A ja dzisiaj jadąc tradycyjnie w pociągu z koleżanką i kolegą powiedziałam, że jak urodzę to chwilę odchowam i chciałabym następne dziecko, a potem 3-4 lata przerwy i trzecie i jest to moje marzenie, choć tak naprawdę marzę o czwórce, ale mój m. powiedział max trójka. Na co kolega, że najpierw niech urodzę, a potem będę mówić o drugim, bo on sobie na razie drugiego nie wyobraża, nie mówiąc o trzecim
Ich synek ma jakoś ponad rok. A ja twardo, że wiem co mówię i nie wyobrażam sobie jednego dziecka, no chyba, że góra postanowi inaczej, ale mam nadzieję, że Bóg wysłucha moich próśb.
