reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Brzuszki pogaduchy ;)

ja w warszawie mieszkam i sama na takie nauki chodzilam..przynajmniej u mnie takie nauki sa TYLKO dla par bez ślubu kościelnego,te które mają sakrament małzenstwa nie chodzą na te nauki....u mnie bylo ich 4sztuki po godzince i powiem wam że ciekawych rzeczy sie dowiedzialam,prowadził je już nie młody proboszcz a bardzo miły,konkretny ja byłam bardzo zadowolona....nie rozumien o co walka bo skoro chce sie dziecko ochrzcic to i od siebie samej trzeba cos wymagac a nie tylko od ksiedza,że łache robi a musi ochrzcic...z reguły chrztu ksiądz nie powinien odmówic ale po ki grzyb chrzic skoro z wiarą i kosciołem na bakier....bo tak trzeba bo wszyscy tak robią....??

Artystka a moze wtzrymaj sie z tym chrztem,skoro piszesz że Twoja wiara nie ma nic wspólnego z wiarą Twojego dziecka to poczekaj az podrosnie i niech sam zdecyduje w co bedzie wierzył...
 
reklama
mazia ja zyje na kocia łape jak to ładnie okresliłas, a chodze do koscioła z małym co niedziele i w każde święto... wiec niektórzy nie pasuja o twojego opisu, poza tym nie rozumiem po co to własnie rozice maja chodzic na te spotkania powtarzam chrzczone jest dziecko, jesli kosciół ma taki problem ze nie wie faktycznie czy dziecko zostanie wychowane w wierze to po jaka chorobe chrzci sie małe dzieci? Niech dorosną i same zdecydują. Wkurza mnie jak ktos tak szufladkuje bo sama widze jak " katolicka rodzina" po slubie koscielnym nie chodzi z dzieckiem do koscioła i tacy nie maja problemów z ochrzczeniem no bo przeciez poprawni katolicy. Poza tym, ok ktos sobie wymyślił takie spotkania ale powtrazam to powinno byc dla chrzczonego nie dla jego rodziców bo rodzice odbebnia ci co chca wzma to do siebie ci co nie tylko posiedzą...
A i widzisz jak zdazyłam przeczytac u ciebie było to 1 spotkanie u mamyoli było wiecej. Ja problemu nie miałam bo u nas czegos takiego po prostu nie ma... albo raczej nie było rok temu
mamaola ale to dziecko jest chrzczone nie my jeśli ktoś chce ochrzcić to nie tylko dla samego polania woda bo taka moda tylko z wyższych pobudek wydaje mi sie że w tych czasach jest niewiele osób które chrzczą na pokaz może się mylę, Ty z warszawy moja znajoma tez w tamtym tygodniu chrzciła dziecko i nie miała to zalezy tez od parafii?
 
Umi- możliwe że zależy od parafii,ja mam parafie na Bielanach....no własnie ksiądz który prowadził te spotkania sam nam tłumaczył ze chrzty małych dzieci to wymysł naszych czasów,za życia Chrystusa chrzczone były dorosłe odoby które robiły to w pełni świadomie z poczucia wiary a nie po cichutku we śnie na mszy:)w tym wszystkim chodzi o cos wiecej niz tylko polanie woda głowki,chodzi o swiadomosc,o nauke o wiare....widzisz Ty masz zdrowe podejscie do tematu,sama jestes w zwiasku niesakramentalnym ale pokazujez dzicku czym jest kosciół i wspólnota....no temat rzeka i mozna duzo by piac.....gdzies na forum taki watek jest.....
 
Umi ja Ci powiem po co.Po to by uswiadomic sobie na czym ten sakrament polega.BY uswiadomic rodzicom,ze są odpowiedzialni za swoje dziecko,bo to oni przyniesli je do kosciola(dziecko ma malo do gadania jakby ni bylo) i oni "wbrew jego woli" zrobili z niego katolika,a to niesie ze soba konsekwencje-takie jak wychowanie w wierze "Koscioła którą przed chwilą wyznaliscie"-dokladnie te slowa padają podczas mszy.I masz racje chrzczone jest dziecko ale jakby nie patrzec to rodzic ma je uswiadamiac bo niby skąd nauczy sie pacierza,i kto go zaprowadzi do kosciola jak nie rodzic? to ,ze dziecko zostalo ochrzczone nie ozanacza tego ,ze wie co to wiara,ze zna Boga, musi miec przecież odpowiedniego przewodnika który mu o wszystkim opowiem,a tym przewodnikiem sa wlasnie rodzice.Więc nie rozumiem oburzenia w kwestii tych nauk.Co wiecej wedlug mnie one są o wiele wazniejsze niz te przed komunią czy bierzmowaniem,ba nawet slubem.Bo jestesmy odpowiedzialni nie za siebie a za mlodego czlowieka którego my wprowadzamy do Kosciola,i na swoje barki bierzemy wychowanie go w wierze.

Zresztą u nas na tych naukach mowioną jeszcze o kwestiach takich jak kto zapala swieczke,kiedy podchodzimy do oltarza itp itd

Poza tym ja nikogo nie szufladkuje sama nie jestem swięta-bo wspolzyłam przed slubem,bo biorę tabletki antykoncepcyjne,czy bo popieram in vitro.W wielu kwestiach się nie zgadzam z kosciolem i nigdy nie zgodzę.Ale akurat w tej sytuacji uwazam ,ze ksiadz ma prawo czegoś wymagać od nas ,bo prosimy go o cos nie w swoim imieniu ale w imieniu dziecka.

Skoro Artystka nie ma bierzmowania to wedlug mnie ksiądz mogl pomyslec ,ze odeszła od kosciola,no bo bierzmowania to jakby nie patrzec pierwszy sakrament który przyjmujemy dobrowolnie jako w miarę kumający i "dojrzale" myslący ludzie,a ze ona go nie przyjęła to moze istniec podejrzenie,ze nie wychowa dziecka w wierze-bo sama nie wierzy.(bo niby dlaczego nie ma bierzmowania)

To z jakiego powodu artystka nie przyjęła bierzmowania moim zdaniem sie nie liczy.Bo księża są rózni a Bog jest jeden.I by byc blizej wlasnie Boga powinna chciec miec ten sakrament pomimow wszystko,dla samej siebie a nie tylko po to by ochrzcic syna.

A co do tego dlaczego chrzczone sa male dzieci to sie nie wypowiem,bo nie wiem dlaczego tak jest.Dla mnie to glupota tak samo jak komunia w wieku 8 lat,dziecko rozumie z tego tylko tyle ,ze bedzie impreza i fajne prezenty.
 
Ostatnia edycja:
mazia pokarz mi kościół oprócz twojego gdzie sa nauki przedchrzcielne i sorry to z dzieckiem sie chodzi? To dla mnie jakas paranoja, rozumiem przed komunia, bierzmowanie, ślubem ale przed chrztem? A może to jakas inna wiara, prawosławie w sensie? Bo przepraszam ale co jak co u mnie na podkarpacia, ani na śląsku bo tam mam rodzinę ani nawet w okolicach szczecina czy warszawy nie ma czegoś takiego... poza tym ksiadz ma prawo odmówić chrztu kiedy wie ze dziecko nie zostanie wychowane po katolicku, a jesli ktos sie deklaruje ze bedzie to nie ma prawa....

u mnie kochana były nauki przed chrztem;-) obecni "musieli"być rodzice i chrzestni,na naukach mówił po co jest chrzest i co w jakim momencie trzeba zrobić itp.było to w salce koło koscioła

aniołku ja też nie chodzę do kościoła,kiedyś chodziłam,w ostatnich kilku latach niezbyt często...wierzę,ale chodzenie do kościoła np.co tydzień w niedzielę nie jest moim zdaniem potwierdzeniem mojej wiary,takie moje zdanie:tak: religijnie mówiąc-po co mam chodzić systematycznie do koscioła,by pokazać innym że jestem...ech wystarczy że Bóg wie jaka jest moja wiara :tak:

i skonczcie ten temat,bo to nie ma sensu-zdań na ten temat jest tyle ile ludzi na świecie :-)

a artystka niech wychowuje dziecko jak chce:tak:
 
Ostatnia edycja:
Mazia akurat jesli o inwitro i inne takie to sie zgodze, tak samo jesli chodzi o tą komunie i chrzest
Ale ja naprawde wierze w Boga i wiem ze istnieje i wierze w niego. Jemu wiele zawdzieczam ale chodzenie do kosciola i na papierku komunie i bierzmowanie to nic.. Jak Jezus nauczal?! Na łące, na górze, kolo jeziora. Wszedzie! Bog jest wszedzie i ja moge modlić sie gdzie chce, rozmawiać, szeptac a nawet w myślach do niego mowic! I to ze nie chodze do kociola i nie mam bierzmowania nie oznacza że nie kocham Boga!
I nie obchodzi mnie to co sobie ksiadz mysli ze nie wychowam w katolickiej wierze itd. Tylko dziwie się ze zamiast przyjmować do wiary katolickiej jak najwięcej ludzi którzy tego chcą to oni robią problemy.
Przecież za czasów Jezusa nie było kościoła, nie było dawania na tace, nie było tak samo księży takich jak teraz są (oczywiście nie wszyscy, są naprawde dobrzy z powołania ale są i materialiści itd.)
CO do chrztu wypowiem sie jeszcze tak że moja rodzina jest doslownie tak nastawiona do chrzcin jak do narodzin dziecka, ze bez chrztu nie ma doslownie dziecka. I ja osobiscie uwarzam ze wszystkie sakramenty powinno po 18 roku zycia sie przyjmować z pełną swiadomością, żeby kazdy mial prawo wyboru. ale jest inaczej i raczej sie to nie zmieni.

Co do bierzmowania, w moim kosciele to kazdy daje pieniadze za slub oczywiscie, za bierzmowanie i chrzciny również. Z tym ze u mnie bierzmowania nie dadzą w innym kosciele,parafia musi wyrazić zgodę, a jak bylam na rozmowie u proboszcza i sie pytalam to mi powiedzial ze nie bo malo osob idzie do bierzmowania i on nie odsyła do innych kościołów! I koniec kropka! Dlatego nie moge gdzie indziej zrobic ;/

Ale ma saleminka racje, ile osob tyle zdan i nie ma co dyskutować.
 
mazia od koscioła odchodzi nie ten kto nie ma bierzmowania bo bez bierzmowania wejdziesz do "królestwa Bożego" oczywiście stajesz sie dzieki temu pełnym chrześcijaninemi dzieki temumozna przyjąć świadomie inne sakramenty, ale... kazdy ksiadz ci powie że bierzmowanie do zbawienia potrzebne nie jest:] Poza tym mój chłopak gdy chrzcilismy małego nie miał bierzmowania ( bo w tej parafii co 2 lata jest nie wiem czemu) i ksiadz sam powieział, że jesli deklarujemy że wychowamy dziecko w wierze, co zrobilismy to on nie widzi przeszkód ale rodzice chrzestni musza miec bierzmowanie nie moga żyć w niesakramentalnym zwiazku no i ich proboszcz musi to potwierdzić. Czyzby było tak że co ksiadz gto inna wiara? I zgodze sie to wielka odpowiedzialność żeby wychowac dziecko w wierze ale nawet najlepsze starania w przyszłości okazuja sie daremne... Miała wiele przykładów w śród swoich kolegów z rodzic typowo katolickich odchodzili od wiary czy to wina rodziców? raczej nie bo sie barzo starali, ale mysle ze ten chrzest jednak powinien byc dla dorosłych osób, bo wielu moich znajomych teraz by go nie przyjeło... Ja mozna powiedzieć przyisałam dziecko do wiary, nie wiem czy w przyszłosci zostanie przy tym co zamierzam mu w poić mam nadzieje że tak ale mam swiadomość, że on dorośnie i podejmie własną decyzje niezależną od mojego zdania na temat wiary. Co z tego, że ja chrzcząc dziecko bedę swiadoma tego wszystkiego jak moje dziecko w przyszłosci moze wybrac inna drogę? przeciez ja tez mam wybór tez bym mogła odejśc od kościoła bo wiele rzeczy mi sie nie podoba jednak wierzę ale czy moje małe teraz dziecko też bedzie? No własnie nie wiadomo... i nic z takiego przygotowania bo to rodzice wezma to doserca beda sie starac itd wiadomo ale co z tego ? dziecko gdy dorasta ma własny rozum i nawet najlepsze przygotowania do chrztu nie zmienią wolności wyboru jaka bedzie miało tylko o to mi chodzi... Poza tym czy sakrament chrztu jest wazniejszy niż komunia? Uwazasz ze jestes osobą wierzącą a jednak komunia jest dla ciebie mniej wazna? czy moze poprostu takie wrażenie odniosłam... Dla mnie każdy sakrament jest wazny komunia najbardziej oczywiscie komuni bez chrzttu by nie było to fakt ale jednak komunia ukazuje że dziecko jest świadomym chrześcijaninem...

I fakt mamaola dobrze powieziała watek o chrztach jest... wiec wybaczcie za zaśmiecanie
 
co do komuni jest wazna ale co dzieci z niej tak na prawde rozumieją?Mialam teraz przyklad u sasiadów.Maly rozumial tylko tyle,ze bedzie impreza,bo bylo masę przygotowań i ,ze dostanie prezenty i kase za którą kupi sobie bakugany.Nie powiesz mi chyba,ze 9 latek cokolwiek z tego rozumie.

Co do przygotowań logiczne ,ze są one dla rodziców a nie dla dziecka,wedlug mnie są bardzo ważne,masz racej ze najszczersze chęci czasami nie pomogą i dziecko może przestać wierzyć w przyszlosci.Ale chyba ważne jest tez nasze sumienie i odczucia,jezeli bedziemy wiedzieć ,ze zrobilismy wszystko by wpoić mu wiarę ,bedziemy tez mogli spokojnie spojrzec sobie w oczy i oznajmić ,ze spelnilismy przyrzeczenie złozone w kosciele podczas chrztu naszego dziecka.Wlasnie te nauki maja na celu nam uswiadomic jak wazna jest nasza rola w wychowaniu dziecka.


Artystko ale ja sie z Tobą w stu procentach zgadzam!!!!!!!!!!!! tez uwazam ,ze Bog jest wszedzie.Ale Bog swoje Kosciol swoje.Jesli nie chcesz uczestniczyc w zyciu Kosciola to ochrzcij syna sama,również będzie zbawiony.Nie widze problemu.
 
mazia to że dziecko rozumie tylko to ze będzie miał rower, chociaż teraz rower to juz archaizm na komunię to zależy od tego jak mu to rodzice przedstawią, ja byłam inaczej wychowana dla mnie prezenty nie stanowiły priorytetu w sumie o ile pamietam to o nich nie myślałam. Chciałam przyjąć komunie byc jak wtedy uważałam pełnoprawnym chrześcijaninem. Prezenty ? No cóz dostałam, cieszyłam sie ale gdyby ich nie było nie płakałabym, rodzinne spotkanie też mielismy, ale gdyby go nie było tez bym nie rozpaczała. Wszystko zalezy od podejścia a niestety nawet i 10 spotkaniami przed chrzcielnymi, przed komunijnymi i innymi przed tego się nie zmieni... I to jest najgłupsze bo teraz sie robi wszystko na pokaz, dla prezentów, nawet chrzestnych sie bierze tych którzy maja wiecej kasy... Nie mówie że tak jest wszedzie ale nie raz spotkałam sie z podejsciem. " Chcesz ta zabawkę, ok to idź do cioci ( chrzestnej) powiedz to ci na pewno kupi w końcu od czegoś jest" Takiego podjescia nie da sie zmienic spotkaniem niestety.
Co do chrztu to mozna chyba dziecko ochrzcić samemu gdy jest zagrozone jego zycie lub w nadzwyczajnych okolicznościach, jak przesladowania religijne wojna i inne, tak to chyba raczej nie można. Przynajmniej tak zrozumiałam z tego co czytałam kiedyś. Jest równiez cos takiego jak chrzest z zamysłu czyli gdy rodzic nie zdazy ochrcic dziecka które w niespodziewanych okolicznościach umarło ale bardzo tego chciał takie dzieckow wg Boga też jest zbawione przynajmniej tak nam zawsze ksieza tłumaczyli, tak czy inaczej to wszystko tyczyło sie dzieci umierających
 
reklama
Moglysbyscmy tak pisac do jutra.Ja wam przytocze tylko artukuł.Mozecie się z nim zgodzić lub nie.Ale takie jest prawo Koscioła i tak juz jest.http://www.archidiecezja.wroc.pl/pliki/wd-chrzest.pdf

Poza tym Umi, sama piszesz ,ze koscioł i ksieża sobie cos wymyslają,a Jezus nauczał i mowil co innego.Więc dlaczego by nie można ochrzcić dziecka bez udziału księdza? przecież to ,ze chrzci ksiądz to tez jakiś wymysł Koscioła.

Ja na miejscu artystki sama bym ochrzciła dziecko,skoro tak "brzydzi" się Kosciołem.
 
Do góry