reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

OneMoreTime - dobrze, że pojechałaś, bo tak miałabyś noc z głowy z zamartwianiem się i wyobrażaniem najgorszego... I kciuki &&&&& za Twoje wizytowanie, wrzuć zdjęcie Fasolki :-)

MisiaMonisia - auuu...powiem Ci, że i ja się o swoje krocze martwię... ciekawe jak z tym będzie... Rób ćwiczenia, i na pewno wszystko wróci do normy :-) ja staram się i teraz ćwiczyć mięśnie kegla co mi się przypomni, ale czasem się nie chce i ciekawe czy coś to da... :-)
 
reklama
Masha ja mięsnie kegla ćwiczyłam w ciąży..ale jak widzisz to nic nie dało w moim przypadku.....wszystko zależy od nacięcia :confused2: buuu

Właśnie przyszły kropelki Sab Simplex :happy: Mam nadzieje ze pomogą Misiowi :tak:
Czekam aż sie obudzi i podam Mu przed karmieniem.
 
hej dziewczyny... chyba mogę się zapisać do grona starających się o następną fasolkę :) dopiero co skończyłam pierwszą @po# i zastanawiam się czy zaczynać już wtym cyklu czy poczekać do następnego. Jakoś w połowie cyklu mam zamiar odwiedzić lekarza i upewnić się czy wszystko jest ok (mam zamiar zmienić gin. bo ten do którego chodziłam do tej pory to nie pasuje mi zupełnie, a jak byłam u niego na wizycie 4 tyg.po # to nawet mnie nie zbadał i nie zrobił usg) może mam ktoś ochotę mnie zarazić ciążą ale taką na 9 miesięcy:)?
 
justyna, jeśli psychicznie czujesz się gotowa, to nie ma na co czekać :tak:;-) wklejam listę, abyś mogła się dopisać...

Lumia - termin niechcianej @ 2 maja 2015 r.
ONA1227 – termin niechcianej @ 03 maja 2015 r.
Black cat -termin niechcianej @ 4 maja 2015r.
Gloria6 - termin niechcianej @ 9 maja 2015r.

Martaha123 – termin niechcianej @ 11 maja 2015 r.
Doris - termin niechcianej @ 2 marca 2015 r.
Naala - termin niechcianej @ 10 marca 2015 r.
Neta81 - termin niechcianej @ 14 marca 2015 r.

Anula1807 - termin niechcianej @ sierpień 2015r.

anty2 - termin niechcianej @
 
Lumia - termin niechcianej @ 2 maja 2015 r.
ONA1227 – termin niechcianej @ 03 maja 2015 r.
Black cat -termin niechcianej @ 4 maja 2015r.
Gloria6 - termin niechcianej @ 9 maja 2015r.

Martaha123 – termin niechcianej @ 11 maja 2015 r.
Doris - termin niechcianej @ 2 marca 2015 r.
Naala - termin niechcianej @ 10 marca 2015 r.
Neta81 - termin niechcianej @ 14 marca 2015 r.

Anula1807 - termin niechcianej @ sierpień 2015r.

anty2 - termin niechcianej @

85justyna - termin niechcianej @ 26 maja

dzięki, wpisuję się tak na oko bo nie wiem jaki długi będzie cykl..
 
wtrącę się tylko w temat krocza.
Ja całą ciążę ćwiczyłam mięśnie Kegla.
W ogóle ćwiczyłam do samego porodu. Miałam swój zestaw ćwiczeń i starałam się najrzadziej co 2. dzień wykonywać te ćwiczenia. 30 minut mi to zajmowało. Do tego chodziłam na spacery również co najmniej 30 minut. Dzień przed porodem pospacerowałam w sumie 2 godziny!

I nie chcę myśleć jak wyglądałby mój poród i moje krocze teraz gdybym w ciąży nie była choć na tyle aktywna...
co do nietrzymania moczu to u mnie się pojawiło, ale wysiłkowe i przez 11 tygodni zdarzyło mi się zmoczyć nieświadomie 2 razy!!
Raz przy wykonywaniu serii brzuszków a drugi raz przy skakaniu na skakance...wiem że mam cholernie naciągnięte te mięśnie bo do tej pory jak siusiam to czuję je jak pobolewają...czytałam sporo o wysiłkowym nietrzymaniu moczu i jak będą się takie akcje do roku czasu powtarzać to czeka mnie wizyta u urologa i pewnie jakieś leczenie farmakologiczne. Mam nadzieję, że ćwiczenie mięśni Kegla które teraz też wykonuję sprawią że nie będę potrzebowała wizyty u lekarza.

OneMore lepszej decyzji nie mogłaś podjąć!! Dobrze zrobiłaś jadąc na IP. No i czekamy na fotki! :tak:

Masha Ty też nam tu relację zdaj z wizyty ;-)

lumia &&& żeby @ wredna mimo wszystko nie przylazła!
justyna jeśli czujesz się gotowa psychicznie na podjęcie kolejnej próby to działajcie! My tak zrobiliśmy :tak: i po pierwszej @ po poronieniu się udało ;-)
Misia oby kropelki pomogły!! Fajnie nasze suwaczki się zgrały :-D jak byłyśmy w ciąży to był równy miesiąc różnicy między nami. Tego samego dnia zaczynałyśmy kolejny tydzień ciąży a teraz u Ciebie Nikoś ma 1 miesiąc 1 tydzień i 1 dzień a Jaś ma 2 miesiące 2 tygodnie i 2 dni ;-)

Za wszystkie staraczki nieustannie kciuki zaciskam!!

U nas leci dzień za dniem. 11,5 tygodnia za nami :tak: Jaś rośnie, waży już Klusek prawie 5,5kg ;-) jutro ruszamy do moich Rodziców 350km na majowy weekend :-D pierwsza wyprawa z Jaśkiem :-D ciekawa jestem jak zniesie podróż i jednocześnie doczekać się nie mogę jutra ;-) jestem podekscytowana tym wyjazdem ;-)
 
Ostatnia edycja:
Angelstw faktycznie....swietnie sie zgrało :-)
Mam nadzieję ze ćwiczenia mi pomogą ;-)
Powiedz mi.........też czułaś jakis strach przed pierwszym po porodzie? Ja niby mam ochotę i to od dawna.....ale strasznie sie boje :eek:

Szerokiej drogi...jedźcie ostrożnie :)


OneMoreTime pokaż Nam Fasolkę :-)
 
Wróciłam - wszystko OK. Mam zdjęcie, ale jakoś plecki chyba a nie z profilu :baffled: w każdym razie wklejam :happy: widziałam jak maleństwo kiwa główką i rusza rączkami :-):rofl2: to takie wzruszające....

20150430_173245.jpg

Idę się pakować i jadę do rodziców na wieś:happy: Będę podczytywać (zwłaszcza wieści z wizyt), ale nie wiem, czy uda mi się coś napisać z komórki :baffled: Planuję powrót we wtorek.

Miłego weekendu i pozdrawiam serdecznie :happy:
 

Załączniki

  • 20150430_173245.jpg
    20150430_173245.jpg
    21,3 KB · Wyświetleń: 45
reklama
Misia tak. Miałam ogromny lęk! Bałam się bólu, tego że blizna będzie ciągnąć, no i wiadomo tego że niewiele będę czuła, Mąż nie będzie usatysfakcjonowany etc...i oczywiście po pierwszym <3 szału nie było. Choć Mąż mnie uspokajał że jest dobrze to mi wcale tak dobrze nie było...ale kolejny raz i kolejny - jest coraz lepiej, więc musimy się ćwiczyć Misia z Kegami!! ;-)

OneMore!! :-D oficjalnie gratuluję i mocno zaciskam piąchy żeby każdy dzień ciąży przynosił ci radość!! ;-) piękna Fasolka, łza kręci się w oku na taki widok! ;-) odpoczywaj Kochana!
 
Do góry