reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

czekając na pierwsze maleństwo:)

Ja od razu wysłałam MMSa do koleżanki, która też się stara i ona mi odpisała, że to na milion procent ciąża :-D Po południu robiłam drugi test i też bladzioch :-p A tydzień później poszłam na betę, bo ginka-kretynka robiła mi USG przez brzuch i stwierdziła, że żadnej ciąży nie ma, umarłam ze stresu, ale beta rozwiała obawy :-D
 
reklama
Ja brałam tabletki od 13 roku życia (microgynon, potem yaz), na początku ze względu na mega bolesne miesiączki - nie chodziłam w tym czasie do szkoły bo mdlałam, a jak już poszłam to mnie pogotowie zabierało.


Odstawililiśmy po ślubie bo jesteśmy katolami i zaczęliśmy jechać na kalendarzyku. Jak zaczęliśmy się starać, to udało się za pierwszym podejściem. :) A druga ciąża... no cóż, kalendarz kalendarzem ale chuć na figle zwyciężyła :D


Wszystkie miałyście betę robioną? Bo ja nigdy.. W pierwszej ciąży robiłam test jeszcze przed miesiączką, więc kreska była bledziutka. Ryczałam jak głupia, że nie jestem w ciąży i mój dobry Mąż nasikał na 1 test - dzięki temu miałam 2 do porównania. :D Przy drugiej ciąży, 3 dni po spodziewanym terminie miesiączki - wyraźna krecha. I znowu ryk, jak my sobie poradzimy.
 
nieobecna szkoda, że nie wpadłam na to by mój nasikał na drugi test ;)

ja pierwszy zrobiłam w dzień spodziewanej miesiączki. kreska była bardzo blada więc stwierdziłam, że jej nie ma. obudziłam łukasza i wkurzona oznajmiłam, że znów sie nie udało po czym poszłam do pracy. wieczorem jechaliśmy do teściów. teściowa jak tylko mnie zobaczyła to stwierdziła, że mam tak duże cycki, że na bank jestem w ciąży. miesiączka nie przyszła. drugi test zrobiłam w 3dzień po spodziewanej miesiączce, wtedy też kreska była jasna. Łukasz mi mówił, że ciąża - ja nie wierzyłam. wziął test i pobiegł do apteki. jakaś starsza babeczka w kolejce powiedziała mu, że ma się cieszyć, ciąża na bank. w ten sposób dowiedziałam się o moim stanie błogosławionym ;) zadzwoniłam do gina, umówiłam się i faktycznie to był 6tc. na zdjęciu usg widać było już małego 'dinozaura' ;)
 
agulqa - ja do tej pory się zastanawiam, dlaczego skoro chciałam mieć do porównania 2 testy, tego drgiego po prostu nie wsadziłam pod kran z wodą? wyszłoby na to samo :D
 
Tabletki brałam 6 lat z przerwa roczną po 3 . Brałam Cilest przez 4 lata a potem coś innego ale już nawet nie pamiętam....Teraz już prawie rok nie biorę bo mi się nie chciało iść do lekarza ;)
Do ciąży zaczęliśmy sie przygotowywać od stycznia. Trochę zdrowiej jesc, ograniczyć używki i badania które same trwały prawie 2 miesiące. Wiadomo toksoplazmoza, tarczyca, różyczka, wątroba ,cukier i reszta podstawowych . Jak coś mnie niepokoiło no to dokładniejsze badania w danym kierunku az wykluczyliśmy wszystkie choroby i jak okazało sie ze jestem zdrowa to zaczęliśmy się starać. I udało się za pierwszym razem.
Jak kreski na teście wyszły zrobiłam beta hcg z krwi zanim poszłam do lekarza bo i tak by mnie wysłała przecież a żyć w takiej niepewności kilka dni dłuzej to chyba bym zwariowała ;)

W pracy powiedziałam tydzień temu, mam normalnego szefa z którym można pogadać wiec nie widziałam sensu tego odwlekać :D
 
Ostatnia edycja:
ja bete miałam robioną raz i to dopiero w szpitalu jak z krwawieniem wylądowałam. w poznaniu miałam super gina, więc wierzyłam mu na słowo :)
 
reklama
groszq, o matko, jakie przygotowania! Ja z używek jedynie odstawiłam trawę, a tak to winko czy piwko się zdarzało :tak: Męża nie ograniczałam i żadnych badań nie robiłam...
 
Do góry