reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwcowe mamy 2021

reklama
Ojaa, wsółczuję bo już sama też wiem co to znaczy... od wczoraj mam mdłości konkretne. Dziewczyny, macie jakieś sposoby na śniadanie? Żeby go od razu nie oddać? 😅 Ja po zdjedzeniu śniadania siedzę już godzinę zielona🤢
Mój jedyny sposób to zjedzenie małej np bułeczki i kubek kakao w łóżku i dopiero powoli wstaje. Ale mdłości męczą i tak cały czas... I cały dzień czuje się bardzo do dup...😨
 
Dzisiejszy dzien jest chyba najgorszy. Mdlosci zlapaly mnie nad ranem i caly czas mecza. Bylam na zakupach i modlilam sie, zeby nie puscic hafta gdzies w sklepie. W domu dwa razy bieglam do toalety, bo myslalam ze juz bede wymiotowac. Teraz leze i nie mam zamiaru nic robic :(
 
jeju czy u Was tez tak szaro i deszczowo? moj poziom energii wynosi zero. mam dwie pary skarpet i chce sie zawinac w kokon.
U mnie też tak jest... Staram się coś ogarnąć w domku ale słabo mi wychodzi, co chwilę muszę odpocząć 🤦 po 14 idę po synka do przedszkola i wtedy już będę musiała ożyć 😜 pomyśleć że ja zawsze byłam wulkan energii...
 
reklama
Cześć wszystkim ❤️ Postanowiłam, że do Was tutaj tak nieśmiało dołączę ☺️ Ostatnią miesiączkę miałam 28 sierpnia i skończyła się dopiero 12 września 🙈 Miałam wtedy mnóstwo stresu, więc może to też miało wpływ (no i nie była to normalna miesiączka, bo przez pierwsze 8 dni tylko delikatne plamienie, a dopiero później było już normalnie). 23 września dostałam plamień, trwały 5 dni, ale były bardzo delikatne. Nigdy nie miałam takiej miesiączki, więc coś mi już dało do myślenia. Na 1.10 miałam umówioną wizytę u gin, który stwierdził, że wszystko jest w porządku i można się śmiało starać (ciąży nie wykrył). Ja jednak cały czas miałam dziwne przeczucie, że mimo wszystko chyba się udało, bo ból piersi, wzdęcia i delikatne mdłości co jakiś czas wydawały mi się dziwnym objawem, nie jak przed @. Dodam, że 25 lipca 2018 miałam łyżeczkowanie, ponieważ w 12 tc serduszko mojego pierwszego maleństwa przestało bić. Dzisiaj już nie wytrzymałam, i postanowiłam od rana zrobić test, i co? Piękne dwie geubaśne krechy 😍 W środę postaram się pojechać do lekarza, mam nadzieję, że mnie przyjmie. Nie wiem niestety jak obliczyć tc, przez to że ta moja ostatnia @ była bardzo długa i dziwna 🥴
Narzeczony jak wróci z pracy to przywiezie mi jeszcze jeden test, żebym mogła być spokojna, no i mam nadzieję, że wszystko teraz będzie w jak najlepszym porządku 😁 Jeszcze raz gratuluję wszystkim czerwcowym mamusiom, a tym, które mają jeszcze czas do testowania, to życzę powodzenia i trzymam kciuki 💪
 
Do góry