Gloria chciałam Ukrainkę, ale na wsi wszystkie raczej pracują w polu albo w restauracji u moich teściów. Chciałam jeden raz w tygodniu wydębić te 5-6 godzin, ale doba jest dla nich za krótka. Co prawda, to prawda, oni się łapią za każdą pracę, pracują sumiennie i nie mają jakiś wielkich wymagań.
No a ja mam ewidentnie pecha... Ubranek nie ma nigdzie. Pewnie pomogła im zginąć...
Olek ma ostatnio brzydki kaszel i z dnia na dzień gorzej je. Poszłabym z nim do lekarza, ale coś czuję, że w przychodni jest wylęgarnia parchów i jakoś próbuję to odwlec. Narazie nie gorączkuje. Poczekam do poniedziałku.
Myślałam, że gorzej się będę czuła, ale poza niewyspaniem i lekkim bólem pleców chyba wszystko dobrze
Muszę zrobić jakieś ciasto, bo brat powiedział, że o suchym pysku nie będzie pracował
Masha to nieźle... Chciałabym tak przyjemnie wspominać poród
Co do brudu, to wszystko zaczęło się od mojej babci Frani. Ona jest nie do zdarcia i do tego nie może wytrzymać, jak coś jest brudne czy nie posprzątane. Jak siedzimy przy stole, to nie zdążysz wziąć ostatniego kęsa, bo babcia porwała Ci talerz i pozmywała. Złamała sobie nogę, ale zaraz po zdjęciu gipsu umyła okna, bo były przecież takie brudne... Tak więc franizm mam we krwi
Może nie aż w tak ostrym wydaniu, ale i tak aż mnie telepie, jak jest w domu brudno.
Stanis(ław) przez przypadek mężowi wyszedł przy przejęzyczeniu i tak został
Zwłaszcza, że oboje jesteśmy fanami