reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cos innego niz mleczko...

reklama
U Kate wszystko ok zabiegana bidulka praca i reszta krucho czasowo ale wszystko ok i u niej i u Vikula Vikul rosnie jak na drozdzach.

No własnie jak znajde troszke czasu to Basiek zachaczymy z odwiedzinami a u Gosiek przeraza mnie droga przez Wrocław ale pomyslimy....
 
kasiunka 200km to wcale nie jest dużo w dzisiejszych czasach ;-) Ja do Agi mam 600km a byłam u niej już 3 razy :-) :tak:
kropecka wcale się Was nie wystraszyłam :-) Zapraszam serdecznie wszystkich. Jeszcze kasiaczek nie dała mi znać kiedy przyjeżdża, ale jak tylko sie dowiem to dam Wam znać. Obowiązkowe są śpiwory :tak: No i kto pierwszy przyjedzie to będzie dla niego na dole rogówka rozkładana ;-)
 
No Trini, ale ty to zupełnie inna para kaloszy. :-D Odważna jesteś i taka pełna energii, u nas brak czasu, żeby tak sobie nawet na weekend wyskoczyć, bo ja w soboty pracuję:-(
 
reklama
spotkania rozchulaly sie na calego,super,szkoda,ze nie miekszam blizej

U nas Natalka czasmi marudzi przy jedzeniu,ale to chyba bylo przez chorobe,najbardziej to lubi jesc z mojego talerza,w domuy niestety nie mamy stolu przy ktorym mogli bysmy wspolnie zjesc,ale chyba cos trzeba bedzie wykabinowac.
Jej nowym smakolykiem sa winogrona
 
Do góry