Shehzadi, ja cienka jestem w waleniu glupa, wiec sprobuje po ludzku, jak do czlowieka. Zobaczymy, moze sie uda.
Magnusik, ja tez sie ciesze. Jak cholera.
Igusiad, jesli to tak dziala, to tym bardziej sie ciesze. Kombinuj - teraz gonisz!
Anulka, dokladnie. Wczoraj wieczorem, powiedzialam Rajmundowi, ze chce ic do GP i wyrzezbic scan w 7 tygodniu, zeby wiedziec co mamy, a on mi na to ze bedzie po ryju pral jak trzeba bedzie, a scan ma byc bo to co bylo za wiele nas kosztowalo. No, tego sie nie spodziewalam po moim spokojnym mezczyznie.
Winki, wiem. Wczoraj pokazywal koniec czwartego, dzis pelne 4. Wiem, Kochana - to moj trzeci suwaczek ciazowy. Mam nadzieje ze dojedzie do konca.
Kasiu, no jestem i strasznie sie ciesze. Fajnie ze imprezka sie udala. Mlody dobrze wychowany i cholernie opanowany bo na te ksiazki do 3 klasy to kazdy normalny chyba by sie rozplakal. Myslalam ze sie posikam ze smiechu.
Mama Sowka, dziekuje. Przyszlo w momencie kiedy juz polozylam lage na tym cyklu, kiedy bylam pewna ze "po ptakach". Tylko dwie wrozki-czarownice na tym forum jakos mialy intuicje.
IZW, mysle ze to tez kwestia poziomu hcg. Pierwszy test robilam w terminie @, drugi nazajutrz rano i wyszly blade. Kolejne popoludniu - jeden tez jest paskowy ale juz wyrazny, pewnie betka sie podniosla.
Poroniona, dzieki. Jesli chodzi o kwestie parcia, to faktycznie miala prawo zadzialac blokada bo parcie mialam konkretne. Z mierzeniem temperatury troche odpuscilam - przestalam do tego podchodzic na zasadzie celowania w owulacje, a bardziej chcialam zobaczyc jak sie wykres w ostatnich 2-3 dniach zachowa, zeby wiedziec co nam wyszlo. I tak zrobil mnie w konia. Co do geriatrii, to nie Ty jedna tak myslisz i ja sobie doskonale zdaje sprawe z kontrowersyjnosci swoich dazen. W Polsce kobieta w moim wieku, w ciazy jest postrzegana jak ofiara wpadki, a z malym dzieckiem, uwazana za babcie malucha. Poprzednim razem w Child Centre babka mi wyskoczyla z tekstem "To ty jeszcze chcesz miec dzieci??" A wiedziala tylko ze Adam jest moim synem, o innych dzieciach nie wiedziala. Coz... Moze nie parlabym tak do macierzynstwa, gdyby nie fakt, ze z nas dwojga tylko ja mam dzieci - Rajmund nie ma. Zasluguje na to zeby miec, a na moje Bable liczyc w tym wzgledzie nie mozna bo poznali sie kiedy one mialy po 15 lat, wiec stosunki sa raczej kumpelskie. Chudy traktuje go jak starszego kumpla, Bzdziagwa sie z nim droczy, sa z nim po imieniu - trudno zeby bylo inaczej. Poza tym faktycznie chyba nie mam bardzo stetryczalego umyslu, za to na pewno bardziej dojrzale niz za czasow fiu bzdziu emocje. I nie mysle o zaczynaniu procesu rozmnazania od poczatku i zaludnianiu ziemi na wlasna reke - to zostawial Chinczykom - chcemy po prostu jednego dziecka.
A u nas... Rajmund wrocil z pracy i przerobilismy suwaczek. Bo zamiast tego co zrobilam sama, mamy teraz taki zrobiony wspolnie, ze wspolnie wybranym tlem, wskazowka itd. Na napis chlopisko moje sie nie zdecydowalo, wiec nie parlam. Tatus sie poczuwa. Wiec hodujemy nasze Jajo.
Magnusik, ja tez sie ciesze. Jak cholera.
Igusiad, jesli to tak dziala, to tym bardziej sie ciesze. Kombinuj - teraz gonisz!
Anulka, dokladnie. Wczoraj wieczorem, powiedzialam Rajmundowi, ze chce ic do GP i wyrzezbic scan w 7 tygodniu, zeby wiedziec co mamy, a on mi na to ze bedzie po ryju pral jak trzeba bedzie, a scan ma byc bo to co bylo za wiele nas kosztowalo. No, tego sie nie spodziewalam po moim spokojnym mezczyznie.
Winki, wiem. Wczoraj pokazywal koniec czwartego, dzis pelne 4. Wiem, Kochana - to moj trzeci suwaczek ciazowy. Mam nadzieje ze dojedzie do konca.
Kasiu, no jestem i strasznie sie ciesze. Fajnie ze imprezka sie udala. Mlody dobrze wychowany i cholernie opanowany bo na te ksiazki do 3 klasy to kazdy normalny chyba by sie rozplakal. Myslalam ze sie posikam ze smiechu.
Mama Sowka, dziekuje. Przyszlo w momencie kiedy juz polozylam lage na tym cyklu, kiedy bylam pewna ze "po ptakach". Tylko dwie wrozki-czarownice na tym forum jakos mialy intuicje.
IZW, mysle ze to tez kwestia poziomu hcg. Pierwszy test robilam w terminie @, drugi nazajutrz rano i wyszly blade. Kolejne popoludniu - jeden tez jest paskowy ale juz wyrazny, pewnie betka sie podniosla.
Poroniona, dzieki. Jesli chodzi o kwestie parcia, to faktycznie miala prawo zadzialac blokada bo parcie mialam konkretne. Z mierzeniem temperatury troche odpuscilam - przestalam do tego podchodzic na zasadzie celowania w owulacje, a bardziej chcialam zobaczyc jak sie wykres w ostatnich 2-3 dniach zachowa, zeby wiedziec co nam wyszlo. I tak zrobil mnie w konia. Co do geriatrii, to nie Ty jedna tak myslisz i ja sobie doskonale zdaje sprawe z kontrowersyjnosci swoich dazen. W Polsce kobieta w moim wieku, w ciazy jest postrzegana jak ofiara wpadki, a z malym dzieckiem, uwazana za babcie malucha. Poprzednim razem w Child Centre babka mi wyskoczyla z tekstem "To ty jeszcze chcesz miec dzieci??" A wiedziala tylko ze Adam jest moim synem, o innych dzieciach nie wiedziala. Coz... Moze nie parlabym tak do macierzynstwa, gdyby nie fakt, ze z nas dwojga tylko ja mam dzieci - Rajmund nie ma. Zasluguje na to zeby miec, a na moje Bable liczyc w tym wzgledzie nie mozna bo poznali sie kiedy one mialy po 15 lat, wiec stosunki sa raczej kumpelskie. Chudy traktuje go jak starszego kumpla, Bzdziagwa sie z nim droczy, sa z nim po imieniu - trudno zeby bylo inaczej. Poza tym faktycznie chyba nie mam bardzo stetryczalego umyslu, za to na pewno bardziej dojrzale niz za czasow fiu bzdziu emocje. I nie mysle o zaczynaniu procesu rozmnazania od poczatku i zaludnianiu ziemi na wlasna reke - to zostawial Chinczykom - chcemy po prostu jednego dziecka.
A u nas... Rajmund wrocil z pracy i przerobilismy suwaczek. Bo zamiast tego co zrobilam sama, mamy teraz taki zrobiony wspolnie, ze wspolnie wybranym tlem, wskazowka itd. Na napis chlopisko moje sie nie zdecydowalo, wiec nie parlam. Tatus sie poczuwa. Wiec hodujemy nasze Jajo.