Happy, spróbuj z rana na czczo jabłko. Co do śliwek to dobrze jak na noc namoczyć i wypić tę wodę i zjeść śliwki.
Bellina, mam takie samo podejście. Co za dużo to niezdrowo. Ja miałam w poprzedniej 3usg i to mi wystarczyło. A jakie napięcie i ciekawość przed każdym usg
I żadnego 3D, 5D, po co tak ingerować w to wszystko? Może to zabrzmi brutalnie, ale też uważam, że natura wie co robi i na ma co na siłę podtrzymywać wczesną ciąże, ale to moje zdanie…
„mam wrazenie ze na Zachodzie zycie ludzkie ma mniejsza wartość i stąd takie podejscie do ciąży i porodu.”
Trochę śmieszne to jest. A jak u nas dbają już o narodzone dziecko? Serio, wolałabym takie podejście jak w Skandynawii czy UK. Wolę te 2 czy 3 usg, ale potem jakiś socjal, dbanie o moje dziecko. W Norwegii moja koleżanka do pełnoletności dostaje kase na dziecko, tyle, że na jedzenie i szkołę starcza. A u nas? 1000zł jednorazowo i to nie dla każdego i trzeba się o to nażebrać, a potem mają cię w dupie. Rodzinne dla najuboższych? 50zł? U nas taka hipokryzja, taki pseudo prorodzinny kraj. Co do porodu, urodziłam dziecko i od razu mi go dali. Męża wieczorem wygonili już. Ja ledwo do toalety doszłam tak mi słabo było. Całą noc gapiłam się na dziecko i tak przez kilka dób, chodziłam jak zombie. Do tego rodziłam w piatek i cały weekend leżałam na całym we krwi prześcieradle, bo w weekend nie zmieniają pościeli. Nie dawałam sobie rady z kp, to położna 3 dnia mnie jeszcze opieprzyła, że tak długo a ja dalej nie umiem. Byłam już na maksa zdołowana i to wszystko mnie tylko dobijało. Moja koleżanka w UK rodziła z mamą i swoim facetem. Do tego mama i on dostali jedzenie. Ojciec dziecka został z nimi na noc. Potem wyszli do domu. Wszystko jakoś inaczej i nie powiesz mi, że poród w Polsce jest taki wspaniały i tak o nas dbają i się troszczą? Przepraszam jak kogoś uraziłam, ale nóż mi się w kieszeni otwiera jak myślę o tym naszym kraju i tym jak on nas "dbają".
No właśnie tak myślałam, że od lipca weszła taka ustawa, że ciężarne mają pierwszeństwo w kolejce. I mam zamiar to wykorzystywać. Już nawet nie chodzi to, że mam czas czy nie, ale po co siedzieć w przychodni i łapać zarazki? Teraz nie jest to nam potrzebne. I fakt, czasem trzeba trochę postać, co w naszym przypadku też jest uciążliwe. Cieszę się, że to wprowadzili, bo teraz łaski mi nie będą robić.