Wyniki

hmm skąd ja to znam? :( u nas identycznie!!! załamka...

Ja przed ciażą ważyłam zawsze ok 55-56 kg, w ciąży dobiłam do 72kg. Potem powoli chudłam aż zatrzymałam się na 60 kg i ani grama w dół :( załamana i zdesperowana od 3 tygodni jestem na diecie Dukana i już powoli wracam do normy :D aż chce się żyć :D

My poznaliśmy się w październiku 2008, luty 2009 zaręczyny, maj 2009 ślub i ostatniego dnia maja 2010 pojawiła się Ninka :) jak to w życiu dużo może się zadziać przez 2 lata :) fajnie się czyta Wasze historie!

no właśnie, ten Maxi Cosi Tobi chyba ma taką funkcję

a kiedy będziecie przesadzać swoje dzieciaczki? jak już będą samodzielnie siedziały? mamy fotelik niby do 13 kg ale Nina już się ledwo mieści

oglądałam ostatnio na TVN jak Reni Jusis mówiła ze w pewnym momencie jej syn odmówił jedzenia łyżeczką i zaczął jeść rękoma. Wy próbowałam na mojej córci z kawałkiem rozdrobnionego jabłuszka i o dziwo zjadła cokolwiek pierwszy raz w życiu! Ale z drugiej strony nie chcę jej uczyć jedzenia...

Klementinka, próbowałam ale po pierwszy łyku jak wyczuje że to nie 'czyste mleko' to jest plucie i koniec jedzenia, nawet herbatke wypluwa wiec dopajam ją czystą wodą. Przecież ona nie może jechać na samym mleku! ja tez byłam niejadkiem ale ona to już przesadza :(

Moja Nina nic nie chce jeść oprócz mleka :( żadnej marchewki, jabłuszka, kleiku... nic tylko mm :( już nie wiem co robić!

u mnie 15 kilo na plus czyli chyba standard, moja pani doktor stwierdziła, że jakbym tyła więcej niż 1,2 kg na tydzień to by było dużo a tak to wszystko w normie :)

Moja córa też się kokosi jak szalona ale co ciekawe czuję ją tylko z prawej strony :) Spakowałam dziś torbę- niech sobie cierpliwie czeka na "godzinę zero".

Agast- rewelacja! Pięknie wyglądasz :)

moja córcia też już ma główkę w dół, ciekawe że tym naszym maluchom nie robi się niedobrze od 'wiszenia' cały dzień główką w dół hahaha

ja zdecydowałam że wezmę taką małą walizkę na kółkach- nie znam dokładnie wymiarów ale zawsze ją brałam do samolotu jako bagaż podręczny, myślę ze lepiej wziąć wiecej rzeczy niż potem się martwić że czegoś się nie wzięło i liczyć na męża, który pewnie zabierze z domu nie to co trzeba mimo...

Pięknie wyglądacie dziewczyny!

nigdy nie ma 100% pewności że dzidziuś urodzi się zdrowy, jest tyle chorób i innych paskudztw o których nawet nie mamy pojęcia! najważniejsze to myśleć optymistycznie bo nasze myśli bardzo wpływają na maluszki a szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko :)

u mnie córcia potwierdzona na 110% na wczorajszym USG :) ponad 1,5 kilo- kawał kobitki już

Wesołych Świąt Kochane Czerwcówki!!!

u mnie identycznie :)

Ja póki co z typowo ciążowych ubrań to kupiłam tylko jeansy i leginsy ale coś czuję że niedługo będę zmuszona kupić sobie jakiś wiosenny "namiocik" bo brzuszek rośnie jak szalony :)

śliczne brzuszki! ale już duże jesteśmy :)

cześć dziewczyny, ja juz po pysznym śniadanku podanym przez męża prosto do łóżka :-) Nina chyba też zadowolona bo fika koziołki jak szalona, miłej soboty kochane!

słyszałam od kolegi anegdotkę, jak synek przyszedł bardzo smutny po pierwszym dniu w przedszkolu i rodzice spytali dlaczego się smuci a on odpowiedział ze jak się przedstawił i powiedział ze ma na imię Adaś to reszta dzieci go wyśmiała i stwierdziła ze takiego imienia nie ma :) wiec pewnie coś...

Kochane, dziękuję za ciepłe słowa od Was! odnośnie toxo to muszę jeszcze zrobić tzw awidność- to badanie ma wykazać kiedy nastąpiło zakażenie. Lepiej by było gdyby nastąpiło przed ciążą bo to mniejsze zagrożenie dla dziecka no i od tego też zależy leczenie. I mam kategoryczny zakaz czytania...

toxo miałam pierwszy raz, w uwagach jest napisane ze to prawdopodobnie niedawna infekcja... lece na wizyte... dzieki dziewczyny za słowa otuchy, trzymajcie kciuki, napisze poźniej co gin powiedział

właśnie odebrałam wyniki badań- białko w moczu i zakażenie toksoplazmozą!!!!:-( za pół godziny idę do lekarza ale to co wyczytałam w necie już mnie przeraziło- mało- lub wodogłowie u płodu, niedorozwój umysłowy... tak bardzo się boje....:no::no::no:

ja chyba dzisiaj potrzebuję z 17 filiżanek kawy :hmm: o 13 muszę się zawlec do lekarza a Nina kopie jak szalona, na nią chyba pogoda nie ma wpływu :happy:

Jak robiliśmy z mężem rundkę w poszukiwaniu wózka to sprzedawcy bardzo polecali Jedo Fyn zarówno w wersji cztero- jak i trzykołowej- miał wszystkie funkcje jakie chcieliśmy no i cena jest bardzo przystępna :happy: zastanawiałam się też nad takim wózkiem BEXA B4 + FOTELIK samoch koła pompow 11...

Ewelinka- też się zastanawialiśmy nad tym wózkiem, myślę, że jak ma się dwójkę dzieci w niewielkim odstępie czasu to jest wręcz idealny, fajnym rozwiązaniem są też błotniki- to chyba jedyny model w jakim je widzialam :happy: no i te 10 kg to waga piórkowa :-) bardzo fajny wózek!!!

my kupiliśmy taki wózeczek Urban Detour Quantum travel system - Homeland : mothercare- Nursery Equipment, Maternity Clothes & Baby Shop kolorki neutralne w razie gdyby Nina okazała się Julkiem :-)

moja waga początkowa to 57kg a teraz 63 kg- 6 do przodu ale podobno w normie, problem polega na tym, że brzuch mam w sumie mały i wydaje mi się że wszystko poszło w uda i biodra :eek: