Chodząc na NFZ mój lekarz bardzo dużo olewał dlatego chodziłam też prywatnie.
Na NFZ miałam robione tylko podstawowe badania i prenatalne.
Krzywą robiłam na początku drugiego trymestru prywatnie bo pomimo informacji że cukier nad czczo jest wysoki nie chciał mi dać skierowania.
Ogólnie mój lekarz też nie zwracał uwagi na mój wiek, ale za to prywatna lekarz bardzo poważnie podeszła i wyjaśniła że ciąża po 40 roku jest ciąża wysokiego ryzyka.
Powiem szczerze że o wiele gorzej znioslam ciążę będąc już po 40 niż kiedy miałam 25 lat.
Od 30 tygodnia wszystko zaczęło się sypać...i cukier, ciśnienie, ręce zaczęło drętwieć do takiego stopnia że cały czas ich nie czułam.
Lekarz na NFZ stwierdził że to taki urok ciąży, nie wdrożył żadnego leczenia ciśnienia nic kompletnie...
Lekarz prywatną rozkłada ręce na tego lekarza, kazała mi iść do niego po skierowanie do szpitala, bo wyniki były złe, oczywiście nie chciał dać, ale ja kategorie zarządałam i z wielką łacha mi dał.
Także we wtorek zostałam przyjęta do szpitala a w czwartek rano CC z powodu zagrożenia rzucawka.
Nawet nie chcę myśleć gdybym trzymała się tego co mi mówił lekarz na NFZ.
Chciałbym tylko dodać że jestem osobą która dba o zdrowie, nie palę, przed ciążą byłam aktywna fizycznie a mimo to wiek zrobił swoje.
Nie twierdzę że u Ciebie będzie źle, ale trzeba być ostrożnym i jednak kobiety po 40 roku powinny być pod rozszerzoną opieką.