reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Chyba zaburzy wynik na antykoagulant toczniowy. Ale wydaje mi się, że na przeciwciała nie i ja bym zrobiła:
- przeciwko kardiolipinowe IgG i IgM
- przeciwko beta 2 glikoproteinie IgG i IgM
- ewentualnie dodatkowo przeciwko fosfatydyloserynie IgG i IgM
Im szybciej, tym lepiej.
Rozmawiałam z moim lekarzem telefonicznie. Wg niego wynik hist-pat jest typowy po poronieniu i nie świadczy o niczym co mogłoby spowodować śmierć synka. Te ogniska blade są typowe dla łożyska w którym przez kilka dni nie żył dzidzius bo było niedokrwienie i robia się zmiany matwicze ale nie wskazuja one na zawal spowodowany zatorowoscia. Więc wynik nic nam nie pokazał. Pomimo, że nic na to nie wskazywało zalecił profilaktycznie badanie zespołu antyfofolipidowego i trombofilii żeby się upewnić i niezaniedbac przy ewentualnej kolejnej ciazy bo to już drugie poronienie. Więc dziewczyny tak jak pisałyście zostały badania...
 
reklama
Rozmawiałam z moim lekarzem telefonicznie. Wg niego wynik hist-pat jest typowy po poronieniu i nie świadczy o niczym co mogłoby spowodować śmierć synka. Te ogniska blade są typowe dla łożyska w którym przez kilka dni nie żył dzidzius bo było niedokrwienie i robia się zmiany matwicze ale nie wskazuja one na zawal spowodowany zatorowoscia. Więc wynik nic nam nie pokazał. Pomimo, że nic na to nie wskazywało zalecił profilaktycznie badanie zespołu antyfofolipidowego i trombofilii żeby się upewnić i niezaniedbac przy ewentualnej kolejnej ciazy bo to już drugie poronienie. Więc dziewczyny tak jak pisałyście zostały badania...
Te przeciwciała, które napisałam, są właśnie na zespół antyfosfolipidowy. Plus antykoagulant toczniowy się bada do kompletu, ale wg mnie na acardzie będzie zafałszowany. Warto jeszcze białko S, białko C i antytrombine, ale to raczej czeka się po ciąży z badaniem (w ciąży są inne normy). Pakiet genetyczny na trombofilie możesz zrobić już teraz.

@ewm A będziesz miała wynik kwasu foliowego i B12 we krwi? Z naturalnych sposobów jest polecany zakwas z buraka. Kiedyś ten mój lekarz twierdzil że ma być poniżej 8, dlatego ja bym się mocno nie przejmowała ;)
 
Też miałam przygotowane odpowiedzi po powrocie do pracy ale ich nawet nie użyłam. Część osób mnie unikała, bo nie wiedziała, jak się zachować, nawet przestali całkiem ze mną rozmawiać, a bliższa mi część zachowywała się jak zawsze, wiedzieli co się stało i nie pytali na siłę. Zaskoczeniem było kilka dziewczyn, które nagle się przyznały, że też są po stratach i mogę w każdej chwili pogadać jak będę miała ochotę. Ogólnie powrót do pracy bardzo mi pomógł psychicznie

Pierwszy dzień w pracy jest najtrudniejszy, a potem jakoś zleci. Mam nadzieję, że też mi ulży trochę psychicznie i jakoś to wszystko sobie poukładam.
 
Mam wyniki homocysteiny. Chyba jest ok? :)
Jeśli chodzi o pracę to powrót też mi pomógł. Osoby z mojego pokoju o nic nie pytają, ale niestety są też inne jednostki. Pytanie jednej osoby "a który to był miesiąc?" mnie całkowicie rozwaliło...

Ludzka ciekawość nie zna granic, bo to co przeżyłyśmy to jest nasze, to jest nasza tragedia, dlatego nie chce z nikim o tym rozmawiać, oprócz forum, bo nikt mnie nie zrozumie a jeszcze bardziej rozdrażni pytaniami.
 
Te przeciwciała, które napisałam, są właśnie na zespół antyfosfolipidowy. Plus antykoagulant toczniowy się bada do kompletu, ale wg mnie na acardzie będzie zafałszowany. Warto jeszcze białko S, białko C i antytrombine, ale to raczej czeka się po ciąży z badaniem (w ciąży są inne normy). Pakiet genetyczny na trombofilie możesz zrobić już teraz.

@ewm A będziesz miała wynik kwasu foliowego i B12 we krwi? Z naturalnych sposobów jest polecany zakwas z buraka. Kiedyś ten mój lekarz twierdzil że ma być poniżej 8, dlatego ja bym się mocno nie przejmowała ;)
Właśnie dzisiaj zrobiłam sobie homocysteinę tylko 🤔 ale w poniedziałek i tak robię glukozę, tsh i morfologię czy wszystko ok, to jeszcze wykupię kwas foliowy i B12 :)
 
Dwa miesiące temu poroniłam w 7 tygodniu ciąży. teraz znowu sie staramy. Chciałam zapytać cz ciąża po poronieniu jest możliwa bez rzadnych komplikacji? Czytrzeba jakoś specjalnie uwazac? Bardzo pragne dziecka a jednoczesnie troche sie boję, że będę za bardzo sie wszystkim przejmowac i będe się wszystkiego bać.
Ja swoją pierwszą ciążę też straciłam w 7 tygodniu. Lekarz radził odczekać 3 miesiące ale ja zaszłam juz w drugim cyklu. Ciąża bezproblemowa- córcia w listopadzie kończy rok.
 
To jest ten czas ... na żal, złość, płacz i ból. Mi to pomaga choć jest strasznie ciężkie. Potrzebuję też mówić o moim synku ale z osobami takimi jak tutaj, które rozumieją. Potrzebuję też słuchać ale takich historii jak tutaj, które pokazują mi że nie jestem sama, inna, gorsza tylko czasami tak bywa bo choć staramy się nie na wszystko mamy wpływ. Ja tez myślę o Was tutaj, dzisiaj też więcej o Tobie bo ten ból taki znany i jeszcze tak bardzo mocny. Pisze mój rozum ale serce wciąż zbieram bo sie rozpadło a jedna część odeszła razem z synem. Została nadzieja którą buduje... też z Wasza pomocą. Pisz jezeli potrzebujesz ♡
ważne jest żeby te emocje nie trzymać w sobie, tylko je wyrażać. Mów, opisuj co czujesz. Kto lepiej zrozumie niż kobiety które przeszly to samo?
 
Mam wyniki homocysteiny. Chyba jest ok? :)
Jeśli chodzi o pracę to powrót też mi pomógł. Osoby z mojego pokoju o nic nie pytają, ale niestety są też inne jednostki. Pytanie jednej osoby "a który to był miesiąc?" mnie całkowicie rozwaliło...
poniżej 10 jest ok ale do starań lepiej mieć tak 4,5
 
reklama
My przestaliśmy rozmawiać. Mąż zachowuje się jakby nic się nie stało. O nic nie pyta, wrócił do pracy. Nigdy nie był wylewny w rozmowach ale wykazywał troskę, teraz nie ma niczego.
eh te chłopy. Mój tak samo się zachowywal. Unikal tematu, znikał, ćwiczył, pił. Ja płakałam wieczorem a on się śmiał na dole z kumplem. To było straszne. Ale usiedliśmy, porozmawialiśmy , przeszliśmy przez to razem. Staliśmy się sobie bliżsi niż kiedykolwiek. I mimo że jeszcze wiele tragedii później nas spotkało, nie poddawaliśmy się. Najbardziej wkurzały mnie osoby co mówily: masz już jedno dziecko, będziesz jeszcze mieć.
Ja to wiedziałam ale było mi tak strasznie źle i przykro, a takie słowa nie pomagały.
Szybki powrót do pracy był dobrym wyborem. O mojej ciąży większość wiedziała bo to był już 5 miesięc, ale otrzymałam tyle wsparcia, dowiedziałam się że pełno kobiet ma za sobą poronienie.
 
Do góry