G
gość _199
Gość
No ja też już odliczam dni do porodu, bo chyba w łeb sobie strzelę. Mimo wszystko wydaje mi się, że strach o dziecko jest troszkę inny niż ten o dziecko nienarodzone. Co ja mu teraz pomogę jak przestanie się ruszać, albo cokolwiek... Psycholog to jak rozmowa ze ścianą, coś niby odpowie, ale głownie to monolog i kompletnie mi to nie pomagało, sama muszę się jakoś z tym uporać.Zgadzam się z roki, zobaczysz co będzie jak się urodzi [emoji85] Pocieszę Cię, że ja do samego końca miałam schizy i na ostatniej wizycie błagałam lekarza żeby mi robił szybko tą cesarkę bo wyląduje w psychiatryku [emoji2960]
Co do bólu po stracie... u mnie za kilka dni mijają 2 lata a ja nadal płacze [emoji2368]
Trzeba jakoś to przetrwać, ale ciężko jest...
ja zaszłam dopiero po 7 miesiącach, nie chciałam szybciej, bo wolałam uleczyć rany, chociaż ciąża pokazała, że nie do końca są uleczone. Mam nadzieje, że uda ci się jak najszybciej zajść w ciąże !Kochana mimo wszystko myśl pozytywnie. Ja też chcę zajść jak najszybciej w ciążę po tym wszystkim, myślę że jedynie druga ciąża ukoi mój wielki ból, lecz myślę że będę miała tak samo jak Ty. Strach, pewnie to i normalne, nie chcemy przeżyć tego kolejny raz. Ale mimo wszystko nie można się nakręcać tylko cieszyć że los dał nam kolejną szansę ❤