. A co on tam sobie wpisał, żeby się do niego nikt nie przyczepił to jego sprawa. Pozdrawiam Cię serdecznie 😊
Według mojego lekarza moje dziecko do żłobka chozic może, a ja mogę chodzić do pracy. Z tym nie ma dyskusji. Ty też byś nie miała z czym dyskutować ;)
 
Do góry