reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Batonik, tak mi przykro Kochanie, ze musisz przez to przechodzic. Ale moze jest jeszcze nadzieja, taka maciupka... Specjalnie zaczytowalam posty Mamusisynusia, zeby dac Ci te nadzieje. Cuda sie zdarzaja. Lekarze sie czasem myla.
Trzymaj sie. Bardzo mocno Cie przytulam i bede sie dalej za Ciebie modlic.
 
reklama
Batoniczku;
Trzymaj się dzielnie Kochana, musimy wierzyć, że będzie dobrze..
dlaczegotak;
bardzo się cieszę, że oderwalaś się od codzienności :-) Odnośnie samochodów... hmm.. ostatnio zakupiliśmy drugi większy(combi) samochód - J. dał mi wolną rękę w wyborze i co? Wybraliśmy taki, który jest szybszy od obecnego i jeździ nim Jacek :-D:-D
Chociaż to ja optowałam za combiakiem :-D
a odnośnie mleczka - kup sobie wkladki laktacyjne :-) moje jeszcze mleka nie dają ;-)
Dorotka;
jeszcze raz bardzo się cieszę, że jest oki :-):-) wiara czyni cuda :-):-) zapewne dostajesz bolesne zastrzyki z kaprogestu? też to miałam...
Wszystko będzie dobrze - już niedługo krwiaczek zniknie - znam wiele osób, które tak miały i wszystko było oki:-)
Jeżyczku';
co za rozpusta ;-);-) kąpać sie w wodzie mineralnej :-D:-D:-D a tak w ogóle to nie zazdroszczę tego, że nie macie H2O
 
Wiecie, tak sobie teraz myślę, że ta stronka, to dlamnie wielkie wsparcie. Mieszkam na wsi, mimo, że pochodzę z miasta, nie mam gospodarstwa, tylko dom. Ale wiecie jak to jest na wsi....
Nikt tu jeszcze nie wie, ze spodziewamy się bobaska i nie mam z kim o tym pogadać, a z moją mamą to tylko telefonicznie( a ile można gadać przez telefon ;-))
Mój mąż to fajny facet, ale chyba jeszcze boi się myśleć i rozmawiać o ciąży, doświadczenia z poronieniem trochę go zamknęły w sobie jeżeli chodzi o ciążę. Ostatnio jakoś tak traktuje mnie jak wcześniej... narazie nie czuję wsparcia z jego strony. Mam nadzieję, że to się wkrótce zmieni, ale póki co to mam Was i wiem,że jak mnie dopadnie chandra, to Wy mnie pocieszycie (właśnie mnie chyba jakaś łapie) :blink:
Dzięki, że tu jesteście!
Zawsze można na Was liczyć.....
 
Witajcie dziewczyny .
Jestem po calkowitej resekcji tarczycy i od 6 lat jestem na lekach (hormonach ) . Moje klopoty z tarczyca pojawily sie kiedy urodzilam corke i tak od tego czasu jestem pod kontrola lekarzy . Bedac w Polsce zawsze bralam dosc wysoka dawke hormonow bo az 150 mg czasami nawet 175 mg , w tamtym roku przeprowadzialm sie do Anglii i udalam sie do tutejszego lekarza . Po badaniach stwierdzil ze jest to zdzecydowanie za wysoka dawka leku jak dla mnie i zmniejszyl mi hormony do 100mg . Po zmianie dawki czulam i czuje sie dobrze , ale jak poszlam w styczniu do lekarza okazalo sie ze moje tsh jest podwyzszone , o ile nie wiem bo nie powiedzial mi lekarz , mowil tylko ze nie duzo . A bedeac u niego na wizycie bylam w pierwszych tyg ciazy , kazal nadal brac 100 mg hormonu , i wystawil mi list do specjalisty . Od 3 tyg ciazy pojawily sie plamienia , mialam robine usg w 6 tyg i bylo wszystko ok z dzidzia . W tamtym tyg mialam kolejny sckan i okazalo sie ze dzidzi juz nie ma .Nie bede pisac co przezylam bo bardzo pragnelismy miec drugie dziecko .Bedac w szpitalu lekarz powiedzial mi ze koniecznie musze udac sie do specjalisty bo byc moze to podwyzszone tsh bylo przyczyna mojego poronienia , ale tego dowiem sie dopiero po wynikach badania histopatologicznego .Teraz czekam na wizyte do gin i endro i jesli wszystko sie unormue to znowu zaczniemy starc sie dzidzie .. Tutaj zupelnie inaczej podchodza do ciazy wszystko raczej ma naturalnie sie rozwijac nie uawazja metody podtrzymania. Byla to juz moja trzecia ciaza , pierwsza tez poronilam w 8 tyg ale wowczas nie mialam problemow z tarczyca. Pomalu dochodze do siebie chociaz brzuch nadal mnie boli po czyszceniu chociaz nie az tak bardzo jak serce po stracie dziecka ...
 
Moniagab przykro mi z powodu Twojej straty. Wiem jak boli serce po stracie dziecka, z resztą wszystkie tu o tym wiemy.
Miej nadzieję, że teraz wszystko będzie w porzadku, że lekarze pomogą Ci w tym, żebyś mogła urodzić zdrowego dzidziusia. Trzymaj sie cieplutko.
 
Dzień dobry wszystkim:-)

Dorotko - cóż mogę dodać do tego co już napisały dziewczyn OGROMNIE się cieszę i życzę Ci wiele spokoju:-):-):-):-):-):-):-)

Miroslava - fajny suwaczek:rofl2::rolleyes:

Dlaczegotak- gratuluje pierwszego wycieku, mamusiu;-):-)
Moniagab - witaj wśród nas:happy2:

Batoniku - trzeba wierzyć do końca!!!!

Pozdrawiam całą ekipę:tak::-):-)
 
Witam wszystkie Panie!!

a teraz z osobna....

Batoniku - trzymaj się dzielnie i bądź proszę dobrej myśli!! Może jednak wszystko będzie dobrze z maleństwem. Przytulam Cię bardzo mocno!!!

Dorotka - bardzo, bardzo się cieszę ze serduszko maleństwa bije i ze wszystko jest dobrze!!!:-):tak:oby tak dalej!!!
Moniagab - witaj u nas i współczuję straty maleństwa:-(tak to boli...wiemy o tym wszystkie i dlatego z nami możesz o tym porozmawiać

Joasiu - dziękuję za ciepłe słowa, dziś idę do ginka i zapytam o te leki i o parlodel

Muffy - przykro mi bardzo z powodu Twojej koleżanki:-(

Maggie - co u Ciebie? jak zdrówko? mam nadzieję ze weekendowa rozmowa nie była straszna:tak:

Ewulka - fajnie ze maluszek zdrowo rośnie!!!

Dlaczegotak - no to mozesz sobie ściągać mleczko i...... zawsze będziesz miała do kawy na przykład....:-)

Sciskam Was wszystkie serdecznie!!!!!
 
reklama
Do góry