reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2021

Dzień dobry! :)
pytanko - jak podchodzicie do wirusa i spotykania sie z ludzmi? bo mąż już zaczyna mi ciągle powtarzać, żebym z nikim się nie spotykała, jak to on mówi "szlajała" 🙃. nie chcę popadać w skrajności i chętnie poznam wasze zdanie! w krakowie wirus dość mocno jest obecny i faktycznie ograniczyłam już sporo wyjść..
Ja nie zamierzam zamykać się w domu , ale tez będę unikała dużych skupisk ludzi. W pracy wysłali kilka osób na kwarantannę... całe szczęście ze o mnie nie wspomnieli bo bym nawet na wizytę nie mogła iść... a wszystko dzięki jednej lekarce która postanowiła przyjść do pracy chora czekając na wynik testu.
Mam tylko nadzieje ze niczym się nie zaraziłam i będę zdrowa.
 
reklama
Dzień dobry! :)
pytanko - jak podchodzicie do wirusa i spotykania sie z ludzmi? bo mąż już zaczyna mi ciągle powtarzać, żebym z nikim się nie spotykała, jak to on mówi "szlajała" 🙃. nie chcę popadać w skrajności i chętnie poznam wasze zdanie! w krakowie wirus dość mocno jest obecny i faktycznie ograniczyłam już sporo wyjść..
Wirus stał się wszechobecny jak się okazało, staram się chodzić do sklepu rano żeby nie spotykać ludzi, wtedy zwykle jestem tylko ja, ale chwilę później prowadzę Synka do szkoły, Córkę do przedszkola i tam już tłumu nie przeskoczę. Jakiś czas temu byliśmy na komuni chrześniaka, tylko bliska rodzina i pech chciał, że połowa ludzi po kilku dniach rozchorowała się, testy pozytywne. Dlatego uważam, że nawet ograniczając wyjścia, można się zarazić i na to nie mamy wpływu, fakt, ryzyko maleje jak się z obcymi nie przebywa.
Ja bardzo świrowałam na początku, nadal boję się o maleństwo ale cóż...
 
Moja
W pierwszej ciąży miałam piękne, lśniące włosy. Od jakiegoś miesiąca wypadają, plączą się, są okropne, brzydkie, nijakie. I nie wypadają tak trochę, ale do tego stopnia, że zanim dowiedziałam się o ciąży myślałam, że mam raka. Czy wy macie chociaż podobny problem czy jednak mogę mieć raka? :/
Moja Droga, włosy wypadają po chemii... Hormony szaleją, moja cera jest paskudna, tłusta, syfki mi się robią, wcześniej nie miałam takich problemów 🙄
 
Hej dziewczyny
Wczoraj byłam wieczorem na badaniu. Bliźniaków jednak nie będzie bo ten mniejszy pęcherzyk już się praktycznie cały wchłonął . W drugim pęcherzyku jest zarodek i po raz 3 pod moim sercem bije serduszko 🥰
Ciąża ciut młodsza niż myślałam 6,2.
Dobrego dnia dla wszystkich mimo okropnej pogody .
 
Witam 🙂 czytając Twoje obawy stwierdzam, że moje sa niemal identyczne, też nie potrafię się cieszyć, wizyta przede mną a szkoda mi tego wyjątkowego czasu na zmartwienia bezpodstawne bo czas szybko leci a ciąża trwa tak krótko. To moja ostatnia ciąża, jestem po dwóch cc, chciałabym brać to szczecie garściami a ciągle coś mnie niepokoi. Infekcje również przeszłam, dzisiaj mijają 3 tyg jak wystąpiły objawy, dopiero od wczoraj czuje się dobrze i nie kaszle.
Szybkiego powrotu do zdrówka 😊
A ile dzieci mają lat? :)
 
Hej dziewczyny
Wczoraj byłam wieczorem na badaniu. Bliźniaków jednak nie będzie bo ten mniejszy pęcherzyk już się praktycznie cały wchłonął . W drugim pęcherzyku jest zarodek i po raz 3 pod moim sercem bije serduszko 🥰
Ciąża ciut młodsza niż myślałam 6,2.
Dobrego dnia dla wszystkich mimo okropnej pogody .
Gratuluję!! 🥰
 
Hej dziewczyny
Wczoraj byłam wieczorem na badaniu. Bliźniaków jednak nie będzie bo ten mniejszy pęcherzyk już się praktycznie cały wchłonął . W drugim pęcherzyku jest zarodek i po raz 3 pod moim sercem bije serduszko 🥰
Ciąża ciut młodsza niż myślałam 6,2.
Dobrego dnia dla wszystkich mimo okropnej pogody .
A jednak 🙃 ale szczerze gratuluję trzeciego szczęścia 🥰 rośnijcie zdrowo!
 
reklama
Dzień dobry! :)
pytanko - jak podchodzicie do wirusa i spotykania sie z ludzmi? bo mąż już zaczyna mi ciągle powtarzać, żebym z nikim się nie spotykała, jak to on mówi "szlajała" 🙃. nie chcę popadać w skrajności i chętnie poznam wasze zdanie! w krakowie wirus dość mocno jest obecny i faktycznie ograniczyłam już sporo wyjść..


My staramy się uważać, za niecałe dwa tygodnie mamy ślub i boimy się, że wylądujemy na kwarantannie...
ale nie przesadzamy, wychodzimy z domu normalnie, ale nie pchamy się w wielkie skupiska ludzi.
W zeszłą sobotę chciałam pójść na zakupy, ale zrezygnowaliśmy z pomysłu, kiedy zobaczyłam co się dzieje na parkingach pod kilkoma galeriami we Wrocławiu.
Jak zobaczyłam, że są takie tłumy, to pomyślałam, że wolę nie ryzykować.
Ja pracuję z domu, narzeczony musi chodzić do biura, ale twierdzi, że zachowuje ostrożność 🤷🏻‍♀️
Nic nie zrobimy, trzeba to przeżyć 🙏🏻
 
Do góry