Oczekujaca123
Fanka BB :)
My dzis bylismy na kariotypach , wyniki do 6tyg... [emoji33] ale starania rozpoczete [emoji7]Umówiłam badanie nasienia męża na 08 października. :-)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
My dzis bylismy na kariotypach , wyniki do 6tyg... [emoji33] ale starania rozpoczete [emoji7]Umówiłam badanie nasienia męża na 08 października. :-)
Tez to tak potraktowalam, pewnie gdybym nie miala tego z nfz to bym nawet nie robila. Szkoda bylo odpuścić jak jednak cos dali panstwowo [emoji14]@Oczekujaca123 niestety na ten wynik długo się czeka i jest to stresujące, ale myślę że u was będzie okej, bo wyszło by na badaniach usg synka że ma jakieś wady. Także myślę że to formalnośc
Trzymam kciuki za prawidłowy wynik kariotypów. Ja i mąż mamy prawidłowe kariotypy. :-)My dzis bylismy na kariotypach , wyniki do 6tyg... [emoji33] ale starania rozpoczete [emoji7]
Super ! ;**Hej daje znac po usg. Nie wiedza skad plamienia, nie ma krwiaka, malenstwo rosnie idealnie a nawet nadrobilo 1 dzien od ostatniego usg, ma 2cm crl i ksztalt tzw balwanka- widac juz zarys dzidzi i osobno glowke z usg dokladnie dzis 8+3
A może byłaś ostatnio aktywna? A wiadomo, że maleństwo sobie pływa wtedy i się kołysze a to są idealne warunki do snu ...Nie dziękuję... Jakos tak ostatnio sie martwię... Brzuch mi mało co urósł, dzidziorek malo aktywny ostatnio... albo sobie cos wkrecam... Wizyte mam dopiero za tydzien woec stres dodatkowy...
My też mamy podobne warunki lokalowe. Zamontowaliśmy do łóżeczka kółka, dzięki czemu w dzień, szczególnie na drzemki córka jechała do pokoiku a na noc jechaliśmy z łóżeczkiem do nas, do naszej salono-sypialni Może u Was też takie rozwiązanie się sprawdzi?Juz w zasadzie wszystko mamy. Jestem na etapie prania i prasowania ciuszkow, organizowania miejsca dla małego, bo niestety nasze 2 pokoje to trochę malo przy 2 dzieci i takiej różnicy miedzy nimi... Maly bedzie mieszkal narazie z nami w salonie... ale organizacyjnie to ciężkie. Jeszcze popakuje i siebie i malenstwo do szpitala i juz będę spokojnie oczekiwac...
Właśnie tak planujemy robić Mam nadzieję, że zda to egzamin...Ale Wy produkujecie.... ciężko nadążyć
Dziękuję, że pytasz... nadal mam nudności, które zajadam... w związku z tym d..pa i wszystko rośnie ( mam już 3 kg na plusie) mam okropne wzdęcia... plamienia ustały, tylko czasem jak przesadzę z aktywnością robi się troszkę różowo. Ale naprawdę sporadycznie. Jakoś tak się zdystansowałam i staram się nie stresować. Jestem obstawiona lekami, dbam o siebie (pomijając to objadanie...) i nic więcej nie mogę zrobić, tylko czekać, co przyszłość przyniesie...
W piątek mam wizytę u ginekologa wreszcie a nie u rodzinnego, więc mam nadzieję, że zrobią mi dokładne badania (bo do tej pory tylko badanie moczu miałam ) i zaopiekują się mną porządnie
A może byłaś ostatnio aktywna? A wiadomo, że maleństwo sobie pływa wtedy i się kołysze a to są idealne warunki do snu ...
My też mamy podobne warunki lokalowe. Zamontowaliśmy do łóżeczka kółka, dzięki czemu w dzień, szczególnie na drzemki córka jechała do pokoiku a na noc jechaliśmy z łóżeczkiem do nas, do naszej salono-sypialni Może u Was też takie rozwiązanie się sprawdzi?
Była tu dziewczyna, która leczyła toksoplazmozę, ale nie była wtedy w ciąży. Kojarzy mi się, że trwało to dosyć długo...ok. 2 miesięcy chyba... ale mam kiepską pamięć i nic więcej nie pamiętam...