reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dlaczegotak -Ty poprostu jesteś wyjatkowa ;)
Dzięki dziewczynki za wsparcie, ale wiecie, poszłam sobie na spacer i troche z głowy chandrę mi wywiało :-)
Do tego była dzisiaj moja Teściowa u mnie, a przy niej to mój mężuś milutki był.....że aż się zdziwiłam
Mam nadzieję, że i u Was jest wesoło i miło :-D
 
reklama
Ja majtasy męża prałam wczoraj :-D a kota mam wspaniałego, bo chodzi na dwór się załatwiać. Poprostu mam genialne zwierzaki ( kota, psa, rybki i żółwie) Istne ZOO :-D
 
cześć gaduły:-):-)
czytam i czytam i końca nie widzę.
Dorotko. pozdrów fasolkę ;-) ale fajowo, no i leż leż leż.
Batoniku trzymaj się kochana. Współczuję Ci tych chwil strasznych. Nadal trzymam kciukasy żeby było dobrze mimo wszystko.
Daga A ty nadal 2 w jednym:szok: no no. Musi być fajowo u ciebie w brzuszku że młody nie ma ochoty na przeprowadzkę:tak:
Dlaczegotak :-D:-D:-D:-D:-D Nie ma to jak własna działalność gospodarcza.
Całuję gorąco i nadrabiam dalsze czytanie;-)
 
Dlaczegotak - doskonale Cię rozumiem, bo jak mieszkałam w mieście, to też miałam kota i załatwiał się w kuwecie. Był do tego stopnia domowy, ze jak pojechaliśmy z nim na działkę, to nie wiedział, jak ma chodzić po ziemi :-D, komicznie to wyglądało, bo za każdym razem jak zrobił kroczek, to wytrzepywał łapki.....
Ale to był kocur i mimo, ze był wykastrowany, to nieraz zasłona w pokoju służyła mu za toaletę, wtedy to myślałam, że mu futro wyrwę :-)
 
zostawiłam go moim rodzicom, jak przyjeżdżam do nich, ojjjj, to sie zawsze nasłucham :-) Moja mama ma go przeklęte, bo nie dosyć, że ma problemy z kuwetą, to pożera jej wszystkie kwiaty, doniczkowe, cięte, a nawet suszone. To jest potwór nie kot, a rozpieszczony.... że lepiej nie gadać :-D
 
Czesc Dziewczynki! Podczytalam szybciutko i przesylam tylko zbiorowe usciski i caluski bo dalej poprawiam probne matury :baffled:. Moge zaryzykowac, ze przeciekow nie bylo... sadzac po poziomie :wściekła/y:.

A tu widze, mleczno-krowkowa zbiorowa glupawka :-D:-D:-D. I BARDZO DOBRZE. Trzymajcie sie kochaniutkie :cool2:
 
reklama
Do góry