reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2021

Bardzo szybko niektóre z was powiedziały rodzinie o ciąży. Bardzo bym chciała krzyczeć o tym wszystkim, ale wstrzymam się do świąt. Powiedziałam jednej z sióstr, bo ona jest wiedźmą i jak mnie zobaczyła, to powiedziała: " cześć Dorotko, czy ty jesteś w ciąży?", nas z mężem zatkało i się nie udało zachować dla siebie.
Ale nikomu więcej nie powiemy. Tak samo jak nie powiedziałam o poronieniu nikomu, nie chciałam, żeby cierpieli razem ze mną.

Ja również czekam do Świąt, nikomu wcześniej nie mówimy, nie licząc Was i lekarzy ;)
I zrobiłam tak samo jak Ty wcześniej - o poronieniu również do dziś nie wie nikt oprócz 3 przyjaciółek. Ale teraz o ciąży im również nie mówiłam.
 
reklama
U mnie póki co wie tylko mąż i koleżanka, która po stracie dziecka rozumie moja panikę więc trzyma mnie trochę w ryzach :p rodzicom moim pewnie powiem też, ale reszta nie wcześniej niż właśnie w święta. O ile będzie okej...
 
Ja w pierwszej ciąży miałam przeczucie że chłopiec będzie i jak myślałam o dziecku to widziałam chłopca-no i urodził się syn. W drugiej ciąży wizualizowanie sobie dziewczynkę i też się sprawdzilo. No ale chciałam wtedy dziewczynkę, więc może dlatego tak sobie wyobrażałam. Teraz znowu myślę o dziecku w kategoriach żeńskich. Zobaczymy czy się sprawdzi.

Ja mam siostrę, moja mama miała 3 siostry,tata jedynak, a ja miałam pierwszego syna więc to chyba nie ma nic do rzeczy.
 
U mnie póki co wie tylko mąż i koleżanka, która po stracie dziecka rozumie moja panikę więc trzyma mnie trochę w ryzach :p rodzicom moim pewnie powiem też, ale reszta nie wcześniej niż właśnie w święta. O ile będzie okej...
Rozumiem Cię bo chce się wszystkim powiedzieć o tak radosnej Nowinie ...ja też staram się jeszcze nie cieszyć bo różnie bywa...na pewne rzeczy niestety nie mamy wpływu a decyduje za nas los..
 
Ja poki co nikomu oprocz meza nie mowilam.. rodzina nie wiem jak zareaguje na pewno bedzie szok bo jak to tak 3?! Tak wiec poki co sie zbieram w sobie aby powiedziec bo niedlugo nie bede mogla ukryc jak w drugiej mi w 10 juz brzuch wywalilo..
 
Weź przestań nakręcać. Usunięcie ciąży pozamacicznej to nie jest aborcja. Nikt nie będzie czekał aż kobieta zacznie wykrwawiać się na śmierć [emoji2356] to samo z operowaniem dziecka w brzuchu matki, nikt tego nie zakazuje, tak jak badań prenatalnych.
Widzialyscie ostatnie przemówienie Kaczora ? Wiecie, ze jeżeli projekt ustawy wejdzie w życie to lekarzom grozi do trzech lat więzienia za złamanie przepisów ? Widziałam wypowiedz profesora (bo mówiłyśmy coś wcześniej o tych ciążach pozamacicznych), ze skoro będzie można przeprowadzić zabieg tylko w przypadku bezpośredniego zagrożenia życia, to w przypadku ciąży pozamacicznej, będzie musiał czekać aż wystąpi krwotok wewnętrzny i pacjentka będzie umierać, żeby moc wykonać zabieg ???!!!! Bo tak to nie ma bezpośredniego zagrożenia życia!!! (Mimo ze wiadomo, ze jest to bardzo niebezpieczna sytuacja, jeśli nie dokona się zabiegu) Jestem szczerze przerażona, tez nie wiem czy bym się zdecydowała teraz na ciąże, bałabym się nie tylko o siebie, ale i o maleństwo. Bo to samo tyczy się wykonywania zabiegów prenatalnych na maluszkach w brzuchu, które mogą uratować ich życie, ponieważ zawsze jest ryzyko, ze coś się wydarzy, a lekarze będą się bali. Nie mam zamiaru was straszyć, ale nie wiem sama co zrobić z myślami...


Tu jest link to wideo dla chętnych.

 
Brak objawów może być właśnie "objawem" zupełnie zdrowie ciąży ;) ja w ciąży z córką też nie miałam żadnych totalnie objawów poza brakiem @ i czasami sennoscia, ale też brałam duuuuuzo proesteronu. Z kolei w 1 ciąży miałam mdłości i odruch wymioty na mięso A ciąża poroniona. Także nie ma co się martwić tylko się cieszyć że nie musisz się męczyć mdlosciami itp ;) teraz ez objawów brak, nawet cycki mnie nie bolą. Czasem zaboli brzuch lekko albo mocniej zabola plecy
W pierwszej też miałam mdłości i niestety poroniłam...
 
Ja poki co nikomu oprocz meza nie mowilam.. rodzina nie wiem jak zareaguje na pewno bedzie szok bo jak to tak 3?! Tak wiec poki co sie zbieram w sobie aby powiedziec bo niedlugo nie bede mogla ukryc jak w drugiej mi w 10 juz brzuch wywalilo..

nie rozumiem ewentualnego oburzenia, przecież to nie ich dziecko będzie.. :) nie przejmuj się! 😉

ja ogólnie jestem bardzo zrażona do rodzin 'włażących z buciorami' do decyzji córek/wnuczek/siostrzenic itp. jak słyszę takie teksty ze strony swojej rodziny (co się zdarza, bo moja rodzina w pewnej części niestety należy do tych myślących schematami), to wióry lecą. kiedyś byłoby mi przykro, ale teraz nara.
 
reklama
Do góry