sandrahaha
Nasz Kochany Sean :)
Ha, jakze ja Cie dobrze rozumiem... tez marzy mi sie polskie jedzenie. Marnowane grzyby, kiszona kapusta, ogorki kiszone i konserwowe za mna calymi stadami chodza, ze o sledziach nie wspomne. Ty przynajmniej mozesz sobie pojsc do jakiegos polskiego sklepu, a ja moge zdjecia ulubionych smakolykow poogladac. Nic to, za jakies dwa lata wybieramy sie do Polski, wiec juz przygotowuje meza na to, ze wracac bede w rozmiarze slonicy :-)
no to teraz totalnie mi smaka narobilas... my jedziemy tylko na kilka dni i jakbym miala tak wszystkiego sprobowac to chyba by mnie do samolotu nie wposcili i wolali zaswiadczenie bo bym wygladala jak przed porodem ale grzybki marynowane takie jak s.p. babcia robila... ahhhh ale mama mowila ze cos slabo z grzybkami w tym roku... i kiszone ogoreczki ale takie swoje... bo tu kupilam w tesco polskie ale takie jakies dziwne... gozkie... i taki sledzik z woda sledziowa jak tata robi... ahhhh jesczez bede mamie truc tyleczek o golabki :-) ja to moge wszystko robic i niby ok smaczne ale mamy chocby byly z tego samego i tak samo zrobione to i tak jest lepsze... nie ma jak u mamy chyba kazda przyzna mi racje...
w ogole lecimy w czwartek a w sobote kuzynki 18-stka wiec tam pewnie pysznosci bedzie duzo tutaj kiedys robilam filety czy schabowe ale to mieso jest jakies inne... niby takie samo a jednak... ja pracowalam 2 lata temu przy kurczaczkach-dokladnie na filetach... boze jedyny... ogromne byly... dowiedzialam sie ze w uk jest legalne zywienie kurczaczkow na sterydach... i w sumie duze sa a smakuja strasznie... a poza tym jak czasmi widzialam (czulam) co my tam na sprzedaz mamy to masakra... az mi sie kurczakow odechcialo...
wiec polska zywnnosc NAJLEPSZA JEST