reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe Mamy 2016

Z becikowym się chyba spieszyć trzeba, dobrze kojarzę? Do 10 tygodnia musi być karta ciąży założona? No i potrzebuję zaświadczenia od ginekologa, żeby mi dyżury w szkole darowali. Na myśl, że jakiś rozpędzony sześciolatek mógłby mi z impetem w brzuch wpaść mam dreszcze... :baffled:
 
reklama
To przenośne usg to chyba jednak przesada ;-) nawet dla mnie, choć mnie, póki co, dość często te wizyty wychodzą, dziś była druga. co prawda dziś to taka minutka podejrzenia na usg- czy wszystko ok, a dokładne genetyczne za 2 tygodnie, czyli u mnie 12tydzień. U mnie bad. genet. robią 12- 13 tydzień.
Narobiłyście mi smaka na lody, a nie mam skąd wziąć- mąż w pracy, małą właśnie położyłam, a ślinka leci na samą myśl :laugh2:
 
Tak, do 10tc trzeba być u ginekologa. Karta ciąży nie musi być założona, przynajmniej ja miałam później. Liczy się pierwsza wizyta.

My jeszcze tego becikowego nie załatwiliśmy. Musimy się za to wziąć, ale tyle latania, że głowa boli.
 
Czesc dziewczyny:)
Melduje sie wreszcie i ja po wizycie. Ciaza potwierdzona jestem w 7 t i 4d moja dzidzia ma 1.3 cm i serduszko jej bije 152 razy na minute. Cudowne uczucie zobaczyc dzidzie , serduszko i uslyszec ze wszystko dobrze.
Nastepna wizyta 7 grudnia.
Pozdrawiam i trzymam kciuku za wszystkie mamusie.
 
Moja koleżanka 2 dzieci urodziła na Solcu i bardzo zadowolona.

Mam też znajome, które rodziły na Żelaznej i też chyba zadowolone bo do drugiego porodu tez tam pojechały ;)

Ja bym bardzo chciała rodzić naturalnie. Nie wiem czy się tym razem uda. Po cc tez nie miałam pokarmu, a bardzo chciałam i się strasznie frustrowałam, płakałam itp a pielęgniarki tylko mnie wkurzały bo mówiły że spokojnie, mleko napłynie a póki co karmić butelką. Niektóre to wręcz mówiły że co te baby wymyślają, ekologii się zachciewa, wszystkie tylko piersią by chciały :szok: A jak mi miało napłynąć gdybym do piersi nie przystawiała? Ostatecznie butelką dokarmiałam ale rzadko więc synek głodny darł się non stop a mleko napłynęło w 4 dobie w domu. Stało się to nagle i to była najpiękniejsza chwila zaraz po tej jak zobaczyłam twarz mojego dziecka zaraz po urodzeniu :) Osobiście uważam, że karmienie piersią jest mega cudowną sprawą i nawet mi się jakiś czas temu śniło, że mi mleko napływa do piersi takie to było realistyczne, że jak się obudziłam to się natychmiast za cycki złapałam, ale niestety były puste ;) co prawda nie wiem co bym miała teraz z tym mlekiem zrobić :-D
 
Suzi super :-)
mama_ka ja rodzilam naturalnie ale niestety nie karmilam dlugo bo tylko miesiac. Mialam wklesle brodawki a przez nakladki nie umia ssac a laktatorem sciagalam max 100ml. Mialam mega depreche. Teraz mam nadzieje ze uda mi sie karmic
 
Karmiłam trzy miesiące mimo że położne próbowały pomagać. Pokarm był ale zanikał bo mała jadła tylko przez nakładki ze względu na wklęsłe sutki. Potrafiła godzinę ssać cyca po czym wołać jeść a piersi jak baniaki. Przez nakładkę był słaby przepływ a ona nie stymulowała całej brodawki. Pozniej nie chciała ssać piersi bez nakładki i padło. Tym razem wczesniej laktatorem wyciągnę sutki i liczę że będzie lżej :)
 
Suzi gratulacje;)

Galaxia też miałam wklęsłe ale dziecko sobie je po kilku dniach "wyciąga". ja też przed karmieniem użwałam chwilę laktatora aby wyciągnąć. A ten sprzęt nie jest wyznacznikiem ilości pokarmu i to bardzo szkodliwe sprawdzanie bo myślimy że nie mamy. Ja nawet jak karmiłam długo to nie umiałam ściągnąć dużo laktatorem

Mama_ka mi za to od początku mleko tryskało ale miałam straszne problemy. 3 miesiące walczyłam dosłownie i udało się karmiłam długo 2.5 roku. Synek to uwielbiał dalej jest okropnym pieszczochem ;) albo mówi że mama miała dobre mleczko:) Ciekawe czy mimo tej wiedzy nie będę mieć problemów przy drugim.
Dla mnie Najgorsze było brak wsparcia. Nikt mnie nie rozumiał że mi zależy że uparłam się i koniec. Wszyscy Tylko powtarzali że dziecko na pewno głodne że przez Mój pokarm dużo płacze itp. W końcu wywaliłam wszelkie mm (czasem użyłam) wyluzowałam i to był klucz do sukcesu A przerobiłam wszystko
A jest ktoś ze Śląska?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry