reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Kochane.Z dzidzią jest wszystko w porządku CRL :25mm , serduszko bije,ale ja mam jakis stan zapalny i dostalam Duphaston,Luteinę i Nystatynę.Czy macie jakies doświadczenia z tymi lekami?

Witam!
Duphaston i Luteina to progesteron, który ma za zadanie podtrzymywanie ciąży do momentu wykształcenia się łożyska czyli ok.15 t.c. przepisywany jest często kobietom w ciąży tym bardziej że pisałaś o plamieniu gin Ci przepisała profilaktycznie.
Nystatyna lek na zapalenie , które masz. Ja też miałam takie leki wiec spokojnie.

I cieszę się, że z dzidzią ok .

Pozdrawiam
 
asia, mart81 ja też tego nie rozumiem, ja od 7 miesięcy nie palę, mój m pali w kratkę, aktualnie od 1 stycznie ani jednego, alkohol okazjonalnie i też mamy aniołka.

Już wyjaśniam dlaczego nie rozumiem, moja koleżanka urodziła w grudziu synka, a w ciąży paliła (ona twiierdziła, że okazjonalnie), ale jak bywała u mnie to w ciągu 3godzin wychodziła ze 3 razy, moim zdaniem to dużo!
Oczywiście do porannej kawy to obowiązkowo. Nie wiem czy paliła do końca ciąży bo widziałyśmy się ostatnio jak była 6-7mc, a potem to ja nie chciałam ,bo niestety byłam już po i jakoś tak nie umiałam się cieszyć razem z nią. Nawet jej jeszcze nie odwiedziłam, ale nie potrafię, źle się z tym czuje, ale to jest silniejsze ode mnie. Wysłałam jej życzenia i gratulacje, mam nadzieje,że kidyś zrozumie
Ja też niewiem już co mam zrobić, dmucham, chucham, uważam jak mogę, kawę to piłam przed przytulankami z mężem, żeby nic nie zaszkodziło. Biorę kwas foliowy i tyle. Mało brakuję, żeby nie wpaśc w paranoje jakąś. Myślę, że tak naprawdę mało od nas zależy, i tak niewiadomo jak będzie, pozostaje tylko wierzyć że wszystko będzie dobrze. Tylko od kogo? i co zrobić ponadto , żeby się poszczęściło?????
 
Patka, nic ponadto co robimy. Staramy się stworzyć optymalne warunki i to wszystko co możemy. Pozostaje nadzieja. My też nie palimy,ja od 3 lat, Rajmund od niespełna roku, on lubi sobie jedno piwo wieczorem strzelić, ale też nie co dzień, mnie alkohol w ogóle do szczęścia nie jest potrzebny. Żeby było śmieszniej, kiedy rodziłam dzieci które mam, paliłam - rzucałam w momencie kiedy wdowadywałam się o ciąży, ale nie czarujmy się, syf w organizmie miał się nieźle jeszcze kilka miesięcy. Mój eks palił i pali nadal i to sporo, piweczko też mu smakuje tak jak dawniej. I dzieci rodziłam z każdej ciąży, a zachodziłam "od strzała". Teraz chucham, dmucham, kombinuję i... lipa.
 
kłaczek no mój też wpadł na pomysł żebym z nim weszła do pomieszczenia na oddanie nasienia i "wzięła sprawy w swoje ręce", ale nie wiem.. śmiać mi się chce. np. ludzie w poczekalni, a my: to my idziemy razem się zabawić :-), jeszcze żebym ja coś z tego miała ;-)
 
Kłaczek masz racje, nadzieja odchodzi ostatnia i tego się trzymajmy .
Ja też pierwszą ciąże przeszłam bez problemów i palenie rzuciłam ok 5tc, jak zrobiłam test, bo miesiączka mi się spóźniała.

Myślę że to co wyciągnęła ci pielęgniarka może mieć znaczenie, ale czemu pielęgniarka nie zwróciła na to uwagi ?
 
Asia1987 – skoro zrobiłaś podstawowe badania i wyszło ok., no to kochana nie masz wyjścia tylko zaryzykować i wierzyć, że będzie ok. Moja Mama 2x poroniła i już Jej powiedzieli, że dzieci mieć nie będą, a byli na początku małżeństwa, mieli ledwie po 20 lat i co i tak się zawzięli, poszukali dobrego lekarza, który ich poprowadził, wzmocnił wojsko mojego Taty i mają nas trójkę ;-)
Patka82 – tak progesteron z krwi, na pytanie dlaczego tamci źle prowadzący się mają zdrowe dzieci a my nie – nie znajdziesz odpowiedzi, tutaj już kilkanaście razy ten temat był poruszany i doopa nic nie damy rady z tym zrobić, ktoś sobie kpi po prostu :dry:
Silentenigma – a jak Ci lekarz kazał brać? Martusionek już napisała, ja brałam tylko Luteinę i brałam dopochwowo, bo progesteron był tak niski, że masakra :dry:
Isza1988 – powodzenia w nowej pracy :tak:
Kłaczek – niech to się w końcu rozkręci :dry:
 
reklama
Juz sama nie wiem co to ma wszystko znaczyć??!! dbałam o siebie od czasu kiedy zaczelismy sie starac a nawet nie wiedzialam czy wogole sie udało, zdrowe miesko gotowane, owocki, chlebek zdrowy, wysypiałam sie i dupa. a moja koleżanka wpadła, szybko slub, ciąża bez komplikacji i teraz maja 5 miesiecznego synka. a wiecie co jest najgorsze ze Mojego M. siostra jest w ciąży ma termin na 20 sierpnia a ja bym miala na 1 sierpnia. Ona mieszka w uk i jeszcze nie miala usg robionego:szok: a mialam zrobic moich tesciow dziadkami :-( byłam z mama na zakupach od razu lepiej sie czuje:-)
 
Do góry