reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Angelstw.......koniecznie trzeba ćwiczyć ;-)
Daj znać jak Jasiek zniósł podróż ;-)


OneMoreTime piękna Kruszyneczka :*
Niech rośnie zdrowo :tak::happy:
 
reklama
Dxiewczynki
Dziekuje za kciuki. Niestety i ten miesiac nie nalezy do mnie:-( sie rozkreca@ wredota.
Troszke mnie martwi, ze juz pol roku staran i mic. Wiem, wiem, ze to dla niektorych malo, ale dla mnie to wiecznosc... co moze byc nie tak? Jedyne co mi jeszcze przychodzi na mysl to droznosc....

Milego weekendu;-)
 
Lumia ja Cie doskonale rozumiem. Dla mnie też te starania były wiecznością. Nawet czekanie od owulacji do ewentualnego testu było wiecznością. Wiedziałam, że to nie takie proste ale mimo tego jak się nie udawało to wyłam za każdym razem. Bo niektóre moje koleżanki zachodziły w ciążę przy pierwszej próbie a nam się nie udawało. Ale ja się doczekałam to i Ty i każda z nas się doczeka.
 
lumia, przykro mi ... chociaż może to nie @, a co innego? ;-)

angelstw - jak podróż? :-)

ja po wczorajszym USG wiem, że moja Gwiazda waży 1788 g :-) wszystko wydaje się w porządku, co mnie ogromnie cieszy... i jest ułożona póki co poprzecznie, ciągle czuję jej dupkę i nóżki z prawej strony :-) :-D już tak brzuch mi śmiesznie faluje, i tak śmiesznie czuć ją przez brzuszek...ehhhh moja ♥

edit:

OneMoreTime - super :-* super Kropuś, oby dalej wszystko było w porządku!
 
Ostatnia edycja:
Olasec
A mozna wiedziec ile sie staraliscie?
No powiem Ci, ze mam dokladnie to samo, analiza, rozmyslania...czekanie od owu, do testu i na mastepna owu....ehhh i tak w kolko. Ja jeszcze mam poczucie presji czasu, ze wzgledu na wiek. Choc wiem, ze Tu tez moge slyszec argument, ze po 40 tez rodza;-)

Masha
Tescior robilam i niestety jedna krecha;-) dzis sluz juz z zabarwieniem wiec...raczej juz nie ma sensu sie nakrecac, tylko wypiac cyc do przodu i zbirac sily na nowy, mam nadzieje, owocny cykl:-)
 
Lumia najdłużej starania trwały 5 cykli, wiec niby nie długo ale dla mnie to było wiecznosc. Tez miałam presję wieku bo mam 30 lat i chce mieć więcej dzieci ale nie chce mieć po 40tce. Dla mnie to za późno.
2 razy poronilam i to mnie bardzo dołowało, bo ubzduralam sobie, że tych poronien będzie więcej. Jakoś ciężko było mi uwierzyć, że się uda.
Głowa do góry Kochana i zobaczysz, że ujrzysz 2 krechy i będziesz tulić maleństwo :-)
 
Ostatnia edycja:
Ja mam 32 i jedno poronienie...
I dlatego sie stresuje, ze nie dodc, ze sie jakos nie udaje, to jeszcze przeraza mnie teraz, ze znow moze sie powtorzyc, a tu lata leca.
Ale mimo wszystko staram sie takie mysli szybko przegonic, ale niestety czasami lapie dola
 
Lumia a wcześniej nie sprawdzano Ci droznosci?Może to faktycznie to...skoro z resztą jest ok.........Ech wspóczuje Ci....i wiem co czujesz...ja o dzieciatko starałam się 6 długich lat.....Jedno stracone.....ale w końcu doczekałam się swojego Małego Wielkiego Szczęścia - Nikosia :happy: Takze głowa do góry...Wierzę ze i Tobie sie w końcu uda :tak:
I nie jesteś stara!!!
Ja mam 29 lat.....I chcę mieć kolejne dzieciątko...ale jeszcze nie teraz...... wiadomo:-p;-)

Olasec niedawno byłaś w 10 tc.....a tu już przekroczony półmetek.....nieźle :-) A Tobie szybko ciąża "leci" czy Ci się dłuzy?
 
MisiaMonisia powiem Ci, że na szczęście mi leci czas. I ciesze się z tego bo źle znoszę ciążę. Od początku bardzo wymiotowalam i nawet do teraz miewam mdłości i w niedziele wymiotowalam, do tego plecy mnie bolą, ciągle coś mi jest. Stresuje się wszystkim. Chciałbym juz mieć małego przy sobie. Boje się jak to będzie, że będę tracić szybko cierpliwość i będę płakać z bezsilności. Boje się porodu, że coś z dzieckiem będzie się działo i takie głupie myśli ostatnio mam.
 
reklama
Olasec współczuję. Ja na szczęście ciążę dobrze znosiłam..zero mdłości i wymiotów....Tylko na początku te plamienia, później nieszczęsna cukrzyca......no i toksoplazmoza (musiałam uważac zeby sie nie "uruchomiła".....musiałam zwracać uwagę na to co jem - unikać niedogotowanego mięsa,niedosmażonej jajecznicy, nieumytych warzyw i owoców itd).
A porodu bałam sie tak samo jak Ty, to normalne......No i ciagle tylko modliłam sie żeby z Małym było wszystko dobrze i zeby urodził się cały i zdrowy....Na szczęście Bóg wysłuchał moich modlitw:tak::happy:

U Ciebie też będzie wszystko dobrze ...zobaczysz ;-)



We wtorek idę na krzywą cukrową ...mam nadzieję ze cukrzyca na dobre poszła w niepamięć....Wyniki będę miała w czwartek.Troche sie boje....choc jak mierze cukry po posiłkach to niby są ok .
 
Do góry