A próbujecie nadal ? Jak to wygląda ? Tak mi przykro, wierzyłam i nadal wierzę że Ci się uda
Urodzilam synka 27.12 z wagę 4140
poród miałam wywoływany więc lekko nie było ale dostałam znieczulenie i jakoś poszło. Też daje spać w nocy ale zaczęły się kolki. No i niestety od porodu mam problem z laktacja, walczę codziennie ale już tracę nadzieję. Niby karmię piersią , dziecko przybiera dobrze ale mam wrażenie że tego pokarmu są znikome ilości.
Super że doszłas szybko do siebie, zwłaszcza po CC. Ja też fizycznie czuje się bardzo dobrze już. Miałam kryzys po porodzie bo byliśmy tydzień w szpitalu ze względu na żółtaczkę i myślałam że depresja mnie dopadła. Ale daliśmy radę i w domu już jest ok.