Silentenigma, masz szlaban na kasłanie! Przypadkowe czy seryjne, jest dla Ciebie niewskazane. I melduj co słychać bo się niepokoję.
Maggie, jak pisze Lilijanna - myj owoce i warzywa, poza tym nie jedz surowego bądź niedogotowanego/pieczonego mięsa (szlaban na tatara
), myj ręce po obrabianiu mięska, po dłubaniu w ziemi z doniczkami włącznie. Jeśli masz kota i sprzątasz w jego kuwecie, wyszoruj potem ręce. Nawiasem mówiąc nie wyobrażam sobie zeby po zabawie w kociej piaskownicy łapek nie umyć. Moim ogonom omal nie zrobiłam testu na nosicielstwo - jest prosty - ale okazało się że mam toxo w obu mianach ujemną więc nie było potrzeby.
Mart81, czemu nie? Jak się dobrze czujesz i przestałaś krwawić... Może na początku nie przeginaj, ale ruch dobrze robi na psychikę rownież. Mnie najlepiej działał motocykl.
Jeśli chodzi o badanie nasienia, to mój Rajmund nie widzi problemu poza jednym - powiedział ze jak ma się "oddać" do słoiczka, to mam iść z nim i... no, zrobić pranie ręczne.
I wcale nie jestem pewna czy żartował - on podchodzi do kwestii badań bardzo naturalnie - trzeba to trzeba i spoko, ale tu podobno panowie przychodzą czasem na pobranie materiału ze swoją panią zamiast "świerszczyka".
Asia1987, białko nie, anaboliki owszem. Spokojnie, nie szukajcie winy w sobie, to nikomu nie pomoże. Jeśli Twój mąż podjadał jakieś preparaty białkowe to nie miało wpływu na ciążę. Obojgu Wam ciężko, w obojgu jest związane z tym napięcie - nie wyładowujcie go na sobie wzajemnie bo to nie pomoże a jedynie zaszkodzi. Niech ta strata wzmocni Wasz związek - nie pozwól by mu zaszkodziła. Kłotnie czasem się zdarzają, ale miejcie pod kontrolą to co się dzieje.
A u nas dalej nic. Zgodnie z planem zrobiliśmy "strzępowi" ostrą jazdę wieczorem i poprawkę z rana, a ten ma w... Aha. "Strzęp" nie ma nosa. Jedno co mi chodzi po łepie i co nie jest zmotoryzowanym łupieżem... W szpitalu, jak mi pielęgniarka zakładała dowcipną pigułkę (jakbym sama nie umiała), to wyjęła coś, co wyglądało jak grudka nieco wymoczonej wątróbki wielkości paznokcia u kciuka. Miała to odłożone na tacce obok pozostałości po tabletce. Skrzep to nie był bo te są niemal czarne, więc to były jakieś tkanki. Na scanie było 14mm - to było mniejsze, ale... Mogło to być to? Z tym że wcześniej nie było żadnych oznak żeby coś się miało dziać - żadnych skurczów ani krwawienia. Fiksacji dostaję. Od wczorajszego popołudnia nawet nie plamię już.