reklama
Ferula mi sie też wydaje ze twoja nie pije małomleka. marys pije rno od 120-210; wieczór 180-280 no i ten raz w nocy miarek jak na 120 ml. Czyli w sumie od około 500 ml pije na dobę.
Teraz poszperałam po internecie wygrzebałam;
Zalecenia konsultanta krajowego w dziedzinie pediatrii dotyczące profilaktyki krzywicy i osteoporozy określają, ile wapnia powinny zjadać dzieci w ciągu doby:
niemowlęta - do końca 6. miesiąca życia - 400 mg
starsze niemowlęta - do końca 1. roku życia - 600 mg
dwu- i trzylatki - od 800 do 1000 mg
dzieci od 4 do 9 lat - 800 mg, a od 10 do 18 lat - 1200 mg
W 100 ml Nutramigenu jest 90 mg wapnia. Czyli Marysia przyjuje wapnia około 450 mg - niby za mało ale wapń jest jeszczew wielu innych produktach - m.in w Sinlacu, kaszkach i warzywach - ja jej ostanio badałam poziom wapnia i jest ok.
Wapń w warzywach i owocach
Co zrobić, jeśli dziecko rzeczywiście nie może pić mleka? Podawanie wapnia w postaci preparatów farmakologicznych jest najgorszym rozwiązaniem.
Lepiej dostarczać go w innym rodzaju pożywienia, ale to wcale nie jest takie proste. To prawda, że wapń występuje nie tylko w mleku, ale mleko zawiera go najwięcej, i to jest najlepiej przyswajalnego. Gdybyśmy chcieli czerpać wapń z warzyw i owoców, to aby otrzymać równowartość szklanki mleka, musielibyśmy zjeść (do wyboru):
60 dag pomarańczy, jeżyn albo malin;
40 dag fasolki szparagowej albo daktyli;
30 dag suszonych moreli, selera albo brokuł;
25 dag tofu, rodzynek albo oliwek;
20 dag białej fasoli, ciecierzycy albo szpinaku;
12 dag suszonych fig;
półtora pęczka natki pietruszki.
W dodatku z mleka i nabiału wchłaniamy aż 80 proc. wapnia, a z jarzyn i owoców - zaledwie 13 proc. Lepszym źródłem tego pierwiastka są nasiona i orzechy. Występuje on także w produktach zbożowych, ale gdybyśmy chcieli zastąpić nimi szklankę mleka, musielibyśmy zjeść aż... 15 kromek pełnoziarnistego chleba żytniego lub grahama. Dlatego - postawmy na mleko.
Marysia je dużo brokułów, fasolki szparagowej, moreli, natkę pietruszki je codziennie. Takze Ferula mozesz jej urozmaicac dietę bogatą w wapń bo tu przecież po to głównie pije się mleko.
Teraz poszperałam po internecie wygrzebałam;
Zalecenia konsultanta krajowego w dziedzinie pediatrii dotyczące profilaktyki krzywicy i osteoporozy określają, ile wapnia powinny zjadać dzieci w ciągu doby:
niemowlęta - do końca 6. miesiąca życia - 400 mg
starsze niemowlęta - do końca 1. roku życia - 600 mg
dwu- i trzylatki - od 800 do 1000 mg
dzieci od 4 do 9 lat - 800 mg, a od 10 do 18 lat - 1200 mg
W 100 ml Nutramigenu jest 90 mg wapnia. Czyli Marysia przyjuje wapnia około 450 mg - niby za mało ale wapń jest jeszczew wielu innych produktach - m.in w Sinlacu, kaszkach i warzywach - ja jej ostanio badałam poziom wapnia i jest ok.
Wapń w warzywach i owocach
Co zrobić, jeśli dziecko rzeczywiście nie może pić mleka? Podawanie wapnia w postaci preparatów farmakologicznych jest najgorszym rozwiązaniem.
Lepiej dostarczać go w innym rodzaju pożywienia, ale to wcale nie jest takie proste. To prawda, że wapń występuje nie tylko w mleku, ale mleko zawiera go najwięcej, i to jest najlepiej przyswajalnego. Gdybyśmy chcieli czerpać wapń z warzyw i owoców, to aby otrzymać równowartość szklanki mleka, musielibyśmy zjeść (do wyboru):
60 dag pomarańczy, jeżyn albo malin;
40 dag fasolki szparagowej albo daktyli;
30 dag suszonych moreli, selera albo brokuł;
25 dag tofu, rodzynek albo oliwek;
20 dag białej fasoli, ciecierzycy albo szpinaku;
12 dag suszonych fig;
półtora pęczka natki pietruszki.
W dodatku z mleka i nabiału wchłaniamy aż 80 proc. wapnia, a z jarzyn i owoców - zaledwie 13 proc. Lepszym źródłem tego pierwiastka są nasiona i orzechy. Występuje on także w produktach zbożowych, ale gdybyśmy chcieli zastąpić nimi szklankę mleka, musielibyśmy zjeść aż... 15 kromek pełnoziarnistego chleba żytniego lub grahama. Dlatego - postawmy na mleko.
Marysia je dużo brokułów, fasolki szparagowej, moreli, natkę pietruszki je codziennie. Takze Ferula mozesz jej urozmaicac dietę bogatą w wapń bo tu przecież po to głównie pije się mleko.
abryz
MAJOWA MAMA'06
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2005
- Postów
- 4 285
Głuszek, nie wiem - czy takie niedorabianie mleka jest zdrowe. Na bebilonie jest napisane, że musi być tyle miarek, ile oni piszą, żeby dziecko nie miało problemów z układem pokarmowym. Chyba lepiej przygotować mniejszą porcję mleka :-)
Mi - oczywiście - Kubeł w nocy nie odpuszcza i dynda przy piersi :-)
Mi - oczywiście - Kubeł w nocy nie odpuszcza i dynda przy piersi :-)
gunia
MAJOWA MAMA 06` Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 1 Listopad 2005
- Postów
- 802
Głuszek a mnie się wydaje, że możesz jej tak robić to mleczko. Abryz na bebilonie jest tak napisane, ale myślę, że chodzi o co innego - po prostu problemy z trawieniem mogą wystąpić jeśli da sie za dużo proszku do wody, a jeśli da sie za mało to chyba chodzi tylko o to żeby dziecko otrzymało mleko o odpowiedniej wartości odżywczej. Kurcze trochę nagmatwałam, ale mam nadzieję, ze mnie zrozumiecie.
Głuszek przepraszam, że znowu może wątek nieodpowiedni, ale kiedy masz czas żeby sie spotkać? Aga znowu ma katar, nie wiem czy Ci to nie będzie przeszkadzać, żeby nie zaraziła Marysi. Jeśli tak to jeszcze chwilę poczekamy.
Głuszek przepraszam, że znowu może wątek nieodpowiedni, ale kiedy masz czas żeby sie spotkać? Aga znowu ma katar, nie wiem czy Ci to nie będzie przeszkadzać, żeby nie zaraziła Marysi. Jeśli tak to jeszcze chwilę poczekamy.
Gunia a będziecie w czwartek na Błoniach? My się wybieramy bo mają być pokazy i koniki to moze byśmy sie spotkali?
Ci do tych miarek to Gunia ma rację - nie wolno sypac mniej miarek w sensie "oszczedzac" bo ma byc pełnowartościowy posiłek. Ale jak się chce go wyeliminowac to nawet guru Tracy hogg zaleca taką metodę. Bo tu nie chodzi żeby był pełnowartościowy posiłek -tylko zeby go nie było w ogóle. ;-)
Ci do tych miarek to Gunia ma rację - nie wolno sypac mniej miarek w sensie "oszczedzac" bo ma byc pełnowartościowy posiłek. Ale jak się chce go wyeliminowac to nawet guru Tracy hogg zaleca taką metodę. Bo tu nie chodzi żeby był pełnowartościowy posiłek -tylko zeby go nie było w ogóle. ;-)
Ferula
Fanka BB :)
głuszek dobra Kobieto dzięki Ci bardzo, skutecznie mnie uspokoiłaś.Bo gdyby nie to mleko, to poza tym na apatyt Małej już nie narzekam i też staram się urozmaicać jedzonko-je owoce przed południem i po południu, obiadek albo gotowany przez mnie-mam wtedy większe pole do popisu, bo i jajka dodaję i oliwę z oliwek i różne warzywka albo słoiczkowy, a na deser też czasami uda mi się jej przemycić mleko np. w budyniu z biszkoptem.Dlatego chyba dam sobie spokój z tym pojeniem w nocy.Jeszcze raz dziękuję.Teraz czekam z utęsknieniem na świeże warzywa i owoce, boję się dodawać do jedzenia te nowalijki,bo one pewnie mogą świecić w ceiemnościach od chemii,ale na szczęscie sezon się rozpoczyna!
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 722
- Odpowiedzi
- 85
- Wyświetleń
- 8 tys
Podziel się: