amanda2903
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Czerwiec 2018
- Postów
- 216
Zazdroszczę Ci Twojej postawy, bo ja muszę się zdecydowanie nauczyć asertywności, bo później właśnie teściowa to wykorzystuje. Masakra, moja rodzina w porównaniu do rodziny mojego, to niebo a ziemia Mój zresztą u mnie w rodzinnym domu czuje się jak u siebie, ma z moimi rodzicami i braćmi świetny kontakt, a ze swoją rodziną nie umie nawet rozmawiać, bo też cała uwaga skupiała się zawsze na jego rodzeństwie, a on na wszystko pracował sobie sam.Nie ma co współczuć, ja nie robię niczego, czego ona chce. Teść kiedyś pijany powiedział, że mnie podziwia, bo jestem chyba jedyną, która daje jej radę i ma ja w dupie. Gdy ona czegoś chce, ja ją ignoruje. Gdy pyta, co na śniadanie, pokazuje jej, gdzie jest lodówka i podpowiadamy, co bym chętnie zjadła i idę pod prysznic. Ja się własną mama nie przejmuje od dawna, a miałabym się przejmować obca babą? Mnie tylko żal trochę męża, bo mu czasami żal, że jego własna matka zachowuje się jak idiotka. A ona ma drugiego syna, pierworodnego, maminsynka, który jej słucha i który się nią bardziej przejmuje. I jemu daje kasę, jemu oddała właśnie samochód, bo facet 35-letni, zarabiający "tylko" 18 koła nie potrafił kupić sobie dobrego samochodu z narzeczoną, zarabiającą "tylko" 15 koła. My nie dostajemy, bo mąż jest gorszym synem, ale nam to odpowiada. Wolimy tak niż mieć ją na co dzień, chociażby i przez telefon
Co do tego samochodu od Twojej teściowej, to padłam No cóż, czasami nie pozostaje nic innego, jak tylko usiąść i się śmiać