@Sofiaa Witaj Kochana! Przykro mi bardzo
Przeszłaś to prawie identycznie jak ja… nie miałam jedynie tych plamien przed, ale jak chlusnelo to co 15-20 min tak leciało… podziwiam Cię, ze wytrzymalas to wszystko w domu
jest Tobie słabo, ponieważ na skutek tak dużej utraty krwi pogorszyły się Tobie wyniki i zapewne masz anemię tak jak ja… ja trafiłam do szpitala, ponieważ czułam, ze coraz bardziej mi słabo za każdym razem gdy ze mnie „wypadało”….
To ze jesteś obolała, chyba musi być naturalne. Ja mam 2 porody za sobą i żaden mnie tak nie zmasakrował jak to poronienie… jeszcze głupi tekst pielegniarki „jak ja urodziłam 2 dzieci jak ja tak mdleje przy poronieniu?”
byłam obolała po samoistnym i kompletnym poronieniu przez ponad tydzień… ronilam wcześniejsza ciaze, ponieważ moj Aniołek odszedł w 8tc.
Byłas na usg? Jeżeli nie, to proszę - jedz chociażby na IP. Mi kazali przyjechać jak, mąż dzwonił pytać czy tak to może wyglądać… (wszędzie piszą ze krwawienie wyglada jak @… no u mnie tak @ nie wyglada). Musisz wiedzieć czy wszystko się odkleilo! Żebyś nie dostała jakiegos stanu zapalnego…
I tak bardzo Ciebie podziwiam, ze wytrzymalas to w domu… u mnie poronienie trwało 12h… jak poroniłam już jajo płodowe, krwawienie znacznie ustalo. Nie przestało mnie pobolewac podbrzusze, za to ustał ból krzyżowy…Ja nawet już na koniec nie kwalifikowałam się do zabiegu pod narkoza, ponieważ byłam tak słaba i zastanawiano się nad podaniem mi krwi… także proszę zadbaj o siebie! Jedz na usg, zrob koniecznie morfologię. To duże obciążenie dla organizmu. Trzymaj się!