reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Hmmm...Lena, nie wiem co ci napisac, mysle, ze po porodzie to chyba normalne, ze sie krwawi wiecej niz podczas @. Moze sprawdz czy nie masz goraczki (38 stopni i wyzej) i ile zuzywasz podpasek w godzine. Jesli jedna lub dwie to raczej w porzadku. Gdybym napisala jakies farmazony to niech mnie ktos poprawi :-p
 
Gatto z ta gorączką masz chyba racje,też wtedy sugerowałabym jakieś zakażenie czy zapalenie przez nie doczyszczenie macicy.Cholerka sama na moim przykładzie dokładnie nie pamiętam jak obfite było to krwawienie,ale chyba nie aż takie jak @.

Cholera narzekamy na naszą słuzbę zdrowia ,ale tam gdzie jest Lena to chyba powybijałabym lekarzy!!!!To nie te czasy,żeby lekceważąco i na luzie podchodzić do ciężarnych.
 
Ostatnia edycja:
Emka nikt nie skąd i dlaczego te krwotoki były, zaczęło się w 10 tyg, potrafiłam siedzieć na sedesie 10 minut lub więcej i lecialo ze mnie jak z kranu, później jechałam do szpitala i nic tam nie było czysto. I tak jakieś 14 razy do 20 tyg, tak mi sie wydaje że lekarze nie wierzyli mi że tego aż tyle leci, dopóki nie zobaczyli tego w szpitalu na wlasne oczy, wtedy dopiero zrobili alarm że to niemożliwe. Na żadnym usg nic nie było widać, żdnego krwiaka, zbiorniczka z krwią, a potrafilo być tak że wracałm po usg do domu i krwotok i znowu na usg a tam znowu czysto. W szpitalu powiedzieli że muszą wywolać poród bo zaczynała sie już wdawac sepsa od tych krwotoków, ale też mam żal do nich że mi wczesniej nie wierzyli że tego leci tyle, może dałoby się wcześniej coś zrobić i zapobiec temu. Także jak wychodziłam ze szpitala na własne żądanie dzien po porodzie to mialam czerwonych krwinek 4 - a norma była powyżej 12!!! w szpitalu robili mi transfuzje która nie pomagala.
moja lekarka powiedziala że żeby osiągnąć normę będę musiała brac leki jakies pół roku, a tu na koniec listopada zrobiłam badania i się okazało że już jest wszystko w normie, minął miesiąc! nawet śladu najmniejszej anemii nie było, lekarka nie wierzyła oczom że tak szybko organizm się zregenerował, że to niemożliwe, a jednak - więc tak myślę że może jedank coś było nie tak z ciążą, może mój organizm potraktował mojego synka jak wroga. Słyszalam opinie że czasem organizm odrzuca konkretną płeć dziecka, nie wiem na ile to prawda, nie wiem też jaka będzie pleć tego dziecka.
Wiesz, my się nie staraliśmy specjalnie, od razu z mężem powiedzieliśmy że jak będzie to będzie. Ja po porodzie krwawilam bardzo krotko, dosłownie kilka dni, dostałam pierwszą @ a kolejnej już nie. Tak wieć na Boże Narodzenie mój mąż dostal pod choinke test ciążowy. Jak poszlam do lekarki to się śmiala tylko i mówiła że tak musiało byc, tylko zebym się nie nastawiała, co bedzie to bedzie. Dostalam leki na podtrzymanie, już na szczęście skończylam je brać. A z ciążą jest wszystko ok.
Więc to chyba zależy od człowieka i organizmu, nie powiem jest mi ciężko bo często płacze i dzidzia napewno to czuje ale się ciesze że ją mam w brzuszku.

Lena
z tym krawieniem to nie ma normy, mzesz krwawic nawet miesiąc bo to był porod. Jest jeszcze jedna kwestia o ktorej powinnaś wiedzieć, jeśli nikt Ci niemówił. A mianowicie kwestia laktacji, ja dostalam leki na powstrzymanie- bromergon, kiedyś go bralam coś okrponego- więc teraz nawet nie wykupilam, tak więc po 3 dniach zaczęło mi lecieć mleko. I domowymi sposobami walczylam dwa tygodnie z pokarmem. To mnie strasznie zdołowało, że mój synek nie żyje a ja mam dla niego mleczko. Mam nadzieję że ciebie to ominie.
 
BeataJ to rzeczywiście jakaś wielka niewiadoma...nawet nie wiem z czym taki przypadek skojarzyć,żeby nakierowac na jakieś badania ,bo przecież tyle tu różnych historii sie naczytałam,tyle podpowiedzi jedna drugiej potrafiła dać,dziewczyny na własną rękę wtedy robiły dane badania i okazywało się,że znajdywały odpowiedzi,wiedziały co w organizmie podleczyć,żeby nie dochodziło do kolejnych strat,ale jeśli teraz jest wszystko ok,to juz powinno być i będzie ok:))))
Ja też słyszałam o tym,że czasami organizm odrzuca tylko daną płeć,ja osobiście się nad tym zastanawiałam,bo straciłam 3 córki ( 9tc 2009r., 22tc bliźniaczki teraz)...
Kochana ja mimo,że szybko przestałam płakać całymi dniami,to i tak mam ciągle różne myśli...wspominam,zerkam w kalendarz,w którym tygodniu bym już była...płaczę co jakiś czas,ale już nie z bólu po stracie,tylko z żalu,że mogło byc tak super,że miałabym takie dwie śliczne smerfetki...

A co do tego leku na powstrzymanie laktacjii-tyle się naczytałam jak on fatalnie działa na kobiety,jakie ma skutki uboczne,ale kurde mi nic nie było a musiałam go brać przez 5 dni po 1/2 tabl. 2 razy dziennie. Mleko sie nie pojawiło,ale bardzo długo miałam jakby strupki na sutkach,taką siarę i nie mogłam sie już doczekać,aż sutki zmienią kolor i piersi się zmienią.
 
Ostatnia edycja:
mam nadzieje ze mnie lakatacja ominie...tez zauwazylam takie zolte strupki na piersiach a piersi mam nabrzmiale ale nic nie leci... a do krawawienia to chyba zmalalo juz nie czuje jagby hmm ciagle miala mokro mam nadzieje ze mnie zrozumiecie....
 
Lena martwią mnie te Twoje nabrzmiałe piersi...mnie zanim wypuścili ze szpitala to lekarz sprawdził moje piersi czy nie są nabrzmiałe,stwierdził,że narazie nic sie nie dzieje,ale lepiej nie ryzykowac i mam brac ten Bromergon własnie,a później położna stwierdziła,że jak przez dwa lub trzy dni nic się z piersiami nie pogorszy to mam odstawic lek.
 
Beata J tak czytam o twoim krwawieniu i ja miałam to samo. Wprawdzie ja miałam krwiaka, ale lekarze mówili, że krwiak jest coraz mniejszy, że sie wchłania a ja krwawilam przez 8 tyg praktycznie non stop. I tez leciało ze mnie jak z kranu, pielegniarki sie wkurzaly, że wołam tyle wkładów a mnie po prostu "zalewało". Nawet porobili mi jakieś badania na krzepnięcie, bo nie wiedzieli skąd u mnie tyle krwi leci. Kiedy juz cieszylam sie, że jest brudna krew i będzie koniec to po kilku godz zaczynało sie od nowa. Ja chyba w całym moim menstruacyjnym życiu nie straciłam tyle krwi co w tamtej ciąży. Do dziś nie wiem co było tak naprawdę przyczyną tych krwawień.

Ja w przeciwieństwie do Leny bardzo mało krwawię :( czy tak ma wyglądać to poronienie czy to dopiero cisza przed burzą? Żadnych skrzepów, żadnych bóli. Boje sie, że sie nie oczyszczam. Nie mam co tu liczyć na usg dopóki sami nie przyślą mi "zaproszenia". A jak to jest z betą- czy jeśli dochodzi do 0 to znaczy, że dopiero sie zacznie czy juz po wszystkim?
 
Lena, bardzo mi przykro, światełko dla Twojego synka
[*], w tej sytuacji Ci lekarze po prostu powinni się zapaść pod ziemię ze wstydu ze względu na brak umiejętności i wiedzy, to żenujące, że tak wygląda ich podejście do ciąży, zastanawiam się co słyszała ta lekarka jako Twojego synka skoro ciąża nie rozwijała się od 14 tygodnia (zresztą czy to prawda, bo ja im nie wierzę po tym co odstawili), to porażające co tam się dzieje, w tych czasach problem z usg dla kobiety w ciąży w cywilizowanym kraju, diagnostyka na poziomie XIX wieku jak dla mnie, brakuje szamana i akuszerki. Bardzo współczuję bo to osobista tragedia. Daj sobie czas na żałobę, wierzę, że mimo wszystko zostaniesz szczęśliwą mamą.

Majra ja na zimę i po niej ( latem chociaż z raz też) nawilżam uszczelki preparatem do konserwacji uszczelek, drzwi nie przymarzają a guma wygląda bardzo dobrze, nie pęka i nie parcieje od różnicy temperatur.

Lili, mamy do siebie niedaleko, jestem ze stolicy Falubazu ;-)


Testowałam, tak jak myślałam ujemny, dopiero po upływie czasu na odczyt ledwo widoczna druga kreska, ale to nie jest wynik dodatni, no cóż, clo już wykupiłam, około poniedziałku przyjdzie @..
 
reklama
Wiecie co, chyba nawet jakby mi doplacali to bym nie chciala zamieszkac w UK. Coz to za kraj?? Co za lekarze tam pracuja?? Harcerze byliby bardziej zorientowani!

Aniolkowa.mama od kiedy ronisz? przepraszam, ze pytam, ale nie pamietam :( czasem jest poronienie zatrzymane wiec macica sie sama nie wyczysci. Obserwuj sie w kazdym razie i jakbys miala goraczke to dzialaj jakos. Nie ma tam u was pogotowia????

Plenitude, wobec tego trzymam kciuki za nastepny raz!! :)
 
Do góry