reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2021

reklama
Ja nie mam problemu z pracą, bo moja umowa się skończyła rok temu wraz z końcem macierzyńskiego. Ale wtedy na zwolnienie poszłam praktycznie od razu, sam kierownik mnie wysłał, bo pracowałam z dorosłymi osobami z niepełnosprawnością intelektualna i tez chorobami psychicznymi, więc tutaj często agresja, dużo dźwigania, środki chemiczne, oni tez szybko infekcje łapią.

bylam wczoraj u mamy, tak mnie korciło, żeby powiedziec, ale no nie wiem🤦‍♂️
ja kawę piję,w ciąży nie piję alkoholu, nie jem „tatara”( że ja nie wiedziałam, że ten ostatni zjedzony to ostatni na na tyle miesięcy :D ) i będę tęsknić za tiramisu :D
A co jest nie tak z tiramisu?
 
Dziewczyny napiszcie czy zamierzacie pracować w ciąży. Jeśli tak to do którego miesiąca. Ja pracuje w biurze przy kompie, nie mam styczności z ludzmi z zewnątrz poza kilkoma pracownikami, ale martwią mnie dojazdy do pracy bo pracuje w ścisłym centrum i dojeżdżam komunikacją miejską. Rozważam poprosić o pracę zdalną bo jest to możliwe, choć nie wiem czy względy bezpieczeństwa dokumentacji na to pozwolą. A może nie bawić się w prace zdalne i od razu na L4 iść... dwa że nie chcę w pracy tak szybko ujawniać że jestem w ciąży, ale chyba nie mam wyjscia jesli chcę się w jakimś stopniu uchronić przed koronawirusem. Obawiam się też o mdłości, jeśli takie nastąpią w pracy to od razu się domyślą o co chodzi...
Pracuję obecnie zdalnie, na pewno do końca roku mamy home office, co dalej, nie wiadomo. Myślałam, żeby pracować do początku marca, o ile dalej będzie praca zdalna (nie chce dojeżdżać do biura komunikacja...). U nas w ciąży kobiety pracują po 6 h, więc nie mogę się doczekać kiedy będę już mogła poinformować HRy:p
 
Też lubię tatara ale największa dla mnie strata to sushi! Tak je uwielbiam a tu teraz na tyle miesięcy muszę się powstrzymać..
U mnie to samo. U nas sushi było minimum dwa razy w tygodniu, aż mnie korci. Na pooporodowke mi mąż przyniósł wielki zestaw, Boże, jak ja się zajadalam. Znowu będzie musiał po tylu miesiącach postu :)
 
U mnie to samo. U nas sushi było minimum dwa razy w tygodniu, aż mnie korci. Na pooporodowke mi mąż przyniósł wielki zestaw, Boże, jak ja się zajadalam. Znowu będzie musiał po tylu miesiącach postu :)

A nie lubisz takiego sushi z grillowana/pieczona ryba lub jakas pasta rybna?:) ja to w sumie nawet wege sushi lubie
 
Ja też mam dylemat czy nie przejść na L4, bo pracuję w salonie kosmetycznym, gdzie na porządku dziennym jest depilacja laserowa, do tego dojeżdżam 50km w jedną stronę, no i niestety ale od zawsze ta praca mnie tak bardzo stresuje (mimo że ją lubię), że w lutym nabawiłam się nerwicy lękowej... Sama już nie wiem, czy pracować (chociaż od wczoraj męczą mnie straszne mdłości i silny ból kręgosłupa, o zmęczeniu nie wspomnę), czy jednak nie narażać dzidzi i być spokojnie na L4 😔
 
Dlatego że raz już poroniłam i nie wiem czy to się nie powtórzy. Wtedy miałam tyle planów i wszystkie poszły w p....
Teraz nic nie planuję, będzie co będzie [emoji4]
Rozumiem, miałam podobnie. Nie wiedziałam, że poronienie jest tak oczywistym, że może się zdarzyć. Cieszyliśmy się jak głupki, planowaliśmy, a po poronieniu wszystko było już inne. I jak zaszłam w ciążę, też myślałam jak ty. Nawet rodzinie powiedzieliśmy dopiero w 4 miesiącu, tak się baliśmy :)
 
reklama
Do góry