reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2021

Jeszcze słuchajcie, tak na dobicie tego co się w koło dzieje w dniu wczorajszym szpital, w którym zamierzałam rodzić został przeistoczony na covidowy i nie ma żadnych przyjęć, porodów itd a raczej wątpię by epidemia zniknęła w 8 miesięcy [emoji24]
U nas jedyny szpital w powiecie też już jest covidowy od tygodnia
 
reklama
Spokojnie, moja lekarka jest cenionym w Trójmieście ginekologiem i puściła mi serduszko w 7 tyg :)
Kurcze. Gdybym wiedziała o tym w 1 ciąży to nie pozwoliłabym na jego wlaczenie. Ale tak to jest jak sie znajdzie konowała [emoji849]
Do czerwca może się to 3 razy zmienić. Nie ma co się martwić na zapas tak odległym tematem :)
Jeszcze słuchajcie, tak na dobicie tego co się w koło dzieje w dniu wczorajszym szpital, w którym zamierzałam rodzić został przeistoczony na covidowy i nie ma żadnych przyjęć, porodów itd a raczej wątpię by epidemia zniknęła w 8 miesięcy [emoji24]
 
Z tym covidem tez juz mam dosc. Nie ma innych chorób tylko covid.. ludzie za jakiś czas zaczną umierać na raka masowo a mogli by żyć ale nie mają jak dostać chemi. Tragedia.
Nie tylko na raka. Umierają w karetkach bo jeżdżą godzinami bo w żadnym szpitalu nie chcą przyjąć. W naszym mieście zmarł facet 40 lat, miał zator i musiał być przetransportowany do szpitala naczyniowego 100km oddalonego. Mieli 2 h na udzielenie mu pomocy. Ale tamten szpital nie chciał go przyjąć bez testu na covid. Czekali 12h i zmarł. A gdyby nie ta śmieszna pandemia i te procedury to by żył normalnie ...
 
Nie tylko na raka. Umierają w karetkach bo jeżdżą godzinami bo w żadnym szpitalu nie chcą przyjąć. W naszym mieście zmarł facet 40 lat, miał zator i musiał być przetransportowany do szpitala naczyniowego 100km oddalonego. Mieli 2 h na udzielenie mu pomocy. Ale tamten szpital nie chciał go przyjąć bez testu na covid. Czekali 12h i zmarł. A gdyby nie ta śmieszna pandemia i te procedury to by żył normalnie ...
Matko 40 lat... jestem przerażona. Strach w dziejszych czasach chorować. Ta "epidemia" mnie dobija
 
reklama
Dziewczyny zastanawia mnie jedna rzecz. Dużo tutaj z Was pisze, że chce rodzić u tego lekarza co do niego chodzi. Wiem, że tak było wcześniej. Ale moje 3 koleżanki które rodziły niedawno nie rodziły tam gdzie chciały. Przez sytuację covidowa i brak miejsc, zamknięcie oddziału itd. Zastanawiam się właśnie tak bo chodzę do lekarza który przyjmował w szpitalu w którym na pewno nie będę rodziła bo jest to szpital jednoimienny ( chodzę do niego do przychodni gdzie indziej) . I czy powinnam się zabezpieczyć lekarzem, który przyjmuje w innym szpitalu.
 
Do góry