Kurcze, nie bawie sie tak. Jak siedze caly dzien na d... to tu pusto jak na biegunie, a jak sie urwe na kilka godzin to natrzaskaja az doczytac ciezko. Widze ze mamy nowa "kolezanke po fachu" - witaj Bibiana, ale nic madrego Ci nie powiem bo ja popatrzylam na Twoj podpis to mnie zatkalo. Sliczny ten maluszek... Moge Ci tylko obiecac, ze bol nie minie, ale z czasem bedzie z nim latwiej zyc. Kaira! A gdziez Ty sie podziewasz jak Cie tu nie ma? Ladnie to tak? No, spooko - fajnie ze zagladasz. Onaxxx, mam ochote Ci nagadac. Znowu, jesli mnie pamiec nie myli. Sluchaj, zabko! Wiem, ze sie poki co nie starasz, ze Ci sie zycie pochrzanilo do kwadratu, ale przeciez zyjesz, wiec daj sobie szanse. Wyjdz do ludzi, nie zamykaj sie w swojej skorupce beznadziei, daj szanse sobie zeby zaczac normalnie zyc i daj szanse komus, zeby odkryl Cie dla siebie. Przynajmniej nie powielaj moich bledow, co? Nie zatrzaskuj drzwi przed nosem szczescia bo ono moze byc za pierwszym zakretem. CHOLERA!! Tkwilam w domu na zasadzie zupka, kupka, szkola. Ograniczylam moj swiat do bycia matka. Zapomnialam byc kobieta. Uznalam ze na rynku matrymonialnym, baba z gromadka dzieciakow to cienki towar. Przesralam najlepsze lata zycia bedac wylacznie matka - idiotyzm. Moje dzieci mialy w zwiazku z tym nieszczesliwa matke. Tak. Bo nie mozna byc szczesliwym, kopiac sie co dzien z koniem, pchajac wozek w pojedynke, zwlaszcza wozek tak doladowany, a ja uznalam, ze nie ma takiego kto moglby zechciec w taki uklad wejsc. Nie dalam sobie nawet szansy zeby sie przekonac - blad. Ty masz znacznie prostszy uklad - niezalezna, wolna, z perspektywami. Otworz oczy i zyj, do diabla! A jesli znowu masz depke, wroc na terapie - juz calkiem do rzeczy pisalas, cos sie popsulo.