reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Kochane.Z dzidzią jest wszystko w porządku CRL :25mm , serduszko bije,ale ja mam jakis stan zapalny i dostalam Duphaston,Luteinę i Nystatynę.Czy macie jakies doświadczenia z tymi lekami?

Witam!
Duphaston i Luteina to progesteron, który ma za zadanie podtrzymywanie ciąży do momentu wykształcenia się łożyska czyli ok.15 t.c. przepisywany jest często kobietom w ciąży tym bardziej że pisałaś o plamieniu gin Ci przepisała profilaktycznie.
Nystatyna lek na zapalenie , które masz. Ja też miałam takie leki wiec spokojnie.

I cieszę się, że z dzidzią ok .

Pozdrawiam
 
asia, mart81 ja też tego nie rozumiem, ja od 7 miesięcy nie palę, mój m pali w kratkę, aktualnie od 1 stycznie ani jednego, alkohol okazjonalnie i też mamy aniołka.

Już wyjaśniam dlaczego nie rozumiem, moja koleżanka urodziła w grudziu synka, a w ciąży paliła (ona twiierdziła, że okazjonalnie), ale jak bywała u mnie to w ciągu 3godzin wychodziła ze 3 razy, moim zdaniem to dużo!
Oczywiście do porannej kawy to obowiązkowo. Nie wiem czy paliła do końca ciąży bo widziałyśmy się ostatnio jak była 6-7mc, a potem to ja nie chciałam ,bo niestety byłam już po i jakoś tak nie umiałam się cieszyć razem z nią. Nawet jej jeszcze nie odwiedziłam, ale nie potrafię, źle się z tym czuje, ale to jest silniejsze ode mnie. Wysłałam jej życzenia i gratulacje, mam nadzieje,że kidyś zrozumie
Ja też niewiem już co mam zrobić, dmucham, chucham, uważam jak mogę, kawę to piłam przed przytulankami z mężem, żeby nic nie zaszkodziło. Biorę kwas foliowy i tyle. Mało brakuję, żeby nie wpaśc w paranoje jakąś. Myślę, że tak naprawdę mało od nas zależy, i tak niewiadomo jak będzie, pozostaje tylko wierzyć że wszystko będzie dobrze. Tylko od kogo? i co zrobić ponadto , żeby się poszczęściło?????
 
Patka, nic ponadto co robimy. Staramy się stworzyć optymalne warunki i to wszystko co możemy. Pozostaje nadzieja. My też nie palimy,ja od 3 lat, Rajmund od niespełna roku, on lubi sobie jedno piwo wieczorem strzelić, ale też nie co dzień, mnie alkohol w ogóle do szczęścia nie jest potrzebny. Żeby było śmieszniej, kiedy rodziłam dzieci które mam, paliłam - rzucałam w momencie kiedy wdowadywałam się o ciąży, ale nie czarujmy się, syf w organizmie miał się nieźle jeszcze kilka miesięcy. Mój eks palił i pali nadal i to sporo, piweczko też mu smakuje tak jak dawniej. I dzieci rodziłam z każdej ciąży, a zachodziłam "od strzała". Teraz chucham, dmucham, kombinuję i... lipa.
 
kłaczek no mój też wpadł na pomysł żebym z nim weszła do pomieszczenia na oddanie nasienia i "wzięła sprawy w swoje ręce", ale nie wiem.. śmiać mi się chce. np. ludzie w poczekalni, a my: to my idziemy razem się zabawić :-), jeszcze żebym ja coś z tego miała ;-)
 
Kłaczek masz racje, nadzieja odchodzi ostatnia i tego się trzymajmy .
Ja też pierwszą ciąże przeszłam bez problemów i palenie rzuciłam ok 5tc, jak zrobiłam test, bo miesiączka mi się spóźniała.

Myślę że to co wyciągnęła ci pielęgniarka może mieć znaczenie, ale czemu pielęgniarka nie zwróciła na to uwagi ?
 
Asia1987 – skoro zrobiłaś podstawowe badania i wyszło ok., no to kochana nie masz wyjścia tylko zaryzykować i wierzyć, że będzie ok. Moja Mama 2x poroniła i już Jej powiedzieli, że dzieci mieć nie będą, a byli na początku małżeństwa, mieli ledwie po 20 lat i co i tak się zawzięli, poszukali dobrego lekarza, który ich poprowadził, wzmocnił wojsko mojego Taty i mają nas trójkę ;-)
Patka82 – tak progesteron z krwi, na pytanie dlaczego tamci źle prowadzący się mają zdrowe dzieci a my nie – nie znajdziesz odpowiedzi, tutaj już kilkanaście razy ten temat był poruszany i doopa nic nie damy rady z tym zrobić, ktoś sobie kpi po prostu :dry:
Silentenigma – a jak Ci lekarz kazał brać? Martusionek już napisała, ja brałam tylko Luteinę i brałam dopochwowo, bo progesteron był tak niski, że masakra :dry:
Isza1988 – powodzenia w nowej pracy :tak:
Kłaczek – niech to się w końcu rozkręci :dry:
 
reklama
Juz sama nie wiem co to ma wszystko znaczyć??!! dbałam o siebie od czasu kiedy zaczelismy sie starac a nawet nie wiedzialam czy wogole sie udało, zdrowe miesko gotowane, owocki, chlebek zdrowy, wysypiałam sie i dupa. a moja koleżanka wpadła, szybko slub, ciąża bez komplikacji i teraz maja 5 miesiecznego synka. a wiecie co jest najgorsze ze Mojego M. siostra jest w ciąży ma termin na 20 sierpnia a ja bym miala na 1 sierpnia. Ona mieszka w uk i jeszcze nie miala usg robionego:szok: a mialam zrobic moich tesciow dziadkami :-( byłam z mama na zakupach od razu lepiej sie czuje:-)
 
Do góry