reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

eh te chłopy. Mój tak samo się zachowywal. Unikal tematu, znikał, ćwiczył, pił. Ja płakałam wieczorem a on się śmiał na dole z kumplem. To było straszne. Ale usiedliśmy, porozmawialiśmy , przeszliśmy przez to razem. Staliśmy się sobie bliżsi niż kiedykolwiek. I mimo że jeszcze wiele tragedii później nas spotkało, nie poddawaliśmy się. Najbardziej wkurzały mnie osoby co mówily: masz już jedno dziecko, będziesz jeszcze mieć.
Ja to wiedziałam ale było mi tak strasznie źle i przykro, a takie słowa nie pomagały.
Szybki powrót do pracy był dobrym wyborem. O mojej ciąży większość wiedziała bo to był już 5 miesięc, ale otrzymałam tyle wsparcia, dowiedziałam się że pełno kobiet ma za sobą poronienie.
Mi tez jest przykro bo też wiele przeszliśmy, ostatnie 5 lat to jakies pasmo problemow i to mega trudnych ale nigdy tak bardzo jego nie potrzebuje jak teraz... trudno patrzec jak siedzi przed telewizorem lub telefonem, ale nie chce naciskać może inaczej nie potrafi.
Co do rozmów to mi też jest mega ciężko, chociaż są osoby które dają mi wsparcie, ale niektórzy mimo dobrych intencji... jeszcze jestescie młodzi (38 lat) będzie następne (ciekawe czy do wdowy też tak mówią) i co u Ciebie przecież takie rzeczy się zdarzają (no przepraszam, że jeszcze przeżywam). Dlatego tu jestem żeby tego nie słyszeć... a móc czuć...
 
reklama
Mi tez jest przykro bo też wiele przeszliśmy, ostatnie 5 lat to jakies pasmo problemow i to mega trudnych ale nigdy tak bardzo jego nie potrzebuje jak teraz... trudno patrzec jak siedzi przed telewizorem lub telefonem, ale nie chce naciskać może inaczej nie potrafi.
Co do rozmów to mi też jest mega ciężko, chociaż są osoby które dają mi wsparcie, ale niektórzy mimo dobrych intencji... jeszcze jestescie młodzi (38 lat) będzie następne (ciekawe czy do wdowy też tak mówią) i co u Ciebie przecież takie rzeczy się zdarzają (no przepraszam, że jeszcze przeżywam). Dlatego tu jestem żeby tego nie słyszeć... a móc czuć...
bo kto tego nie przeżył to nie wie jak się zachować. Ja, ty i reszta dziewczyn tu obecnych nie powiedziałaby, że będzie następne i tego typu zdania bo wie że to nie na miejscu i że to akurat w tym momencie marne pocieszenie. Ja wiedziałam że będzie następne ale tak bardzo chciałam obecne, które już pokochałam.
Bardzo piękne zdanie tu kiedyś na forum uslyszlam: każde utracone dziecko wraca do nieba i czeka cierpliwe na swoją kolej by powrócić tu w kolejnej ciąży. Jakoś tak. Te nasze aniołki teraz tam w niebie czuwają nad nami..
Co do męża to myślę że właśnie przeżywa to na swój własny sposób, mężczyźni są inni, mniej emocjonalni niż my. Podejdź do niego, przytul się, czasem takie nieme wsparcie też może wiele dać. Może to dla niego za szybko na rozmowę, jeszcze będzie na nią czas.
 
Cześć 🙂
Mój 1cs po zabiegu i taka sytuacja 😱 Jestem
w szoku że tak szybko się udało. 7 ciąża oby już szczęśliwie zakończona.
Wynik Bety 29,5 a progesteronu 29,47.

IMG_20221026_032932.jpgIMG_20221026_032923.jpg
 
reklama
Dziękuję ❤️
Bardzo się cieszę ale poczułam też strach.
kochana strach jest zrozumiały. Mam go nawet ja zaczynająca dziś 35 TC. Ale ja się boje obecnie cesarki najbardziej.
Będziesz żyła od wizyty do wizyty, zawsze możesz ustalić sobie częstsze wizyty. Z każdym tygodniem będziesz troszeczkę spokojniejsza. Jak poczujesz ruchy to też będzie troszeczkę lżej.
A powiedz mi który dziś dzień cyklu jesteś? Progesteron masz bardzo ładny 😊
 
Do góry