Cześć dziewczyny,
U mnie piękna, słoneczna pogoda, mogłoby być tylko trochę cieplej.
Dosia, jak Cię coś niepokoi to lepiej dryndnij do gina, żeby rozwiał Twoje wątpliwości.
Miroslava, cieszę się, że spotkanie się udało.
Monika, ja też byłam na mszy dla dzieci, która u nas też jest o 11:30. Ostatnio co raz częściej patrzę na te dzieciaki z takim zapytaniem czy ja kiedyś też będę je miała, bo wydaje mi się ostatnio to takie odległe i jakby nierealne. Ostatnie 2 tygodnie za długo spałam i byłam na późniejszej mszy, ale to nie to samo. Wolę jednak chodzić na tę dla dzieci.
Gabi, my też się zdecydowaliśmy na kupno większego mieszkania jak byłam po raz pierwszy w ciąży (maj 2007). Po poronieniu stwierdziliśmy, że skoro podjęliśmy taką decyzję to i tak kupujemy. W lutym dostaliśmy klucze, a tydzień później dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Niestety ciąża znowu obumarła;(. Cieszę się z tego mieszkania bardzo, ale to nie ta sama radość, bo będziemy w nim póki co mieszkać tylko we dwoje... Budzić się i patrzeć na pusty kąt, w którym miało stać łóżeczko. Staram się bardzo wierzyć w to, że jeszcze tam to łóżczeko stanie, ale czasami mi nie wychodzi.
Pozdrawiam Was wszystkie, chociaż nie wymieniam z imienia.